Gabriel García Márquez nie mieszka w Macondo


Niepowodzeniem zakończyła się w niedzielę próba przemianowania rodzinnego miasta kolumbijskiego noblisty Gabriela Garcíi Márqueza – Aracataca – na Macondo, od nazwy mitycznej osady ze słynnej powieści "Sto lat samotności".
Wprawdzie za zmianą opowiedziało się 93 proc. głosujących, to jednak niska frekwencja unieważniła wyniki.
Więcej WP-Książki.

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: carmaniola 27.06.2006 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Niepowodzeniem zakończyła... | bogna
Może Ci, co nie głosowali pamiętają jeszcze,że Macondo to była nazwa tej kampanii bananowej, która niechlubnie się zapisała? ;-)
Użytkownik: sowa 27.06.2006 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Może Ci, co nie głosowali... | carmaniola
Jaka kampania? Jakie banany?!
Tak sobie myślę, że może ta niziutka frekwencja jest dowodem na senną inercyjność bytowania tamtejszych mieszkańców - no to faktycznie czyste Macondo, wszystko pasuje;-).
Użytkownik: carmaniola 27.06.2006 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaka kampania? Jakie bana... | sowa
Marquez, wracając z matką do Aracataca ( już jako dorosły - nie pamiętam po co) dojrzał z pociągu tablicę z napisem Macondo, która niegdyś wyznaczała teren należący do kampanii bananowej i wykorzystał tę nazwę tworząc fikcyjne miasteczko ( jej wpływ na Macondo/Aracataca - np. "Szarańcza").

Ale pewnie masz rację z tą sennością... może robili głosowane w godzinach sjesty?! ;-)
Użytkownik: carmaniola 27.06.2006 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Marquez, wracając z matką... | carmaniola
Aaaa! Już wiem po co! Jechali sprzedać dom po dziadkach! Niech żyje skleroza! ;-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: