Dodany: 20.08.2004 21:36|Autor: myszor

[bez tytułu]


"Lądowanie w Garwolinie" jest niesamowicie nieprawdopodobne i z pozoru głupkowate. Być może właśnie to kazało mi siedzieć do czwartej rano w pewną letnią noc i z zapartym tchem czytać o perypetiach niedoszłych kosmitów, starając się przy tym nie obudzić swym śmiechem całego domu. Sitka, folie, trąbki i wiele innych z pozoru nieużytecznych i dość oryginalnych przedmiotów. Ot, ekwipunek i ubranie biurowego kosmity. Jednym słowem - książka jest przekomiczna. Warto się pośmiać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9634
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: jakozak 14.01.2005 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lądowanie w Garwolinie" ... | myszor
Pośmiać, jak pośmiać. Przede wszystkim tak wyraźnie widać ludzkie drobne przywary, ich zachowanie się, nastawienie do tego, co widzą na własne oczy. I wychodzi na to, że niezależnie od tego, w jakim ustroju, czasach i warunkach znajdują się ludzie- reagują tak samo. Książka napisana w latach 60-tych nie straciła nic na aktualności.
Użytkownik: Lenia 28.08.2007 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lądowanie w Garwolinie" ... | myszor
Tak, można się pośmiać, a do tego i powyobrażać sobie - jak by to było teraz?, bo chyba nie całkiem tak samo jak w latach 60. Też nie mogłam się oderwać od tej książki. :)
Użytkownik: jakozak 28.08.2007 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, można się pośmiać, a... | Lenia
Mógłby się ktoś pokusić o napisanie takiego "Lądowania w..." po nowemu. Byle z poczuciem humoru.
Użytkownik: Sten 08.01.2012 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mógłby się ktoś pokusić o... | jakozak
Z tym będzie problem. To nie tylko opis reakcji społeczeństwa PRL na element obcy, ale też bezlitosna satyra na komunę. Skandaliczna sytuacja polityczna w Polsce raczej nie dostarczy inspiracji. Chociaż przerzucanie i unikanie odpowiedzialności dziś też jest (patrz szpital, operacja). Dziś pewien polityk piastujący wysokie stanowisko gdy tylko coś wyniknie jest na wakacjach.
Użytkownik: Jakolinka 28.08.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, można się pośmiać, a... | Lenia
Książka napisana chyba właśnie w latach 60tych, ale nie wydana wtedy. W jednym z tomów autobiografii Chmielewska o niej pisała i o tym, że może chciała by ją wydać. Czyli wydana na pewno już w latach 90. Z tego co sobie przypominam - z poprawkami.
Użytkownik: Lenia 30.08.2007 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka napisana chyba wł... | Jakolinka
Tak jest, w przedmowie autorka napisała, że znalazła rękopis (maszynopis?) scenariusza pt. "Lądowanie w Garwolinie" przy okazji zbierania materiału do innej książki, i że po latach postanowiła przerobić go na powieść. No, w książce znać pokrewieństwo ze scenariuszem :) ale to nic nie przeszkadza w czytaniu (może nawet ułatwia).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: