Dodany: 16.01.2006 16:35|Autor: kachna

Ulubione książki


Tą czytatkę postanowiłam poświęcić moim ulubionym książkom, zarówno kiedyś jak i obecnie.
Stwierdzam krótko,że najlepszymi książkami, które przeczytałam są wszystkie książki z serii "Jeżycjada" (oj, ile rasy już do nich wracałam...). Poza tym bardzo lubię książki Meg Cabot (może nie są ambitne, ale przynajmniej lekkie w czytaniu, można się przy nich odprężyć), "Lot nad pawilonem X", "Zatrzymajcie świat chcę wysiąść" i "Supergigant z motylem" Krystyny Boglar (ta wciągająca akcja...),"Oskar i pani Róża" Érica-Emmanuela Schmitta i "Mały książę" Antoine de Saint-Exupéry (piękne książki, można sie z nich czegoś nauczyć...) oraz "Kod Leonarda da Vinci" Dana Browna (muszę pochwalić pomysł, książka zaskakująca, kontrowersyjna i niebanalna).
Pamiętam, że w podstawówce w klasach około 2-5 z wypiekami na twarzy czytałam serię o przygodach Pana Samochodzika Zbigniewa Nienackiego (każdą książkę czytałam po kilka razy) i książki Edmunda Niziurskiego. W klasie pierwszej i drugiej szalałam z kolei za "Dziećmi z Bullerbyn" (kończyłam je czytać i na drugi dzień zaczynałam od nowa), a jeszcze zanim poszłam do szkoły, a nawet nauczyłam się czytać, wielokrotnie prosiłam swoją babcię o poczytanie "Pchły Szachrajki" Jana Brzechwy (Ile razy została ona wypożyczona z biblioteki. Czy to można w ogóle policzyć?)

Czy ktoś tu obecny ma może podobne do mnie gusta czytelnicze:)?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6398
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: Anna 46 17.01.2006 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Tą czytatkę postanowiłam... | kachna
Kachno miła!
Pchłę Szachrajkę znam na pamięć, kocham i wielbię - wychowałam się na Brzechwie (m. in.), moje dzieci (oprócz książki) miały to na płycie, albo kasecie - nie pamiętam. Do dziś całych zdań z Szachrajki używam w potocznym języku!
Pana Samochodzika czytałam i jestem mu wierna; najlepszy pozostanie dla mnie ten pana Nienackiego, niezły jest Pilipiuka (Tomasza Olszakowskiego), pozostałe - to już nie To.
Jeżycjada stoi sobie na mojej osobistej półce...często czytana, choć nie tak często, jak bym chciała; brak czasu.
To tyle na temat "młodzieżówki".
Pozdrawiam!:-)
Użytkownik: kachna 17.01.2006 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Kachno miła! Pchłę Szach... | Anna 46
Ojej, nie myślałam nawet, że ktoś tu obecny też uwielbia albo uwielbiał moją kochaną Pchłę Szachrajkę :)
Użytkownik: Anna 46 17.01.2006 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, nie myślałam nawet,... | kachna
Z całą pewnością jest nas "bardzo dużo mnóstwo wiele".:-)
Użytkownik: jakozak 17.01.2006 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Tą czytatkę postanowiłam... | kachna
Ja! Ja mam! Zgadzam się w Nienackim, Brzechwie, Niziurskim, Kodzie, Dzieciach, de Saint Exuperym...
Użytkownik: Anna 46 17.01.2006 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja! Ja mam! Zgadzam się w... | jakozak
A ja nie doczytałam "Dzieci..." jak można..:-)))
Użytkownik: jakozak 18.01.2006 07:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nie doczytałam "... | Anna 46
Nie podobały Ci się, gdy byłaś dzieckiem?
Użytkownik: Anna 46 18.01.2006 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie podobały Ci się, gdy ... | jakozak
No coś podobnego!:-)))
Nie doczytałam w czytatce Kachny i stąd moje oburzenie na własną ślepotę!
Podobały, to mało powiedziane - "Dzieci" należą do ukochanych!
Użytkownik: ella 18.01.2006 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: No coś podobnego!:-))) N... | Anna 46
"Mały książę" Antoine de Saint-Exupéry jest cudowny, a co dopiero po francusku?!-podobno, bo osobiscie nie znam, niestety. Ponoc bez prownania do tlum. niemieckiego. Po polsku nie czytalam, ale mam wielka ochote.
Jako dziecko uwielbialam "Serce" Amicisa. Przeczytalam raz jeszcze niedawno temu, ale to juz nie bylo to samo. Przeczytalam gdzies, ze warto zajrzec do najbardziej ulubionej w dziecinstwie bajki, zeby sie wiele o sobie dowiedziec. Mnie to troszke przerazalo i nie doczytalam do konca.
Ostatnio jestem zachwycona H. Kowalewska i nie wiem, ktora z jej ksiazek wybrac za najlepsza. Najbardziej dla mnie interesujaca, bo o czasach mojej mlodosci jest "Julita i hustawki".
Użytkownik: jakozak 18.01.2006 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mały książę" A... | ella
Bo francuski jest cudowny, de Saint Exupey jest bardzo francuski i książeczka jest typowo francuska...
Użytkownik: joanna.syrenka 18.01.2006 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo francuski jest cudowny... | jakozak
No właśnie chyba dlatego nie przypadła mi do gustu;)
Użytkownik: kachna 18.01.2006 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mały książę" A... | ella
"Serce" Amicisa... Dużo dobrego słyszałam o tej książce, ale jakoś jeszcze nigdy jej nie przeczytałam. Kiedyś muszę się za nią "wziąć" :)
Użytkownik: jakozak 18.01.2006 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Serce" Amicisa... | kachna
Już troszeczkę zdziecinniała. Czytałam ją, jako dziecko - była przepiękna. Czytałam ją, jako osoba młoda trzydziestoletnia - była ładna, czytałam ją teraz - za dziecinna. Środki wyrazu już inne.
Użytkownik: Filemonka 18.01.2006 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tą czytatkę postanowiłam... | kachna
Niech żyje PAN SAMOCHODZIK!!!Oraz EMILKI L.M.Montgomery
Użytkownik: jakozak 18.01.2006 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Niech żyje PAN SAMOCHODZI... | Filemonka
Niech żyje Pan Samochodzik.
Użytkownik: newt 19.01.2006 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tą czytatkę postanowiłam... | kachna
Czytając "Oskara i panią Różę" beczałam prawie od pierwszej strony, a od czasu do czasu chichotałam. Książka zupełnie niesamowita! E.E. Schmitta polecam jeszcze "Dziecko Noego". Piekne, ciepłe i pełne nadziei.
Użytkownik: kachna 20.01.2006 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytając "Oskara i p... | newt
O, trzeba będzie sprawdzić, czy ta książka jest w bibliotece miejskiej w moim mieście.
Użytkownik: Panterka 19.05.2006 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Tą czytatkę postanowiłam... | kachna
"Jeżycjadą" udało mi się nawet zarazić męża i przy kuchennym stole toczą się długie dyskusje na temat poszczególnych członków sagi, ich losów i naszych opinii:-).
Krystynę Boglar odkryłam dzięki "Rodzinie Leśniewskich" - taki serial na podstawie "Nie głaskać kota pod włos" i "Każdy pies ma dwa końce". No i potem poleciało: "Klementyna", wciąż mile wspominana "Gdzie jest zegar mistrza Kukułki" - i właśnie dla nieco starszych nastolatków "Brent" i "Supergigant". Pochwalę się, że obie mam w domu na półce, a nastolatką będąc pod wpływem "Giganta" sama zaczęłam pisać "powieść" o dziewczynie która zwiała z domu. Na szczęście gdzieś wypociny zniknęły.
"Dzieci z Bullerbyn" czytałam na lekcjach polskiego całej klasie. Jednak bardziej podoba mi się "Mio, mój Mio".
A Brzechwę teraz z pamięci recytuję swojemu synkowi.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: