Dodany: 02.07.2006 18:44|Autor: pawmal

A w zasadzie Herlock Sholmes...


Napisałem tak, bo w oryginale tak rzeczywiście nazwał tego bohatera autor. Zastanawiam się tylko, w jakim celu tłumacz poprawiał to nazwisko. Moim zdaniem Leblanc, zmieniając nazwisko bohatera ściągniętego z Conan Doyle'a, świadomie lub nieświadomie pokazał, że jego własna książka do pięt angielskiemu twórcy nie dorasta, a polski tłumacz to przesłanie zepsuł. O ile Conan Doyle pokazał błyskotliwość Holmesa, tu jej brak. Niczym się nie wyróżnia, a przypominam, że jest równorzędnym bohaterem, tak jak Lupin. A Lupin, kultowy bohater, nie ma nic z tego Lupina, którego znamy. Książka nie zdąży się rozwinąć, a już się kończy. A przygody dwóch gentlemenów są tak naciągane, że w każdej chwili mogą pęknąć z hukiem przy zamykaniu książki przez zdenerwowanego czytelnika. Czytać czy nie czytać? Na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednoznacznie. Jeśli jest się fanem gatunku lub miłośnikiem bohaterów, to tak, ale trzeba przygotować się na rozczarowanie. I tak dobrze, że zdecydowałem się wystawić trójkę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3640
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: --- 02.07.2006 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisałem tak, bo w orygi... | pawmal
komentarz usunięty
Użytkownik: pawmal 03.07.2006 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Wydaje mi się, że nie chodzi tutaj o staroświeckość, bo bohatera lubię. Ale ta książka jest kompletnie nieudana, oczywiście moim zdaniem, nawet w wersji oryginalnej, czyli nie jest to tylko wina tłumacza. :)
Użytkownik: LuDi 29.12.2008 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisałem tak, bo w orygi... | pawmal
A mi się książka podobała... xD
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: