Dodany: 07.04.2006 19:10|Autor:

nota wydawcy


Kiedy skóra cierpnie przy wyczynach 15-letniego Alexa i jego młodocianych zwyrodnialców, zadajemy sobie pytanie: czy to jest realne?

Miasto nie może sobie poradzić z bandami mordujących i gwałcących wyrostków. Ale pełna makabra zaczyna się, gdy sąd i policja biorą stronę bandytów i zapewniają im bezkarność. Poznaliśmy to na własnej skórze.

Ktoś krzyknął, że "Mechanicznej pomarańczy" ma w Polsce nie być! i przez 15 lat cenzura prowadziła z nią wojnę. Ilu jeszcze takich dysponentów ma do dzisiaj w ręku bat i tępy nóż?

Antony Burgess stworzył dla tej powieści osobny język. Przekład Roberta Stillera to nie tylko brawurowy popis wynalazczości językowej. To coś przerażająco realnego: istnieje szansa, że takim językiem Polacy będą rzeczywiście mówić.

Nie to jest w "Mechanicznej pomarańczy" najokropniejsze, co jej bohaterowie wyczyniają, ale to, co dzieje się przy tym w ich tylko pozornie ludziej świadomości.

[WEMA, 1991]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 15979
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: iamone 30.09.2010 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy skóra cierpnie przy... | lipcowa
Ech, gdyby tak dziś w ten sposób przeprowadzać resocjalizację przestępców, nie tylko młodocianych...

Genialna książka, polecam do przeczytania także tym, którzy najpierw widzieli film Kubricka. Czytałam kilka razy obie wersje "Pomarańczy". Zdecydowanie preferuję rosyjską, choć z tym językiem niewiele mam wspólnego. Ogromne uznanie dla tłumacza!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: