.,.
"Historia rodziny Roccamatio" Yanna Martela-przeczytana. Miłe te opowiadanka, zwłaszcza ostatnie bardzo mi się podobało-to, o lustrach.
Teraz czytam jakiś romans, który jest tandetny bardzo, choć na okładce zachwalali go okropnie.
Już dawno nie trafiłam na nic dobrego, co byłoby o miłości.
A "Potop" jak leży, tak leży...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.