[bez tytułu]
Czytelniczką książek Joanny Chmielewskiej jestem od lat. Wszystkie jej powieści bardzo lubię, bawią mnie bowiem i pomagają odzyskać dobry humor. Czytelnikom, dla których nazwisko Chmielewska jest obce - polecam "Lesia". Jest to najśmiesznejsza jej książka i co tu kryć - moja ulubiona... Czytałam ją nie jeden, nie dwa, lecz kilkanaście razy.
Tytułowy "Lesio" jest głównym bohaterem powieści. Jest to mężczyzna kompletnie "nienadający się do życia". Ciągle popełnia gafy. Jest pracownikiem biura architektonicznego, a jego koledzy z pracy to osoby równie szalone jak Lesio. Razem przeżywają mnóstwo przygód. Co ciekawe, ci dorośli ludzie zachowują się często jak dzieci.
"Lesio" nie jest oczywiście powieścią z górnej półki. Ale polecam jej przeczytanie. Jest wyjątkowa, bo podczas czytania dosłownie wyje się ze śmiechu (odradzam czytanie w miejscach publicznych, ponieważ ludzie dziwnie patrzą). Książka jest napisana przystępnym stylem. Od razu widać, że autorka ma "lekkie pióro". Wbrew pozorom humor u Chmielewskiej jest wyjątkowo inteligentny, pełen ironii i ciętych komentarzy. Dla samej autorki bowiem miarą inteligencji jest poczucie humoru. I rzeczywiście ten, kto lubi się pośmiać, będzie "Lesiem" zachwycony, bo ta książka aż kipi od humoru.
"Lesia" polecam na jesienną szarówkę, żeby oderwać się od rzeczywistości. I gwarantuję, że kto raz "Lesia" przeczyta, będzie do niego wracał bardzo często.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.