Dodany: 13.07.2006 13:49|Autor: Akrim

Czytatnik: :-)

1 osoba poleca ten tekst.

Chwilka...


Z dziennika Astrid Lindgren: " Dzisiaj urządziłam sobie samotność, najsłodszą samotność przez cały dzień; książki [...], a potem do tego jeszcze Beethoven [...] Jak mogą istnieć ludzie, którzy się nudzą, Boże drogi! Jak może starczyć czasu! Jak na Boga, zdążyć przeczytać wszystkie książki, wysłuchać całej muzyki, zobaczyć wszystkie miejsca na świecie, nie, to było kłamstwo, ja nie chcę oglądać wszystkich miejsc, ale zamiast tego chcę mieć czas na niezwykłe przeżywanie natury i ludzi, i sztuki, które oferuje ta krótka chwilka życia.
I jeszcze trzeba by mieć kilka chwil na to, aby tylko posiedzieć i pogapić się bezmyślnie!".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3623
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: Anna 46 13.07.2006 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Z dziennika Astrid Lind... | Akrim
Pieknie, mądrze i prawdziwie...
Wielka Astrid!:-)
Użytkownik: Laila 13.07.2006 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Z dziennika Astrid Lind... | Akrim
Jak ja lubię urządzać sobie taką samotność. Można się wsłuchać w ulubioną muzykę, a nawet wałkować przez godzinę jeden i ten sam utwór bez oglądania się na upodobania innych. Bezkarnie czytać książki. Albo samotne pływanie, chodzenie po lesie, jazda na rowerze. A potem miło jest znaleźć jakąś życzliwą duszyczkę i opowiedzieć jej o swoich wrażeniach;)
Użytkownik: bratek{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 13.07.2006 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak ja lubię urządzać sob... | Laila
U Astrid Lindgren ta radość z samotności wynikała zapewne również z tego, że wszędzie spotykała się z ogromnymi przejawami sympatii. Ogladałam kiedyś program o Niej i rozmowę z Jej córką, która opowiadała, że Astrid nie mogła wyjść na ulicę, bo natychmiast "rzucali się" na nia wszycy, głównie dzieci, ale nie tylko. Sympatia jest oczywiście bardzo miła, ale taką jej intensywność trudno wytrzymać. Wielu oficjalnych gości rządu szwedzkiego na pytanie z kim chcieliby się spotkać w czasie pobytu w Szwecji odpowiadało "Z Astrid Lindgren" Trudno odmawiać królom i prezydentom, chociaż zapewne w końcu ma się ich wszystkich dosyć...
Użytkownik: jakozak 13.07.2006 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Z dziennika Astrid Lind... | Akrim
Tak, tak. Nudzić się? Bez żartów.
Ja jednak chciałabym zobaczyć wiele rzeczy na świecie...
Użytkownik: Sophie7 13.07.2006 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak. Nudzić się? Bez... | jakozak
Marzę o tym,by pobyć sama,nie będę orginalna- muzyka,dobra książka i czas tylko dla siebie,to szczyt moich marzeń tych,co bujają się w mojej zafrasowanej głowie.Sandor Marai napisał w Dzienniku:
"Jest jeden krąg piekielny,którego Dante zapomniał opisać:kiedy człowiek nie może być sam ani chwili",ja dodałabym od siebie-kiedy nie może być sam choćby przez jeden dzień;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 13.07.2006 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Z dziennika Astrid Lind... | Akrim
W "Zwierciadle" znalazłaś, nieprawdaż? Zakochałam się w tym cytacie od pierwszego wejrzenia, też go mam w swoim notesiku - i marzę, by skądś wytrzasnąć cały dziennik Lindgren.
Mogłabym się podpisać pod każdym zdaniem (z tą różnicą, że może nie Beethoven, ale np. Grieg). No bo jak można się nudzić? Bzdura! Nawet na bezludnej wyspie nie nudziłabym się, choć z pewnością cierpiałabym z powodu niemożności utrwalenia swoich myśli(a może bym sobie zrobiła papier z liści palmy i atrament z soku owocowego?:) Jedynego uczucia podobnego do nudy – choć w rzeczywistości jest to raczej obezwładnienie i zniecierpliwienie – doświadczam w okolicznościach uniemożliwiających mi podjęcie jakiejkolwiek twórczej aktywności (np., gdy ze względów zawodowych znajdę się w miejscu, gdzie nie mogę czytać, pisać, obserwować, a panujący tam hałas nie pozwala na myślenie). Nawet gdyby zdjęto mi z głowy troskę o wszelkie materialne przejawy egzystencji, gdybym nie musiała chodzić do pracy, prać, prasować, cerować rajstop etc. – nie miałabym trudności z wypełnieniem 18 godzin doby (bo te 6 trzeba by jednak przespać) aktywnością wyłącznie intelektualno-poznawczą. Teraz stale muszę wybierać : jak wartościowy film, to nie czytanie; jak czytanie, to nie nauka języka; jak jeden język, to nie drugi (a cóż dopiero trzeci, czwarty, piąty...). Gdyby starczało czasu, o ileż można by stać się bogatszym wewnętrznie, a także w jakiś sposób dzielić się z kimś nagromadzonymi zasobami...! Nawet jeśli się jest zwykłym zjadaczem chleba, a nie słynną pisarką...
Użytkownik: norge 13.07.2006 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: W "Zwierciadle"... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zawsze miałam takie podejrzenia, że Astrid Lindgren to była wspaniała kobieta, ale bardzo mało na jej temat wiedziałam. Teraz podejrzenie przerodziło się w pewnosć, gdyż czytam doskonale napisaną biografię tej niezwykłej autorki, którą goraco ci polecam. W książce napisanej przez panią Strømstedt jest mnóstwo cytatów, zwierzeń, cudnych rysunków i starych fotografii. Zupełnie zmieniłam spojrzenie na tworczość Astrid Lindgren: widzę więcej, rozumiem więcej i mam ochotę wrócić do niektórych jej książek.
Użytkownik: Agis 13.07.2006 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze miałam takie podej... | norge
To ja się z Tobą, Diano, znowu zgodzę. Świetna biografia. :-)
Użytkownik: Akrim 13.07.2006 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: W "Zwierciadle"... | dot59Opiekun BiblioNETki
Czekałam na Wasze komentarze z utęsknieniem, ponieważ nie mogę wyjść z podziwu nad łatwością z jaką potraficie przemieniać swoje odczucia, myśli, doświadczenia w słowo pisane.
Ja niestety nie mam tego daru, poza tym brakuje mi śmiałości, bo wiem, że mam luki w zasadach gramatyki, interpunkcji...
Wolę czytać to, co piszą lepsi niż wyskakiwać z jakimś fiu -bzdziu w moim kiepskim wykonaniu. Takich cudownych ( też się w nich zakochuję! ) cytatów, myśli, spostrzeżeń mam sporo, więc nie "obijcie" mnie, jeśli czasami coś podrzucę...Dzięki!
Użytkownik: norge 13.07.2006 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Czekałam na Wasze komenta... | Akrim
Akrim, proszę cię, nie bądź zbyt skromna. To nie uchodzi :-) Dziel się z nami swoimi myślami i spostrzeżeniami. Najwazniejsze to je mieć i czuć, że się ma. A łatwość przelewania ich w słowo pisane przychodzi po prostu z czasem.
Boże, moje pierwsze wypowiedzi w Biblionetce były takie nieporadne! Teraz, przyznaję to, czuję się już trochę pewniej, ale gdzie mi tam do Biblionetkowych mistrzów słowa...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: