Czysta subtelność pisania
Wreszcie po nią sięgnęłam, oczekując klasycznego romansidła z XVIII wieku. Mam taki śmieszny zwyczaj, że każdą książkę najpierw "połykam" z prostego powodu - żeby dowiedzieć się, jak się ona skończy, czy miałam słuszność w ocenie bohaterów. Następnie, przy kolejnym już czytaniu tej samej książki, śledzę ją bardzo uważnie i staram się niczego nie pominąć, żeby zrozumieć wszystko, bo przy pierwszym czytaniu często mam wątpliwości.
Przy "Dumie i uprzedzeniu" dosłownie kręciła mi się głowa. Nie nadążałam za wydarzeniami, rozległymi dialogami postaci... Nie, wcale nie byłam nią zauroczona, przeciwnie, nawet mi się nie spodobała. Dopiero przy drugim czytaniu skapowałam się we wszystkim, przeczytałam każde zdanie z listu pana Darcy - oraz z jego rozmów z Elisabeth - no i nie "połykałam" już opisów ani dialogów. Moje uczucia co do tej książki zmieniły się tak, jak uczucia Elisabeth w stosunku do pana Darcy :-))
Tak, książkę Jane Austen bardzo polubiłam. I zachęcam wszystkich do przeczytania jej.
Dzisiaj sprawdzę, jaki jest film - wybieram się z mamą do kina!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.