Dodany: 03.07.2006 12:12|Autor: Emeczka
Sposób na diabła
Moja przygoda z tą książką zaczęła się bardzo dawno temu, ale nie od książki, tylko od przedstawienia telewizyjnego. Miałam kilka lub kilkanaście lat, kiedy w pewien poniedziałkowy wieczór w Teatrze Telewizji emitowano "Igraszki z diabłem" w reżyserii Tadeusza Lisa, ze wspaniałymi aktorami: m.in. Marianem Kociniakiem (Marcin), Krzysztofem Kowalewskim (Sarka), Markiem Kondratem (Lucjusz), Magdaleną Zawadzką (Kasia), Janem Kociniakiem (Teofil). Przedstawienie wspaniałe. Pamiętam, że płakałam ze śmiechu. Nie myślałam, że kiedyś, jakoś tak bardziej świadomie, będę zajmować się pisarzem, który napisał tę komedię.
A miało to miejsce już na studiach. Odszukałam tę książkę wśród wielu innych zakurzonych. I choć jakby zapomniana przez wszystkich, to jednak w swej treści nie miała niczego zakurzonego. Żywo narysowane postaci, żywy, ironiczny język, typowy czeski żart. Komedię czyta się świetnie, zresztą jak wszystkie książki Jana Drdy. Nic a nic nie przeszkadzało mi to, że najpierw widziałam spektakl, zresztą widziałam go tak dawno, że niektóre zdarzenia pozacierały się w pamięci i teraz odkrywałam je na nowo.
A historia w sumie banalna, ale przez to ogromnie komiczna. Z długiej wojaczki powraca do rodzinnej wsi żołnierz, Marcin Kabat. Po drodze do domu przyjdzie mu jeszcze rozprawić się z rozbójnikiem o wdzięcznym imieniu Sarka-Farka, który napada na podróżnych. Z rozprawiania się jednak nici, bo panowie przypadną sobie do gustu i obaj postanowią przegonić, zamieszkujące Czarci Młyn, diabły. W tym czasie na ziemię, z misją pozyskania nowych dusz, zostaje wysłany przeuroczy diabeł, Lucjusz, elegancik wśród diabłów. Udaje mu się zbałamucić dwie młode dziewuszki, które uporczywie, namiętnie, wręcz desperacko szukają męża. Obiecuje im pomóc w zamian za podpisy na cyrografach. Kiedy się okazuje, że to tylko zwodnicze wizje podstępnego czarta, dziewczyny postanawiają wziąć sprawę w swoje ręce i albo odebrać cyrografy, albo zmusić Lucjusza do wypełnienia obietnicy. Na pomoc dziewczynom przychodzi Marcin Kabat. Czy uda się im wygrać z diabłami? Czy pomoc dzielnego żołnierza będzie konieczna? Czy może prawdziwe okaże się powiedzenie, że kobieta nawet diabła się nie boi? Tego dowiecie się sięgając do komedii Jana Drdy "Igraszki z diabłem". Do czego ciepło zachęcam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.