Dodany: 21.08.2006 21:48|Autor: nola

Zakochana w Bollywood:)


Ostatnio, z nudów, obejrzałam z moją siostrzyczką "Czasem słońce, czasem deszcz". No i zakochałam sie w tym filmie. Tandetny, kiczowaty, śmieszny- tak, ale podoba mi się to w nim. Jest pełen barw, tańca, śpiewu. Jest po prostu radosny. Indie to inny, odmienny od naszego świat. Inna kultura, religia, obyczaje i inni ludzie.
Zawsze fascynowały mnie inne kultury, zwłaszcza te wschodnie. Najbardziej właśnie hinduizm, który ma wiele ciekawych wierzeń, mnóstwo bożków.
W filmach z Bollywood wszystko jest wyolbrzymione- w końcu są one produkowane w konkretnym celu. Mają wnieść namiastkę luksusów, w których żyje garstka społeczeństwa, do życia ludzi. Tam do kina chodzi się po to, żeby oderwać sie od szarej rzeczywistości. My robimy to z nudów, z chęci obejrzenia najnowszego filmu, by mieć o czym porozmawiać potem ze znajomymi. Dla większości z nas indyjskie produkcje są kiczowate i śmieszne, i trudno się z tym nie zgodzić. Mają w sobie jednak dużo radości i to sprawia, że ogląda się je przyjemnie i z zaciekawieniem (a przynajmniej ja miałam takie odczucia podczas oglądania "Czasem..." i dlatego bez wachania poświęce czas na kolejny film produkcji indyjskiej).

Chciałabym kiedyś pojechać do Indii i móc poznać ten niesamowity kraj...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2051
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Vilya 21.08.2006 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio, z nudów, obejrz... | nola
Nie wszystkie produkcje bollywoodzkie są takie same, nie wszystkie są równie barwne, jak "Czasem słońce, czasem deszcz". Np. taki "Swades" (po polsku bodajże "Mój kraj" czy jakoś tak ;-) próbuje podjąć problematykę nieco poważniejszą, chociaż nadal się od konwencji do końca nie uwalnia.

Filmy z Bollywood chyba albo się lubi niemalże całościowo, albo równie radykalnie odrzuca. Nie powiedziałabym, że "Czasem słońce..." jest filmem tandetnym - kiczowatym pewnie tak, gdy przykładać europejskie standardy. Ale czy jest radosny? :-o Dla mnie raczej smutny, chociaż - wymogi gatunku - z komicznymi wstawkami.
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023181009 22.08.2006 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wszystkie produkcje b... | Vilya
Uważam, że ten film jest przepiękny. Przełączałam kanały w poszukiwaniu czegoś ciekawego i akurat natrafiłam na scenę "śpiewaną". Najpierw pomyślałam, że to jakiś teledysk. Ciekawa muzyka (uwielbiam te rytmy) i wszystko takie barwne! Później zorienotowałam się, że to film i zupełnie przyrosłam do telewizora na kilka godzin! Na przemian płakałam i zaśmiewałam się. Chciałabym, żeby więcej takich filmów z Indii pokazywała nasza telewizja, albo kino:)
Użytkownik: nola 22.08.2006 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wszystkie produkcje b... | Vilya
Fakt, było tam więcej smutnych scen, ale ogólnie dla mnie był radosny- miłość zwyciężyła:)
Innych filmów jeszcze nie widziałam, ale sporo słyszałam o nich od koleżanki z roku, której znajoma jest totalnie zakręcona na punkcie Bollywood. Polecała mi "Czasem..." chyba od roku.
Zaległaści w oglądaniu nadrobię na pewno, jak tylko ponownie zjawię się w Krakowie. Tam będe miała większe możliwości, żeby dotrzeć do innych produkcji. Bo u mnie mało kto o nich słyszał...
Użytkownik: Sabik 22.08.2006 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio, z nudów, obejrz... | nola
To żałuj że nie widziałas filmu pt. " Monsunowe wesele". Jest niesamowity! Według mnie nie jest kiczowaty. My jako Europejczycy nie do końca pojmujemy specyfikę kultury Wschodu i dlatego mnogość barw, zabawy, tańce i obrzędy uważamy za tandetne,śmieszne i własnie kiczowate. A mnie się to podoba i bardzo chciałabym do Indii pojechac. Hindusi też są niczego sobie ;)
Użytkownik: nola 23.08.2006 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To żałuj że nie widziała... | Sabik
"Monsunowe wesele" jest na mojej liście filmów do obejrzenia:)
Uwielbiam filmy, w których jest dużo tańca i śpiewu, dlatego te indyjskie przypadły mi do gustu. Co do Hindusów- to się zgadzam;)
Użytkownik: norge 22.08.2006 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio, z nudów, obejrz... | nola
Ja nie znoszę takich Bollywoodzkich filmów. Z ciekawości próbowałam oglądać jeden, dość znany (nie pamiętam tytułu, ale był ostatnio w telewizji)i.. . kompletne znudzenie. Ale do Indii też chciałabym pojechać :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: