Dodany: 08.04.2006 18:18|Autor: i-studio
Wielki Grafoman w akcji specjalnej, czyli feministyczna powieść Pilipiuka
"Kuzynki" były trzecią po Wędrowyczach książką Pilipiuka, na którą trafiłem. I trafiłem doskonale, bo chociaż według okładki "produkt nie zawiera Jakuba Wędrowycza", to książkę czyta się świetnie od samego początku.
Zacznę od pomysłu, bo ten wydaje się najciekawszy. Czy nieśmiertelność to temat oklepany? Czy można napisać coś interesującego i oryginalnego o kamieniu filozoficznym? Czy po Wędrowyczu ktokolwiek mógłby przypuszczać, że Pilipiuk napisze coś jeszcze ciekawszego? Owszem, udało mu się. Twierdząco odpowiadam na wszystkie zadane wcześniej pytania. "Kuzynki" to powieść, która spodoba się i mężczyznom, i kobietom. Tym pierwszym ze względu na akcję, służby specjalne, nieśmiertelne postacie. Tym drugim - za postawienie w roli bohatera książki kobiety. I to nie jednej, ale aż trzech. Piękne panny Kruszewskie, dzielne i nieustępliwe, piękne wampirzyce, a przeciw nim tak wielu. I dają sobię radę, znajdują się w tym zwariowanym świecie, gdzie na wampiry nadal się poluje, gdzie nieśmiertelność trzeba utrzymywać w sekrecie.
"Kuzynki" to zupełnie nowy rozdział w pisarstwie Pilipiuka, na który chyba nie bez wpływu była żona pisarza. Pojawiła się w jego świecie i wtedy też pojawiły się Kuzynki. Piękne, dzielne, nieustraszone, ratują siebie i świat.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.