Dodany: 14.08.2004 12:21|Autor: dagunia1
Kronika końca świata
Litwa skończyła się latem 1939. Z nastaniem września tego roku była już tylko wspomnieniem. Była mitem krainy, w której ludzie żyli w dusznym uścisku puszcz i rojst, a dzikość splotła się ciasno ze szczęściem.
Oto Litwa wolna: ostatniej takiej wiosny dwoje gimnazjalistów połączy miłość. Jeszcze drżąca jak młody liść, niewprawna i naiwna. W nieznośnej atmosferze kraju, który wygląda wojny, ta miłość puści pędy, bujnie wrośnie w litewską ziemię. W przeczuciu bliskiego końca kwiaty zakwitną przedwcześnie, w lepkiej ciszy przed burzą będą pachnieć intensywniej i - zwiędną, odurzone wzajemnym gorącym tchnieniem. Oto historia pierwszej miłości, która chce być ostatnią, młodości, która nie czeka starości - ta młodość musi skończyć się wiecznością. Oto wreszcie Litwa, której życie dzieje się we wróżbach, snach i znakach. Bo tylko na tej ziemi przeczucie ma większą moc niż wiara w Boga. I właśnie owo przeczucie końca zabije wszystkich - jeszcze nim wkroczą obce wojska. Oto więc kronika ostatnich dni Litwy. Litwy, jakiej już nigdy później nie było.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.