Dodany: 22.01.2006 19:21|Autor: Smeagol

Jaskinia Smeagol


Wędrowiec już od dłuższego czasu błądził po skalistej okolicy. Czuł, że żołądek zaczyna mu przyrastać do kręgosłupa, mięśnie odmawiają posłuszeństwa, a całym zmarzniętym ciałem wstrząsają dreszcze. Nie chciał myśleć o tym jaki los go czeka jeżeli jeszcze jedną noc będzie musiał spędzić bez strawy na tym zimnym odludziu. W tym momencie między skałami, po drugiej stronie lodowatego strumienia zauważył jakąś szczelinę. Jednym susem przeskoczył na drugi brzeg, upadając przy tym boleśnie na lewe kolano, i zaczął się zagłębiać w rozpadlinę. Okazała się ona o wiele głębsza niż przypuszczał i rokowała nadzieję na przytulnie spędzoną noc w miejscu osłoniętym od przenikliwego wiatru i deszczu. Im dalej się zapuszczał tym bardziej ogarniał go odór stęchlizny. Ściany były wilgotne i pokryte jakimś szlamem. Nie zrażając się tym, wędrowiec szedł dalej. Nagle wydało mu się, że na skale w głębi widzi ciepły odblask jakiegoś światła. Przyspieszył kroku starając się wstrzymać oddech i nie narobić hałasu. Po kilku minutach przed jego oczami rozpostarła się niezwykła scena.
W sporej okrągłej kamiennej komnacie przy blasku świecy siedziała jakaś postać. Było to brzydkie, garbate stworzenie zawinięte w grube szmaty. W rękach trzymało książkę i zdawało się nią tak pochłonięte, że chyba nie rejestrowało tego co dzieje się dookoła. Cała komnata była wypełniona książkami poustawianymi na przedziwnych konstrukcjach chroniących je przed wilgocią powietrza i wielkimi kroplami kapiącymi z sufitu.
Nagle stworzenie uniosło głowę i spojrzało na wędrowca swoimi wielkimi oczami pozbawionymi białek i źrenic, które zaświeciły jakimś groźnym, niezdrowym błyskiem. Sięgnęło po jedną z książek leżących w pobliżu i zaczęło czytać z niej fragment, bardzo nieprzyjemnym, piskliwym głosem, zdającym się przenikać aż do kości i wwiercać w mózg wędrowca:
„Kiedy podeszli bliżej, siedząca nad wodą postać odwróciła głowę. Zobaczyli długą, chudą twarz z nieco zapadniętymi policzkami, wąskimi, zaciśniętymi ustami, ostrym nosem i długim, nie zarośniętym podbródkiem. Głowę przykrywał strzelisty jak dach wieży kapelusz z bardzo szerokim, płaskim rondem. Wystające spod kapelusza włosy — jeśli można to nazwać włosami — były zielonoszare i proste jak trzciny. Jej skóra była brudnoziemista, twarz pełna powagi i od razu się wiedziało, że jest to istota, która życie traktuje poważnie.
— „Dzień dobry, moi goście — powiedział błotowij. — Chociaż, jeśli mówię DOBRY, nie oznacza to wcale, że nie będzie deszczu, śniegu, mgły lub burzy z piorunami, co jest zresztą bardzo prawdopodobne. Ośmielę się mniemać, że nie zmrużyliście oka przez całą noc.”
- A teraz powiedz mi obcy przybyszu – zapytał stwór zamykając książkę – z czego pochodzi ten cytat?
Wędrowiec zmieszał się trochę po czym wypalił:
- Z Władcy Pierścieni...?
W tym momencie cała jaskinia zadrżała, ziemia się rozstąpiła i pochłonęła wędrowca.

**************************************************​*************************

Jeżeli nie zniechęcił Was klimat tej cudnej izdebki, ani nie oślepiła uroda Smeagol i macie ochotę poszperać między książkami, wymieniając opinie na ich temat, nie obawiajcie się gospodarza, który potrafi być bardzo miłym i gościnnym stworzonkiem. Wystarczy go tylko przekupić czekoladką i podrapać za uszkiem, a wtedy nawet gotowy podzielić się z Wami kawałkiem koca ;)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7679
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 68
Użytkownik: veverica 22.01.2006 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
Przyniosłam Duuużą Tabliczkę Czekolady. Z Migdałami.
Czy mogę prosić kawałek tego koca? Co prawda jako rasowa Wiedźma czuję się tu jak w domu, ale jednak trochę, jakby, wilgotno... Już drapię, już...
Wiem co gospodarz przeczytał przybyszowi, ale jaką ksiażką był tak pochłonięty przed jego przybyciem?
Użytkownik: Smeagol 22.01.2006 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyniosłam Duuużą Tablic... | veverica
Mmmm czekoladka.. z migdałkami... mniam mniam. Może chcesz, droga Wiedźmo, skosztować trochę gorącego piankowego napoju z dżdżownic? Bardzo rozgrzewający i wzmacniający, leczy katar i lekką chrypkę. Zawiń się w kocyk i czuj się jak u siebie.
A pochłonięta byłam Rozmowami w "Katedrze". Dialogi i narracja tej książki wymagają tyle uwagi, że nie zawsze zauważę zbliżających się gości:) Mam nadzieję, że niedługo przywyknę i przestaną mi sprawiać kłopot...
Użytkownik: veverica 22.01.2006 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mmmm czekoladka.. z migda... | Smeagol
Napój - poproszę, bardzo chętnie:) Jutro egzamin, trzeba się do niego jakoś przygotować (a skoro nie przygotowałam się w żaden inny sposób...). W kocyk już się zawinęłam - zdecydowanie lepiej:)
"Rozmowa..." - tak... Co prawda czytałam jakiś czas temu - nie pamiętam więc wszystkiego - ale zdecydowanie podobało się... Skupienia faktycznie wymaga.
Hmm... Moze jeszcze przeczytam parę stron "Córki Wikingów"? Wiedzy i tak już nie przyswoję, trochę za późno:/ Tak, to zdecydowanie dobry pomysł...;)
Użytkownik: Smeagol 23.01.2006 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Napój - poproszę, bardzo ... | veverica
Im dalej się zagłębiam w "Rozmowę..." tym bardziej mi się podoba. Ostatnio bardzo lubię książki, które jakby odbiegają od kanonu - mają jakąś nietypową narrację, albo wciągają czytelnika w grę, wymagając "czynnego" czytania, a nie tylko śledzenia tekstu.
Jak skończysz „Córkę Wikingów” to szepnij o niej kilka słówek, bo opis na stronie książki mnie zainteresował :)
Użytkownik: veverica 24.01.2006 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Im dalej się zagłębiam w ... | Smeagol
Zapraszam do mojej nowej czytatki - szepnęłam nawet więcej niż kilka:)
Użytkownik: carmaniola 23.01.2006 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mmmm czekoladka.. z migda... | Smeagol
Dzień... dzień... - wyjąkała carmaniola - tocząc wokół przerażonym wzrokiem i nieśmiało wyciągając łapkę z jej ulubioną czekoladą z orzechami. - Czy wszystkie zadawane tu zagadki są takie trudne i zawsze w tak okrutny sposób karze się tych, którzy im nie sprostali - dodała jeszcze ciszej. - Bo ja... ja chciałam... chciałam tylko zapytać z kim teraz Smeagolu pijesz ciepłe piwo,z Ambrosiem czy z Carlitosem? A może właśnie, zamiast przygotowywać się pilnie do sesji, starasz się nawiązać kontakt z jakąś grupą komunistów albo apristów? I jak Ci idzie? ;-)
Użytkownik: Smeagol 23.01.2006 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzień... dzień... - wyjąk... | carmaniola
Carmaniolo, nie masz się czego obawiać. Smeagolek jest wredny tylko dla książkowych ignorantów, którzy mylą moją ukochaną Narnię z jakimś tam Tolkienem ;)
Do sesji się uczę, co mi nie przeszkadza w popijaniu piwka (bezalkoholowego;) wraz z Ambrosiem i agitowaniu kolegów z roku do urządzenia małej rewolucji wymierzonej w Odrię i żółtków ;)
Użytkownik: jamaria 23.01.2006 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
No, Smeagolu, ale scenę odmalowałaś! Aż dreszcz po pleckach lata z tego chłodu i wilgoci ;). Pozwolisz, że będę szmateczkę przy twarzy trzymać, bo mi ten odorek mocno dokucza. Masz tu jakiś kijek? Podrapałabym Cię za uszkiem...
Oczywiście nie przychodzę z pustą ręką - wiśnie w czekoladzie z odrobiną alkoholu, który w tych warunkach będzie przydatną rozgrzewką :)
Użytkownik: Smeagol 23.01.2006 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No, Smeagolu, ale scenę o... | jamaria
Ładnie to tak alkoholizować młodzież, i to jeszcze w czasie sesji? :> I zabieraj mi ten kijek od moich delikatnych uszek!
Masz tutaj kocyk (suchy i gruby), bo w tą szmateczkę to się raczej nie zawiniesz szczelnie ;)
Użytkownik: Czajka 24.01.2006 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
W tym momencie cała jaskinia zadrżała, ziemia się rozstąpiła i pochłonęła Wędrowca. Długo nie otwierał oczu, bał sie tego co zobaczy. Ale po długiej chwili odważył się, jakże potem tego żałował! Smeagol nie trzymał już zamkniętej książki w łapkach. Zamiast niej trzymał ostro zaostrzone patyczki. Uśmiechając się gościnnie i miło zbliżył je niebezpiecznie blisko do obolałej głowy Wędrowca.
- Co robisz? - krzyknął przerażony Wędrowiec
- Chcę ci tylko pomóc - powiedział słodko Smeagol - A to są moje Miłosierne Patyczki Pomocy. - I zanurzył ostre patyczki w tych obszarach pamięci Wędrowca, w których on naprawdę nic nie pamiętał nie ze swojej winy, ale zupełnie niechcący.
- Aaaaaaa!!!! - wykrzyknął Wędrowiec - Przecież burza z piorunami i śnieg we mgle jest bardzo podobny do Tolkiena. Daruj mi proszę, wyjmij patyczek chociaż z tych największych mroków. Tam mnie najbardziej kłuje i boli. Proszę. Przyniosłem Ci czekoladkę. Z migdałami.
- Myślisz że wystarczy mnie przekupić czekoladką i podrapać za uszkiem?? Nic ci już nie pomoże. Będę cię źgać moimi Patyczkami aż do Czwartku. I tu jeszcze nie pamiętasz!!!
- Aaaaauuuuu!!!
- I tu jeszcze... - powiedział Smeagol zasłaniając Wędrowca i siebie kawałkiem koca.
Użytkownik: jamaria 24.01.2006 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym momencie cała jaski... | Czajka
No no, patyczki do mózgu? Na żywca?
Niektórzy rzeczywiście powinni pisać terapeutycznie...
Albo zrobić sobie przerwę od konkursów!
Użytkownik: Czajka 24.01.2006 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: No no, patyczki do mózgu?... | jamaria
Przez ucho. Do przez oko jest znieczulenie.
Złapałaś dusiołki? Bo widzę, jak znosicie do Jaskini naręcza czekoladek. :-)))
Użytkownik: jamaria 24.01.2006 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez ucho. Do przez oko ... | Czajka
Słabe to znieczulenie, skoro on tak wrzeszczy. Podtrzymuję diagnozę.
Czekoladki? Jakie czekoladki? W ogóle nie wiem o czym mówisz!
Użytkownik: Czajka 24.01.2006 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Słabe to znieczulenie, sk... | jamaria
"Oczywiście nie przychodzę z pustą ręką - wiśnie w czekoladzie z odrobiną alkoholu" - myślisz, że jak mnie nie ma trzy dni, mam pamięć pokłutą Patyczkami Pomocy i pazurek odmrożony przy wyciąganiu jednego dusiołka z zaspy, to nie wiem co się dzieje? Korypcja w wiśniach, ładnie to tak??
Ps. Smeagol, dostałaś już paczkę?

Użytkownik: jamaria 24.01.2006 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: "Oczywiście nie przy... | Czajka
A Ty znowu na litość porządnych ludzi bierzesz? To już nie działa...
Korupcja w wiśniach się nie liczy, bo jest na zaś. Przyda się w następnych konkursach :)
Użytkownik: Czajka 24.01.2006 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty znowu na litość porz... | jamaria
Gdybyś weszła do Smeagol na chwilę, to byś mnie od razu pożałowała. U Smeagol wszystkie litery muszą się zgadzać, nie tylko dwie pierwsze. Tramwaju zamiast autobusu nie można użyć, chociaż wiadomo, że to jest właściwie to samo. Pajączek nie może być żaden inny, nawet jeżeli też jest muzykalny. Musi być koniecznie na pasie transmisyjnym. A przecież wiadomo, że pajączki nie lubią na pasie transmisyjnym. :-(
Za każde przewinienie jest patyczek w mózg.
Ps. Kto ma tę terapię zacząć w zeszyciku, bo nie zrozumiałam, Ty czy Smeagol?
Ps. Wszystko mi teraz przez te dziury wypadnie. Wszystko, nawet Kubuś Puchatek. Jak ja będę w następnym konkursie startować? :-(((
Użytkownik: Moni 24.01.2006 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyś weszła do Smeagol ... | Czajka
"U Smeagol wszystkie litery muszą się zgadzać" - o, to dobrze, ze ja tym razem nie biore udzialu w konkursie, bo bez polskich liter to i tak bylabym bez szans.
Użytkownik: Czajka 24.01.2006 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "U Smeagol wszystkie... | Moni
Moni, dlaczego?? To Ci Weteranizm Konkursowy zaniknie! Weź udział. Tu nie chodzi o polskie litery. Jeżeli napiszesz, że autorem 43 fragmentu jest Tokarczuk, a w rzeczywistości autorem jest Tolkien, to Nasza Droga Smeagol nie uzna odpowiedzi i nie policzy punktu, chociaż przecież dużo się zgadza. Taka jest okrutna. A potem narzuci koc milczenia i źga Patyczkami.
:-))
Użytkownik: Smeagol 25.01.2006 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "U Smeagol wszystkie... | Moni
Widzę, że Czajka już próbuje się pozbyć konkurencji strasząc moją domniemaną bezwzględnością i okrucieństwem :))
Użytkownik: jamaria 24.01.2006 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyś weszła do Smeagol ... | Czajka
Nie biorę udziału w tym konkursie, więc nie znam pajączków na pasie.
Może to i lepiej ;)
ps. terapia oczywiście dla Ciebie
ps. dam Ci szmateczkę p/wypadaniową
ps. nie ma zgody na wypadnięcie KP
Użytkownik: Czajka 25.01.2006 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie biorę udziału w tym k... | jamaria
KP trzyma się ostatkiem sił. Czekam na szmatkę.
Pajączki są bardzo sympatyczne, żałuj że nie weszłaś z nimi w bliższy kontakt. ;-)
Ps. Jeszcze masz czas.
Użytkownik: Smeagol 25.01.2006 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: "Oczywiście nie przy... | Czajka
Jamaria nawet nie próbowała wysłać odpowiedzi konkursowych, więc wygląda na to, że po prostu bardzo mnie lubi i chciała mi dać czekoladkę z czystej sympatii :P Za to są Pewne Osoby, które w mejlu konkursowym wysyłają całe paczki słodyczy i o tych Pewnych Osobach sama nie wiem co myśleć... ;)
Użytkownik: Czajka 25.01.2006 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jamaria nawet nie próbowa... | Smeagol
Smeagol, te Pewne Osoby Bardzo Cię lubią. One na pewno wysyłają czekoladki z czystej sympatii. Prowadzenie przez Ciebie konkursu to zbieg okoliczności. :-))
Użytkownik: pilar_te 26.01.2006 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
O, "Tunel" Sabato to polecam :-)
Łączę się z Tobą w bólu, jeżeli chodzi o sesję. Przede mną jeszcze trzy egzaminy: "Organizacje międzynarodowe", "Teoria polityki zagranicznej i stosunków międzynarodowych" oraz "Prawo wspólnotowe i integracja europejska". Bzdury niemożliwe :/ Ale dzień po ostatnim egzaminie wyjeżdżam na dwutygodniowe wakacje w nieco cieplejsze rejony świata :D
Pozdrawiam
Użytkownik: veverica 26.01.2006 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: O, "Tunel" Saba... | pilar_te
Pilar_te, a zdradzisz w jakie to cieplejsze rejony? Budzisz we mnie niczym nieuzasadnioną zawiśc;) (powiedziała Wiedźma Przytulona do Kaloryfera trzęsąc się z zimna)
Użytkownik: pilar_te 26.01.2006 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Pilar_te, a zdradzisz w j... | veverica
Do Portugalii :-)) Jedziemy sobie w cztery osoby, koszty niewielkie, bo bilet lotniczy na kupiliśmy dawno temu (tanie linie), noclegi mamy u znajomych w Lizbonie, Coimbrze i Porto, a jedzenie typu chińskie zupki bierzemy z sobą. Trochę się trzeba było napracować, ale plan się powiódł i cieszę się szaleńczo :D
Pędzę na portugalski :) Pa
Użytkownik: Smeagol 26.01.2006 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: O, "Tunel" Saba... | pilar_te
Przede mną też jeszcze trzy, a po sesji zostaje tylko tydzień ferii i pewnie śnieg się już rozpuści i nie pójdę na sanki ;(
Użytkownik: verdiana 29.01.2006 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
Smeagol... a ja właśnie wyczytałam, że tańce celtyckie tańczysz! A ja uwielbiam... oglądać tańce (ech, riverdance...) i muzykę celtyckę. Gdzie można pooglądać, jak tańczysz? :>
Użytkownik: Smeagol 29.01.2006 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Smeagol... a ja właśnie w... | verdiana
Nie dam się jeszcze oglądać ;)
A uczę się w szkole tańca irlandzkiego i szkockiego ISTA http://www.ista.art.pl/
Gdy jeszcze należałam do bractwa celtyckiego to dawaliśmy pokazy między innymi tańców, które były raczej mało profesjonalne, za to sprawiały nam kupę radochy ;) Niedawno postanowiłam się poważnie za to wziąć i dopiero jak się poczuję pewnie pozwolę się oglądać :]
Użytkownik: verdiana 29.01.2006 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie dam się jeszcze ogląd... | Smeagol
Ale obiecujesz?
Użytkownik: jakozak 29.01.2006 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie dam się jeszcze ogląd... | Smeagol
Smeagol, jestem pełna podziwu. Naprawdę. Pokażesz się kiedyś?
Użytkownik: Smeagol 31.01.2006 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Smeagol, jestem pełna pod... | jakozak
Na samą myśl już mam tremę ;)
Jak kiedyś będę brała udział w jakimś pokazie to dam znać :)
Użytkownik: Czajka 29.04.2006 06:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
O Smeagolek! Jak dobrze, że się znalazłaś. Strasznie długo Cię nie było. :-(
W szkole Cie męczą, czy co? O szachach napisałaś już?
Użytkownik: Smeagol 29.04.2006 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: O Smeagolek! Jak dobrze, ... | Czajka
Męczą szkole, w pracy, wiosna ciągnie z domu i sporo jeżdżę po innych miastach ostatnio. Na majówkę miałam nawet być w Łodzi, ale chyba jednak na początku czerwca pojadę :)
O szachach jeszcze nie napisałam, bo coś przysiąść nie mogę ;) Ale Giżyckiego kupiłam na allegro i bardzo jestem zadowolona - dzięki za cynk :)
Dziś pędzę do Rzeszowa, ale to mi nie przeszkodzi wziąć udział w Twoim konkursie (i dzięki, że się terminami wymieniłaś).
Pozdrawiam Cię cieplutko :)
Użytkownik: Czajka 29.04.2006 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Męczą szkole, w pracy, wi... | Smeagol
Ach, to z Tobą się wymieniłam? Fajnie.
A w Łodzi już spotkanie jedno było, akurat drugie na początek czerwca ma szansę dojrzeć, fajnie gdybyś przyjechała. :-)
Pozdrawiam też!
Użytkownik: Smeagol 29.04.2006 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, to z Tobą się wymien... | Czajka
No jak będę to pewnie 3 czerwca (zabieram mamę w jej urodziny), Ona też jest w biblionetce, więc jak spotkanie by było akurat wtedy to byśmy się we dwie pojawiły. (Nick mojej mamy to aniowe, tylko Ona jest nieśmiała i się tu nie wypowiada, ale zna, kojarzy i uwielbia Was wszystkich tak jak ja ;)
Użytkownik: Czajka 29.04.2006 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No jak będę to pewnie 3 c... | Smeagol
Smeagol, ależ my także znamy i ciepło myślimy o Twojej mamie, i doskonale pamietamy, jak testowałaś mamę swoim konkursem! Na pewno nie ominęły jej też zaostrzone patyczki. :-)

Aniowe, pozdrawiam Cię gorąco!
Może ośmielisz się poprzez następny konkurs (akurat mój)? Zapraszam serdecznie. Ja nie będę raczej stosowała przykrych zabiegów. :)
Użytkownik: verdiana 29.04.2006 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Smeagol, ależ my także zn... | Czajka
Ja też się dołączam do pozdrowień dla Aniowe! Zwłaszcza, że już nieźle ją znam ze słyszenia i opowieści. :D
Użytkownik: Edycia 29.04.2006 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się dołączam do po... | verdiana
Gdy zaczęłam czytać, to pomyślałam "...o taką książkę bym teraz przeczytała...". W tym fragmencie zapowiada się fantastyczna przygoda. Smeagol, rzadko zabierasz głos na forum, ale jak już coś napiszesz, to aż chce się czytać. Pisz więcej takich czytatek.:)
Użytkownik: aniowe 29.04.2006 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się dołączam do po... | verdiana
Ja też już nieźle znam Ciebie ze słyszenia i opowieści. :D pozdrawiam serdecznie :)
Użytkownik: verdiana 29.04.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też już nieźle znam Ci... | aniowe
Jakże się cieszę, że wychynęłaś ze swojej jaskini! Co prawda na razie zamieniłaś swoją na Smeagolkową, ale... małymi kroczkami... :>
Użytkownik: aniowe 29.04.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Smeagol, ależ my także zn... | Czajka
Witaj, Czajko!

Serdecznie dziękuję za ciepłe słowa. Do konkursów chyba nie bardzo się nadaję – jestem osobą mocno rozkojarzoną, trochę czytam, ale z książek zostają mi tylko wrażenia i Smeagol zwykle nie ma ze mnie żadnego pożytku. Ale obiecuję, że przynajmniej spróbuję.

Pozdrawiam :)
Użytkownik: Czajka 29.04.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj, Czajko! Serdecz... | aniowe
Miło Cię słyszeć, a właściwie czytać. :-)
Mam podobnie jak Ty, pamiętam głównie wrażenia, ale to nie przeszkadza w udziale w konkursach, a z każdym kolejnym czujność wzrasta i poprawia się pamięć. Przynajmniej mam taką nadzieję. ;-)
Spróbuj, zapraszam, fragmenty są głównie przyjazne. :-)
Użytkownik: verdiana 29.04.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Miło Cię słyszeć, a właśc... | Czajka
Tak, przyjazne głównie autorowi wyboru. :P
Użytkownik: jamaria 29.04.2006 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, przyjazne głównie au... | verdiana
hehe, trafna uwaga :)
Użytkownik: Czajka 29.04.2006 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, przyjazne głównie au... | verdiana
Hihi, nic nie mogę powiedzieć, chociaż mam straszną chęć. :-)
Użytkownik: verdiana 05.05.2006 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
No i dlaczemu nie piszesz nowych czytatek? Ja się tak nie bawię. :((
Użytkownik: Smeagol 06.05.2006 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: No i dlaczemu nie piszesz... | verdiana
cierrrpliwości ;P
Użytkownik: verdiana 06.05.2006 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: cierrrpliwości ;P | Smeagol
Ja i cierpliwość? Sadystką jesteś, obrażam się. :P
Użytkownik: Czajka 06.07.2006 05:04 napisał(a):
Odpowiedź na: No i dlaczemu nie piszesz... | verdiana
No właśnie, Smeagolek się strasznie opuścił Biblionetkowo. ;-)
Użytkownik: Smeagol 09.07.2006 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, Smeagolek się... | Czajka
Bo Smeagolek strasznie zabiegany i prawie na nic czasu nie ma ostatnio :(
Użytkownik: Panterka 05.07.2006 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
A ja zaglądam do jaskini z informacją: "Rosencrantz i Guilderstern nie żyją" pojawił się w całości w "Dialogu". Zapomniałam jaki numer, ale strzelam w koniec lat sześćdziesiątych...
Użytkownik: Smeagol 05.07.2006 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja zaglądam do jaskini ... | Panterka
Dzięki za informację :)))) Postaram się znaleźć.
Jak to dobrze mieć nowy schowek ;)
Użytkownik: Chilly 06.07.2006 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Wędrowiec już od dłuższeg... | Smeagol
Smeagolku, mogę Ci pożyczyć Dziwnego Johna, Losy gorsze... i Zerwać pąki... :)
Użytkownik: verdiana 06.07.2006 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Smeagolku, mogę Ci pożycz... | Chilly
Pożycz, pożycz, to też przeczytam. :> A "Zerwać pąki" to i tak do mnie chyba Agis przyśle. :P
A ja Ci mogę pożyczyć "Maga".
Użytkownik: Smeagol 09.07.2006 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Pożycz, pożycz, to też pr... | verdiana
O właśnie, a co sądzisz o Magu?
Pewnie się do Ciebie o niego uśmiechnę, ale nie dotarłam na razie jeszcze nawet do tego nieszczęsnego Imprimatura...
Użytkownik: verdiana 09.07.2006 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: O właśnie, a co sądzisz o... | Smeagol
Uwielbiam "Maga". I to tak, że jak go pożyczyłam i do mnie nie wrócił, odkupiłam go sobie na Allegro. To jedna znielicznych powieści Fowwlesa, którą sobie zatrzymałam po wielkiej czystce wśród książek 1.5 roku temu. Więc się uśmiechaj. ;>
Użytkownik: veverica 09.07.2006 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam "Maga". I to ta... | verdiana
Ech, może wreszcie zabiorę się za Maga - leży u mnie w domu od lat, i tylko co jakiś czas spoglądam niepewnie w jego stronę... Chyba trochę się boję, bo oceny dostawał u mnie Fowles nierówne - 5 za "Kochanicę...", 4 czy 3 za "Larwę" i 2 za "Mantissę". Ale najpierw przeczytam pożyczoną "Hebanową wieżę" i "Kolekcjonera" od czupirka:)
Użytkownik: verdiana 09.07.2006 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, może wreszcie zabior... | veverica
Fowles jest bardzo nierówwny. Mantissa i Kochanica to IMHO jego najsłabsze książki. Opowiadania są średnie. Mag i Kolekcjoner najlepsze. Ale znam takich, co wielbią i Mantissę. ;>
Użytkownik: Panterka 10.07.2006 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Fowles jest bardzo nierów... | verdiana
Mnie się "Mag" nie podobał. Nie lubiłam tej całej... manipulacji.
Użytkownik: verdiana 10.07.2006 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się "Mag" nie podoba... | Panterka
Ja w ogóle nie lubiłam bohaterów, ich naiwności, bezwolnego poddawania się, tego, że sami chcieli, bo przecież nikt ich nie zmuszał... co nie zmienia faktu, że Fowles napisał to świetnie.
Użytkownik: norge 10.07.2006 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam "Maga". I to ta... | verdiana
"Mag" mi sie bardzo podobal. Nawet nie wiem dlaczego, bo zazwyczaj mnie takie "pokrecone mistyfikacje" irytuja. Czytalam to kiedys dawno, podczas wakacji na Slowacji i pamietam, ze delektowalam sie kazda kartka. Fowles po prostu swietnie ta powiesc napisal.
Użytkownik: Smeagol 09.07.2006 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Smeagolku, mogę Ci pożycz... | Chilly
Za Dziwnego Johna byłabym bardzo wdzięczna, do dwóch pozostałych mam dostęp :)
Użytkownik: Smeagol 10.07.2006 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Smeagolku, mogę Ci pożycz... | Chilly
Chilly, a ja z kolei mogę Ci pożyczyć Obronę Łużyna. Widziałam też,że szukasz Barona Drzewowłaza - nie mam go, ale posiadam dwie pozostałe książki z serii: Rycerz Nieistniejący i Wicehrabia Przepołowiony.
Użytkownik: Chilly 10.07.2006 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Chilly, a ja z kolei mogę... | Smeagol
Na Obronę Łużyna już się cieszę. :D
A tego Rycerza i Wicehrabiego można czytać bez znajomości Barona? ;)
Dziwnego Johna Ci przywiozę, bo się wybieram do stolicy. ;>
Użytkownik: Smeagol 10.07.2006 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Obronę Łużyna już się ... | Chilly
Jasne, że można czytać bez. One nie mają ze sobą nic wspólnego. W Rycerzu się zakochałam ;) przez Wicehrabiego jakoś nie mogę przebrnąć, mimo iż cieniutki...
A kiedy do nas zawitasz? :)
Użytkownik: verdiana 10.07.2006 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne, że można czytać be... | Smeagol
No właśnie, a konkretnie do mnie? :>
Użytkownik: Chilly 11.07.2006 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne, że można czytać be... | Smeagol
W następnym tygodniu. ;>
W takim razie za Rycerza i Wicehrabiego też bedę wdzięczna. :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: