Dodany: 10.03.2006 10:59|Autor:

Książka: Waran
Diaczenko Marina, Diaczenko Siergiej
Notę wprowadził(a): dorsz

nota wydawcy


Mistrzowie rosyjskiej fantastyki, małżeński duet Diaczenków, udowadniają, że w fantasy wciąż tkwią wielkie możliwości.

Przedstawiony przez nich z wirtuozerią świat jest niepodobny do innych. Wszystko jest tajemnicze i pełne niespodzianek. Niewyobrażalne stwory, lasy, które potrafią się przemieszczać, ziemia i woda, do których trzeba składać modły. Dziwne zasady i magia rządzące tym światem nadają powieści otoczkę niesamowitości, przyciąga też poetycki i plastyczny język Diaczenków.

Waran to chłopiec z archipelagu, który spędza młodość w kieracie powtarzających się czynności związanych z porami roku. Dzięki przypadkowemu spotkaniu z magiem w chłopcu zostaje obudzona ciekawość świata. Porzuca swoją wyspę i wyrusza na poszukiwanie pierwszego maga, legendarnego Zduna Włóczęgi. Zdun buduje w wybranych przez siebie domostwach piece, które przynoszą szczęście i dobrobyt. W tych domach rodzą się też magowie...

Wspaniała, porywająca opowieść o dorastaniu w niezwykłym świecie i o poszukiwaniu tożsamości, dorównująca kunsztem słynnemu „Czarnoksiężnikowi z Archipelagu” Le Guin.

[Solaris, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3364
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: ASX76 21.03.2006 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mistrzowie rosyjskiej fan... | dorsz
Świetna kniga. Brać i czytać!
Użytkownik: Sylverka 26.05.2011 06:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mistrzowie rosyjskiej fan... | dorsz
Nie przebrnęłam. Książka zdecydowanie powinna być w dziale dziecięce/młodzieżowe. A może czytałam za dużo dobrych pozycji ostatnio? Diaczenkowie się nie popisali. Po "Vita Nostra" i "Dolinie Sumienia" spodziewałam się czegoś lepszego. Tu poziom jest chyba nawet gorszy od "Wiosennej ofiary".
Użytkownik: jakozak 15.11.2011 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mistrzowie rosyjskiej fan... | dorsz
Ja przepraszam, że się narażam, ale ta książka jest po prostu beznadziejna. Pokręcona i zła. Niby wiadomo, co chodzi, ale nie wiadomo. Wszystko co autor powinien był napisać jest pewnie w domyśle. Zdarzenia i postaci wyskakują ni z gruszki ni z pietruszki. Ciągłości żadnej. Groch z kapustą. Pomieszanie z poplątaniem i ględziarstwo kompletne.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: