Dodany: 29.12.2003 20:52|Autor: elentarii

Co w życiu ma największą wartość...


"Lord Jim" to jedna z najwspanialszych książek o podejmowaniu przez człowieka wyborów. Częste retrospekcje sprawiają kłopot niewprawnym czytelnikom, ale odrobina uwagi, poświęcona podczas lektury, nie pójdzie na marne.

Czytelnik przekona się, co tak naprawdę w życiu ma wartość...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 17848
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: elendir 10.02.2004 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to jedna z naj... | elentarii
Bardzo nietypowa postawa - przecież wszyscy z się wzdrygaja na myśl o czytaniu lektur! Ale i ja uważam, że ksiązki Conrada są z rodzaju tych, z których dużo można się nauczyć. O człowieku. Polecam opowiadania tego autora.
Użytkownik: jakozak 17.02.2005 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo nietypowa postawa ... | elendir
Jako nastolatka też nie czytałam lektur...tych, które mi się nie podobały. Każdą zaczynałam, 1/3 kończyłam. Lord Jim był tą przeczytaną. Wesele, Pan Tadeusz... A Potop - nie.
Po co to piszę? Trzeba samemu wybrać, co się polubi, a nie polegać na zdaniu nieoczytanych młodych ludzi, wybrzydzających się na lektury dla mody...
Użytkownik: Zdziś 23.02.2004 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to jedna z naj... | elentarii
Nom nom :) Warto przeczytac ....jak sie za duzo marzy , ze zostanie sie bohaterem to czasami zostaje sie ofiara losu :)
Użytkownik: oostra84 08.02.2005 02:44 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to jedna z naj... | elentarii
Ja nie wzdrygam się na dźwięk słowa lektura, a to dzięki np. "Mistrzowi i Małogrzacie" czy "Rokowi 1984"!! Niemniej jednak uważam, że kanon powinien się radykalnie zmienić!! I "Lord Jim" byłby jeden z pierwszych w kolejce do wywalenia :/ Jest mnóstwo innych, znacznie lepszych książek o "podejmowaniu przez człowieka wyborów"!!
Użytkownik: anjana 17.02.2005 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wzdrygam się na dź... | oostra84
"Lord Jim" to jedna z najwspanialszych książek, które czytałam! Nie czytałam jej jako lektury, tylko znacznie, znacznie później. Myślę, że trudno ją w pełni zrozumieć, mając zbyt mały bagaż doświadczeń, zbyt wyidealizowane podejście do życia (każdego pełnego energii i optymizmu licealisty) i zbyt mało złych wyborów dokonanych w życiu. Jestem pewna, że w średniej szkole nie polubiłabym i nie zrozumiałabym tej ksiązki. Teraz w pełni ją rozumiem i cieszę się, że przeczytałam ją dopiero teraz.
Użytkownik: jakozak 17.02.2005 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to j... | anjana
Bardzo mądre słowa.
Użytkownik: oostra84 18.02.2005 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to j... | anjana
A ja się cieszę, że podzielasz moje zdanie, iż "Lord Jim" nie nadaje się na szkolną lekturę :>
Cieszę się również, że odnalazłaś w tej książce wartości, które Ci odpowiadają. Niemniej jednak fakt, iż mnie oraz rzeszom licealistów książka się nie podobała, jednoznacznie świadczy o braku uniwersalizmu, a wedle tej cechy powinno się dobierać lektury szkolne, czyż nie?
Wątpie, czy jakikolwiek siedemnastolatek(?), zniechęcony lekturą "Jima", wróci do niego po latach. Nawet jeśli ta książka posiada niezauważalne dla przeciętnego licealisty walory intelektualno-duchowe, nie zostaną one odkryte przez niego nigdy, gdyż "Jim" zawsze będzie się kojarzył z hasłem "ta okropna lektura szkolna". Zatem moim zdaniem umieszczanie podobnych pozycji w kanonie jest raczej działaniem na szkodę dla danej książki.
Ty zatem miałaś szczęście, że przeczytałaś "Jima" będąc człowiekiem dojrzałym.
Proszę nie myśleć, iż te perroracje o lekturach szkolnych wyssałam z palca, gdyż tak się składa, iż mam dość solidne podstawy sądzić, że młodzież nie lubi lektur, poza przysłowiowym "nie, bo nie". W zamierzchłych czasach, będąc w liceum, miałam przyjemność przeprowadzić wśród uczniów ankietę dotyczącą z grubsza czytelnictwa. Myślę, że wyniki były wymierne, gdyż młodzież głupia wtenczas nie była, a i gimnazjum im jeszcze w głowach nie mieszało ;) No i grupa to była spora, dość reprezentatywna. Jedną z najczęściej wymienianych książek "do wywalenia" był właśnie "Lord Jim". O czymś to musi świadczyć. (Uffff...:) )
Użytkownik: anjana 19.02.2005 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się cieszę, że podzi... | oostra84
Masz rację! Tak właśnie zniechęciłam się do "Dżumy". W liceum nie przebrnęłam przez nią, a teraz choć wiem, że to wartościowa książka, nie jestem w stanie się za nią zabrać.
Zresztą napisałam, że licealista raczej nie zrozumie i nie polubi "Lodra Jima".
Tylko tak się zastanawiam, jakimi kryteriami się kierować przy układaniu kanonu lektur szkolnych?...
Użytkownik: antecorda 19.02.2005 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację! Tak właśnie z... | anjana
I tu trafiłaś w 10! Czy kanon lektur powinien być układany diachronicznie, a może pod względem "wartości wychowawczych", a może pod jakimś innym względem? Dziś kultura zmierza ku wyzwalaniu emocji, ku pielęgnowaniu uczuć, kosztem intelektu. Intelekt schodzi dziś do podziemia, staje się antywartością, a przecież skoro mamy rozum (he, he! już słyszę - kto ma rozum a kto nie), to po to, żebyśmy go używali. Dziś intelektualista to człowiek który odróżnia Platona od Sokratesa, a nie ten, który potrafiłby w oparciu o własne lektury i przemyślenia wypowiedzieć z przekonaniem własne zdanie na jakiś temat. Być może przesadzam, chciałbym się mylić, ale czy ja wiem?

Co do Conrada - czytałem to wiele lat temu, już po skończeniu liceum i o ile inne powieści Conrada bardzo mi się podobały (a przeczytałem wtedy większość jego dzieł), to jednak "Lord Jim" mnie nie przekonał. Od jakiegoś czasu myślę o tym, żeby wrócić do tej prozy, bo może wtedy nie dorosłem do tego?
Użytkownik: kak 26.05.2005 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się cieszę, że podzi... | oostra84
Zgodzę się, że wiek ma duże znaczenie w odbiorze książki. Osobiście przeczytałam Lorda jako lekturę mając 17 lat, zniechęcona słowami polonistki, którą sobie ceniłam, a która powiedziała, że to książka dla chłopców i panią zapewne się nie spodoba. Zniechęciła mnie tymbardziej, że podała parę książek do niej podobnych, które rzeczywiście mi się nie podobały. Zaczęłam czytać z pewną rezygnacją, która szybko zniknęła. Książka spodobała mi się prawie od pierwszych stron i z zainteresowaniem czytałam do końca. W klasie miałam pewną grupkę osób, które podobnie jak ja czytały bez nakazu polonistki również książki spoza kanonu lektur i im lord Jim też podobał się. Co do kanonu lektur to ten, przez który ja musiałam przebrnąć bardziej mnie zniechęcał do czytania. A przecież jest tyle fantastycznych książek. Dlaczego wciąż musimy czytać wielkich polskich mistrzów literackich, zachwycać sie nimi, skoro do współczesnej młodzieży to już nie przemawia? I nawet nie wolno nam powiedzieć szczerej opinii na lekcji języka polskiego. Może rzeczywiście warto uwspółcześnić nasze lektury. No ale cóż, nigdy nie będzie takiego kanonu, który podobałby się wszystkim.
Użytkownik: Pingwinek 29.07.2019 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgodzę się, że wiek ma du... | kak
Jakie książki uznała Twoja polonistka za podobne do "Lorda Jima"?
Użytkownik: cheechako 23.09.2005 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to jedna z naj... | elentarii
Przychylam się do opinii że Lord Jim raczej nie powinien być obowiązkową lekturą szkolną, pomijając brednie polonistek i hasła typu "autor chciał przez to powiedzieć" niszczące książki i ich subiektywną percepcje. Ciężko od licealistów wymagac że zrozumieją jakim cieżarem jest życie z brzemieniem wyrzutów, z całym efektem niefortunnych wyborów, dziś już mało kto uważa że warto nawet zginąc dla pewnych ideii czy aby nie sprzeniewierzyć się sobie i swojej naturze.Trzeba do pewnych myśli i postaw dorosnąć.Pozdrawiam! cheechako:)
Użytkownik: Raptusiewicz 23.09.2005 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Przychylam się do opinii ... | cheechako
"Lord Jim" już nie jest lekturą szkolną, zastapiło go "Jądro ciemności", zapewne chodziło o grubość - ta druga jest o niebo cieńsza, choć nie wiem, czy łatwiejsza.
Użytkownik: Pingwinek 29.07.2019 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" już ... | Raptusiewicz
Według mnie i cieńsza, i łatwiejsza. "Lorda Jima" czytało mi się (w wieku 30 lat, po raz pierwszy) trudno...
Użytkownik: tomkalon 26.11.2005 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to jedna z naj... | elentarii
Niesamowita książka o ideałach, o słabościach i walce z samym sobą. Pokazuje jakich to wartościowych ludzi mamy wokół siebie... Szkoda, ze nie zawsze potrafimy ich docenić.
Użytkownik: jakozak 05.01.2006 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to jedna z naj... | elentarii
Przeczytałam ponownie. Wspaniała, wspaniała! Mądra książka, pięknie napisana. Piątka.
Użytkownik: librarian 30.01.2007 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to jedna z naj... | elentarii
Czytam właśnie "Lorda Jima" ponownie, po latach. To książka ważna i na pewno warta czytania, i tego by o niej dyskutować. Zgadzam się, że jest trudna w czytaniu i na pewno nie da się szybko "przelecieć". Wymaga dużo uwagi i refleksji. Uważam, że książki tego typu (jest to przecież rodzaj gawędy przeznaczonej do słuchania) zyskują podczas głośnego czytania. Od czasu do czasu czytam o nauczycielach, którzy poświęcają sporo czasu na głośne czytanie w ramach lekcji i mają dzięki temu dobre rezultaty i to bez względu na wiek uczniów (ale to nie w Polsce). Wyobrażam sobie, że spokojnie można by czytać co ciekawsze i znaczące fragmenty głośno, a potem o nich rozmawiać, kto wie, czy nie wzbudziłoby to więcej zainteresowania w uczniach.
Użytkownik: Jane_24 14.11.2008 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam właśnie "Lord... | librarian
Ja także uważam, że tekst tej powieści bardzo ciekawie się prezentuje gdy czytamy ją na głos. I czytanie fragmentami na pewno jest ciekawym pomysłem. Książka bardzo bogata w treści edukacyjno-wychowawcze język jednak zdecydowanie nieprzystępny. I dodatkowa wielość narracji, punktów widzenia też utrudnia odbiór.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: