Dodany: 31.05.2006 14:19|Autor: selter

Opowieść Cleo - fragment pierwszego rozdziału mojej książki.


- Las był wtedy taki piękny. Wybrałam się na spacer, jak każdego, wiosennego poranka. Gdy doszłam do urwiska, poczułam, że ktoś mnie obserwuje. Odwróciłam się gwałtownie i zobaczyłam wysokiego człowieka w czarnej, długiej pelerynie z kapturem. Z twarzy nieznajomego widziałam tylko czerwone, piekielne oczy. Patrzył na mnie jakby chciał mnie zamordować. I wtedy wkroczyła czarna magia. Wokół nas buchnęły czarne płomienie, odcinając mi drogę ucieczki między drzewa w obie strony. Gdy próbowałam się zbliżyć trochę bliżej tego zjawiska poczułam wszystkie najgorsze uczucia, jakich kiedykolwiek doznałam. Kątem oka zauważyłam, że most nad urwiskiem nadal jest dla mnie dostępny. Pobiegłam w tamtą stronę, ciesząc się, że mi się udało uciec. Jednak pochwaliłam dzień przed zachodem słońca. Mój przeciwnik najwyraźniej tego chciał. Bo gdy byłam w połowie drogi na drugi brzeg urwiska, on wyciągnął przed siebie rękę i jakimś cudem wypuścił z niej takie trzy wściekle czarne pociski.
Uderzyły dokładnie w deski pode mną. Urwisko ma dwadzieścia metrów głębokości. Spadłam - Cleo zamilkła na chwilę, a jej oczy napełniły się łzami. - Nic mi się nie stało. Miałam ledwie kilka zadrapań i nic więcej. Znowu wtedy pochwaliłam dzień przed zachodem słońca. Mój wróg stanął nad urwiskiem i jak gdyby nigdy nic zeskoczył i wylądował na lekko ugiętych nogach pięć metrów ode mnie. Spojrzał w moim kierunku i po raz pierwszy usłyszałam jego głos. ,,To twój koniec. Jakieś ostatnie życzenie" zapytał pełnym nienawiści, głębokim głosem, a mnie przeszedł dreszcz strachu przed śmiercią. I wtedy ja powiedziałam coś bardzo dziwnego, czego wcale nie chciałam mówić. Spojrzałam w te czerwone ślepia i rzuciłam mu prosto w twarz: ,,Anioł umiera, ale się nie poddaje." On tylko się zaśmiał, podniósł rękę i wskazał na obluzowane skały nad nami. Z jego ręki wyleciał taki sam pocisk, który wcześniej zarwał pode mną most. Ku nam leciała wielka lawina kamieni. On jakimś cudem zniknął, a mnie te kamienie przysypały. Obudziłam się dwa tygodnie później - na policzkach Cleo płynęły już potoki łez. - Mama powiedziała, że znalazła mnie jakaś młoda para po pięciu dniach mojej nieobecności. Ucieszyłam się, że żyje i że nic mi nie jest. Po raz trzeci pochwaliłam dzień przed zachodem słońca. Chwilę później do sali wszedł lekarz i powiedział, że już nigdy nie będę chodzić. Żyje z tym od siedmiu lat i jakoś się trzymam. Ale to tylko dzięki Asi i Patrykowi.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4071
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: Sznajper 31.05.2006 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: - Las był wtedy tak... | selter
"Proszę was oceńcie szczerze i powiedzcie co wam się nie podoba"
żeby ocenić ten fragment, przydałoby się wiedzieć ile masz lat selter.
Sądząc z tekstu to około 14, prawda?
Użytkownik: selter 01.06.2006 08:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Proszę was oceńcie ... | Sznajper
Mam prawie 13lat
Użytkownik: Anna 46 31.05.2006 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: - Las był wtedy tak... | selter
"Obruciłam się" - obrÓciłam, ale tu brzmiałoby lepiej "odwróciłam się";

"wkroczyły cuda" - cuda raczej nie wkraczają, ale się zdarzają,

"krwiożerczym (...) głosem" - krwiożercze to mogą być zamiary a głos owego, mało miłego pana może ociekać jadem nienawiści a oczy, czy też ślepia, mogą rzucać złowrogie błyski;

"i jakimś cudem wypuścił z niej takie trzy czarne strzały"
"Z jego ręki wyleciał ten sam pocisk" - pocisk czy strzała?

Popracuj nad tekstem; styl nieco kuleje, ale wszystko jest do zrobienia. Wyłapane przeze mnie powyższe (niektóre tylko) błędy i nieścisłości mają Cię zachęcić do dalszej pracy.
Życzę powodzenia i pozdrawiam!:-)
Użytkownik: selter 01.06.2006 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: "Obruciłam się"... | Anna 46
Dzięki za komentarz i za uwagi. Postaram się poprawić te błędy. Nieścisłości rzeczywiście zachęcają do pracy. Dzięki za pozdro.
Użytkownik: aleutka 31.05.2006 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: - Las był wtedy tak... | selter
Powiesc gotycka... hmmm. Nie gniewaj sie ale pomyslalam o Ani Shirley i jej klubie powiesciowym. Geraldina o purpurowych oczach i zamki z trupami w szafach... Ach... Zbyt smiertelna powaga w niektorych sytuacjach robi sie niezamierzenie zabawna, musisz uwazac.

Nie wiem jak strzaly (z tekstu wynika ze sa to takie strzaly jak do luku) mogly zniszczyc pomost. Nawet jesli sie wbily z impetem... Trzy strzaly?
Potem sa wprawdzie pociski, ale to musisz sie zdecydowac.

Cud jest postrzegany jako zjawisko raczej pozytywne, jesli pomogl przestepcy dopasc ofiary to jest to raczej zlosliwosc losu albo czarna magia.

Za duzo zaimkow. Sytuacja ma byc dramatyczna, ale sposob opisu sprawia, ze sie rozwleka. Zaimki trzeba kreslic. Buduj zdania z roznej perspektywy nie wiem jak to inaczej nazwac...

Narracja pierwszoosobowa czy monolog sa trudne, bo moga byc monotonne. Poczytaj Siesicka, jej to wychodzi dobrze. A moze piszesz pamietnik? Sprobuj, to dobre na warsztat.

Pracuj nad ortografia i slownictwem - dreszcz przechodzi albo "po plecach" albo "mnie", ale nie "po mnie", tak mi sie wydaje. Poczuc uczucia to powtorzenie niepotrzebne. I dementory juz byly... Zawsze myslalam ze anioly sa niesmiertelne, ale moze tu koncepcja jest inna.

Ale nie poddawaj sie - to i tak lepsze niz moja powiesc z zycia studentow co to ja popelnilam w 14 roku zycia...
Użytkownik: selter 01.06.2006 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiesc gotycka... hmmm. ... | aleutka
Popierwsze to nie był dementor tylko główny czarny charakter. Po drugie koncepcja Anioła jest tu inna. Po trzecie to jest opowieść pewnej dziewczyny. Cała książkama narrację trzeciosobową. Rzeczywiście to powinny być pociski,a nie strzały. Powinienem popracować nad ortografią rzeczywiście. Może i miała by być to czarna magia. I nie bój się,niepoddam się. A co do zaimków, topostaram się.
Użytkownik: aleutka 01.06.2006 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Popierwsze to nie był dem... | selter
Super. Pracuj, to najwazniejsze.

O dementorach pomyslalam, poniewaz mechanizm dzialania maja podobny - ogarniaja cie wszystkie negatywne uczucia... Podobienstwo mi sie po prostu narzucilo.

Użytkownik: selter 01.06.2006 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Super. Pracuj, to najwazn... | aleutka
A teraz jest lepiej czy nie.
Napiszcie to zamieszczę jeszcze jeden fragment i stwierdzicie, który wam się bardzie podobał, co?
Użytkownik: Anna 46 01.06.2006 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A teraz jest lepiej czy n... | selter
Zdecydowanie lepiej, ale jeszcze nie na piątkę.:-)
Przeczytaj uważnie i bez emocji swoje dzieło, dalej za dużu zaimków, intrepunkcja ma wakacje :-) i styl jeszcze też:
wypuścił pocisk nie t e n sam, tylko t a k i sam.

Sam widzisz, że pisanie to droga przez mękę i samo natchnienie nie wystarczy - warsztat pisarza jest potwornie ważny.
Trzymaj się i pracuj dalej.:-)
Użytkownik: selter 06.06.2006 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie lepiej, ale ... | Anna 46
Dzięki za uwagi postaram się
Użytkownik: emilusia12 03.06.2006 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: - Las był wtedy tak... | selter
Pomijając te błędy - kim była Cleo?? Ale tekst ogólnie w porządku. No i nie podoba mi się te zdanie "Wszystko było w porządku". Inteligentny czytelnik załapałby, że coś się zaraz stanie, po wprowadzeniu. Wyrzuć te zdanie i tekst będzie... chmmm ładniejszy? Pozdrawiam:)
Użytkownik: selter 06.06.2006 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomijając te błędy - kim ... | emilusia12
Cleo to dziwczyna, która opowiada tę historię. Książka jest w narracji trzecioosobowej. Dzięki za uwagę, poprawię ją
Użytkownik: amoretka 04.06.2006 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: - Las był wtedy tak... | selter
Nie wiem, nie potrafię oceniać opowiadań trzynastolatków i stosować taryfy ulgowej ze względu na wiek. Wydaje mi się, że w kategorii twórczości amatorskiej to po prostu zwykłe, przeciętne opowiadanie.
Użytkownik: aleutka 05.06.2006 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, nie potrafię oc... | amoretka
Ja tam wciaz pamietam o Agacie Christie. Napisala jakies opowiadanie typowe dla nastolatki, jej matka dala to do przeczytania jakiemus pisarzowi, ktorego nazwisko umknelo mi z pamieci.
Agatha twierdzila, ze do konca zycia bedzie mu wdzieczna za to ze potraktowal ja powaznie, a nie tak, jak opowiadanie na to zaslugiwalo;)
Napisal jej duzo konkretow - co jest dobre a co slabe i bardzo slabe, dal liste ksiazek do przeczytania itp. Nie zniechecil jej i to bardzo wiele dla niej znaczylo. Wiec wole sie skupic na konkretach, ostatecznie nawet Szymborska zaczynala od opowiadania o mdlejacej hrabinie czy jakos tak...
Użytkownik: amoretka 05.06.2006 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tam wciaz pamietam o A... | aleutka
A Vargas Llosa? Z tego co pamiętam, też mu się początkowo nie wiodło... :)
Ja nie twierdzę wcale, że jak ktoś w wieku 13 lat pisze przeciętne opowiadania, nie może potem stworzyć arcydzieła. Z tym, że ani pisarką ani recenzentką nie jestem i nie czuję powołania do skupiania się na konkretach. Ot, poproszono o opinię, przedstawiłam swoje wrażenia. Tyle :)
Użytkownik: selter 06.06.2006 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tam wciaz pamietam o A... | aleutka
Dzięki!!! Dajesz mi nadzieję, że wszystko będzie dobrze!!!
Użytkownik: selter 06.06.2006 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tam wciaz pamietam o A... | aleutka
Dzięki!!! Przywracasz nadzieję.
Użytkownik: aleutka 06.06.2006 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki!!! Przywracasz nad... | selter
Pokazuję ci też, że mnóstwo jeszcze pracy cię czeka - ponoć Flaubert jak pisał wyglądał niczym górnik - spocony, wyczerpany itp. Wszystko przed tobą;))

Zaimków nadal za dużo... Jeśli chcesz, żeby opis był dynamiczniejszy spróbuj nieco skrócić zdania. Proponowałabym - na zasadzie eksperymentu - wyrzucić wszystkie słowa, które nie są absolutnie niezbędne. Często jest tu wrażenie właśnie wielosłowia. Jeśli chcesz przeczytać mistrzowsko poprowadzony, chaotyczny i emocjonalny monolog osoby wstrząśniętej zajrzyj do Łagodnej Dostojewskiego

Cleo i Asia w jednym stoją domku - zdecyduj się raczej na konsekwencję w imionach, chyba że jest to wynik jakichś wcześniejszych założeń.
Poczytaj Sapkowskiego jeśli chcesz zobaczyć jak opisać starcie z czarnym charakterem czy potworem...
Użytkownik: selter 20.06.2006 08:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokazuję ci też, że mnóst... | aleutka
Asia to przyjaciółka Cleo, tak samo jak Patryk jest jej przyjacielem. To jest opowieść Cleo o jej wypadku.
Użytkownik: aleutka 20.06.2006 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Asia to przyjaciółka Cleo... | selter
Tak, tego akurat sie domyslilam. Mnie chodzi jedynie o te mieszanke imion polskich i niepolskich. Cleo i Asia... hmmm. No chyba ze to jest przemyslane i swiadome (moze anioly w tym swiecie nosza jakies przedziwne imiona zeby podkreslic ich niezwyklosc. Hmm, nie przemawia to do mnie. Wole Michala i Rafala nic na to nie poradze;)
Użytkownik: selter 22.06.2006 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tego akurat sie domy... | aleutka
Akurat ja mam na imię Michał. A ta mieszanka imion mnie się bardzo podoba i będzie jej więcej.
Użytkownik: aleutka 22.06.2006 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat ja mam na imię Mic... | selter
No widzisz jakiego masz poteznego aniola stroza;)

A co do imion to oczywiscie twoj swiat i twoja decyzja.

Co do zaimkow nadal upieram sie jednak przy wlasnym zdaniu...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: