Dodany: 08.04.2006 18:18|Autor: i-studio

Wielki Grafoman w akcji specjalnej, czyli feministyczna powieść Pilipiuka


"Kuzynki" były trzecią po Wędrowyczach książką Pilipiuka, na którą trafiłem. I trafiłem doskonale, bo chociaż według okładki "produkt nie zawiera Jakuba Wędrowycza", to książkę czyta się świetnie od samego początku.

Zacznę od pomysłu, bo ten wydaje się najciekawszy. Czy nieśmiertelność to temat oklepany? Czy można napisać coś interesującego i oryginalnego o kamieniu filozoficznym? Czy po Wędrowyczu ktokolwiek mógłby przypuszczać, że Pilipiuk napisze coś jeszcze ciekawszego? Owszem, udało mu się. Twierdząco odpowiadam na wszystkie zadane wcześniej pytania. "Kuzynki" to powieść, która spodoba się i mężczyznom, i kobietom. Tym pierwszym ze względu na akcję, służby specjalne, nieśmiertelne postacie. Tym drugim - za postawienie w roli bohatera książki kobiety. I to nie jednej, ale aż trzech. Piękne panny Kruszewskie, dzielne i nieustępliwe, piękne wampirzyce, a przeciw nim tak wielu. I dają sobię radę, znajdują się w tym zwariowanym świecie, gdzie na wampiry nadal się poluje, gdzie nieśmiertelność trzeba utrzymywać w sekrecie.

"Kuzynki" to zupełnie nowy rozdział w pisarstwie Pilipiuka, na który chyba nie bez wpływu była żona pisarza. Pojawiła się w jego świecie i wtedy też pojawiły się Kuzynki. Piękne, dzielne, nieustraszone, ratują siebie i świat.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12070
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: anutka 12.04.2006 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: "Kuzynki" były trzecią po... | i-studio
Nie będę polemizować z pozytywną oceną "Kuzynek", choć książka ta jest dla mnie mierna. Zaintrygowało mnie tylko, skąd pomysł na to, że jest to powieść feministyczna...
Jakżeż radowałoby się moje sprzyjające feminizmowi serce, gdyby każdy utwór popełniony pod wpływem żony (matki bądź kochanki) był feministyczny, albo gdyby feminizmem spływała każda pozycja w bibliotece mająca za główną bohaterkę kobietę. A może tu chodzi o ten wampiryzm???
Przed następnym użyciem tego słowa na "f" polecam ponowną lekturę Ślęczki :)
Użytkownik: grosiek 12.04.2006 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie będę polemizować z po... | anutka
Może feministyczna dlatego, że kobiety te przejawiają silne osobowości, zwykle kojarzone z feministkami? Nie jest to prawdą, gdyż nie wszystkie "twarde" kobiety są tym słowem na "f" ;)
Użytkownik: i-studio 12.04.2006 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie będę polemizować z po... | anutka
Wszystkim feministkom mówie stanowcze i zdecydowane nie ;-) Lektura książek autorstwa sfrustrowanych biednych pań, które szukają i nie mogę znaleźć, lub walczą o absurdalne równouprawnienie, to moim zdaniem dobre dla desperatów, czy też raczej desperatek.
Użytkownik: Chilly 12.04.2006 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkim feministkom mów... | i-studio
O jakie to absurdalne równouprawnienie walczą feministki?
Użytkownik: anutka 12.04.2006 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkim feministkom mów... | i-studio
To czemu powieść, którą sam klasyfikujesz w recenzji jako feministyczną, oceniasz w Biblionetce na "5"? Widzę tu "drobną" nieścisłość...
Użytkownik: Gusia_78 12.04.2006 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: To czemu powieść, którą s... | anutka
Cięta riposta brawo, brawo. Trzeba walczyć z takimi szowinistami!! !
Użytkownik: i-studio 13.04.2006 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: To czemu powieść, którą s... | anutka
Niekonsekwencja jest pozorna, co łatwo wyczytać z recenzji.
Użytkownik: anutka 13.04.2006 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Kuzynki" były trzecią po... | i-studio
hmmm, mam problemy z tym "łatwym wyczytaniem z recenzji", ale cóż...

nasunęła mi się jeszcze tylko taka myśl, że strasznie generalizujesz i szufladkujesz biednych czytelników tej książeczki, odmawiając męskiej ich części zachwytu nad kobietami-bohaterkami, damskiej zaś - nad wartką, sensacyjną akcją.

oj, jest Cię za co łajać :)))
Użytkownik: i-studio 14.04.2006 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: hmmm, mam problemy z tym ... | anutka
Nie rozumiesz komentarza, nie rozumiesz książki... Życie jest pełne wyzwań :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 14.04.2006 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie rozumiesz komentarza,... | i-studio
Nie wiem, czy to miał być szczyt elokwencji, szczyt subtelności, szczyt bezczelności, czy szczyt głupoty...
Użytkownik: i-studio 14.04.2006 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy to miał być... | joanna.syrenka
Jak to mówią "wiem, że nic nie wiem". Słusznie.
Użytkownik: joanna.syrenka 14.04.2006 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to mówią "wiem, ... | i-studio
Jak dotąd nie mogę wysunąć żadnej treści z Twoich postów. "Wiem, że nic nie wiem" - tu masz rację :|
Użytkownik: i-studio 16.04.2006 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dotąd nie mogę wysuną... | joanna.syrenka
W typowej książce gatunku ze złem walczy bohater, który jest mężczyzną. Książki z kobietami w roli głównej stanowią znakomitą mniejszość (ale oczywiście istnieją). Czemu więc książka feministyczna? Oto mamy spełniony sen - nie ma zniewolonej, nieszczęśliwej czy wykorzystywanej kobiety, za to aż trzy pełnokrwiste! (nie wiem czy to dobre sformułowanie wobec wampirzycy ale niechaj będzie) kobiety, które dzielnie sobie poczynają. Dyskryminacji brak, relacje bohaterek z otoczeniem są nakreślone zgoła inaczej, niż to zwykło bywać. Definicja spełniona, koniec i kropka.

A oddzielną sprawą jest mój stosunek do feminizmu, na temat którego swoje określone zdanie mam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: