Dodany: 30.12.2005 23:14|Autor: Jagusia

Czytatnik: Gdy bezsenność...

Kowalewska


Przeczytałam właśnie "Tego lata, w Zawrociu". Ksiażkę pożyczono mi z komentarzem: "super". A mnie wydała się... przeciętna. Chciałby może ktoś podyskutować?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3699
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: Laila 31.12.2005 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam właśnie "Teg... | Jagusia
Ja bym chciała. "Tego lata, w Zawrociu" to jedna z moich ulubionych książek. Długo na nią czekałam, bo bardzo chciałam ją przeczytać odkąd trafiłam na jej recenzję w jakimś czasopiśmie. I nie rozczarowałam się! Bardzo podobał mi się klimat tego domu, a także poplątane losy bohaterów... Dlaczego wydała Ci się przeciętna?
Użytkownik: Moni 31.12.2005 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bym chciała. "Teg... | Laila
Laila, a czytalas watek:
[artykuł niedostępny]
Pewnie tez sie ucieszysz, ze powstaje ciag dalszy.
Użytkownik: Laila 31.12.2005 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Laila, a czytalas watek: ... | Moni
Dzięki:) Już wcześniej słyszałam, że Kowalewska chce napisać trzecią część "Zawrocia" i od tamtej pory czekam z niecierpliwością!
Użytkownik: Jagusia 31.12.2005 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bym chciała. "Teg... | Laila
Splot wydarzeń wydał mi się w wielu miejscach nadciągnięty. Kobieta, która nie znała swojej babki, po której zostaje jedynie kilka lakonicznych zapisków w pamiętniku, w ciągu DWÓCH TYGODNI tak doskonale poznaje prawdę o niej, że staje się wszechwiedzącym narratorem. Rozumie wszystkie bez wyjątku motywacje babki, zachowanie, sposób bycia. To jest denerwujące. Podobnie jak oklepane już w literaturze rozwiązania: pamiętnik, który zostaje na biurku i zaprasza do czytania, pasująca jak ulał sukienka i buty z Sopotu,, wnuczka Feliksa, która sprowadza się nieopodal, to wszystko sprawiało, że od początku było wiadomo, jak się cała akcja potoczy. Dialogi między Matyldą i Emilką potwornie sztuczne i przerysowane, dziecinne. A sama Aleksandra z Kamilowskich Milska, powiela wizerunek znanej już dawno wszystkim "Cudzoziemki".
Dużo bardziej podobała mi się "Julita i huśtawki".
Pozdrawiam najmocniej.
Użytkownik: Laila 31.12.2005 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Splot wydarzeń wydał mi s... | Jagusia
A ja "Julity i huśtawek" nie czytałam. To wszystko, co piszesz - o tej przewidywalności - to rzeczywiście prawda. Ale wszystko to jest podane w tak "apetycznej" (przynajmniej dla mnie) formie, że czyta się to z prawdziwą przyjemnością. A czytałaś kontynuację - "Górę śpiących węży"? Jeżeli nie, to polecam - jest mniej przewidywalna!
PS: Miło się z Tobą dyskutuje :)
Użytkownik: Jagusia 31.12.2005 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja "Julity i huśta... | Laila
Co do jednego sie zgodzę. Sa w tej książce miejsca bardzo klimatyczne.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Użytkownik: Laila 01.01.2006 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do jednego sie zgodzę.... | Jagusia
Nawzajem:)
Użytkownik: Jagusia 03.01.2006 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawzajem:) | Laila
Laila!
Jestem na 235 stronie "Góry śpiących węży". Postanowiłam rozpoznać się w temacie do końca. Skoro powiedziało się A...
Druga cześć wydaje mi się lepsza, ale czy na pewno, napiszę niebawem!
Użytkownik: Laila 04.01.2006 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Laila! Jestem na 235 str... | Jagusia
Czytaj, czytaj! Mam nadzieję, że koniec Cię nie rozczaruje, i dołączysz do grona niecierpliwie oczekujących na trzecią część cyklu:)
Użytkownik: Jagusia 04.01.2006 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytaj, czytaj! Mam nadzi... | Laila
Może to zabrzmi niewiarygodnie, ale ok. drugiej w nocy skończyłam!
No nóż... Część druga lepsza niż pierwsza (oczywiście według mnie:))
Moim zdaniem minusem tej prozy są zbyt szablonowe dialogi, a niektóre zachowania bohaterów obrazowane banalnie wręcz. Np. Gdy Kazik Wilkasiuk się denerwuje, na skroni pojawia mu się pulsująca żyłka. Gdy Krystyna chce coś skryć, szuka papierosa. Rozumiesz, o co mi chodzi? Takich ujęć jest u Kowalewskiej więcej. Nie są one zbyt wyszukana, schematyczne, powielane już w wielu wielu innych książkach. Natomiast Kowalewska ma wiele ciekawych pomysłów na pobudzenie ciekawości i kilka dobrych rozwiązań, jeśli chodzi o rozwijanie akcji. Np. historia rodziny Malinowskich to pomysł ciekawy. Gy wyjdzie trzecia część - przeczytam.
Pozdrawiam:)
Użytkownik: Laila 04.01.2006 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Może to zabrzmi niewiaryg... | Jagusia
A nie sądzisz, że te "banalne" zachowania są po prostu tak powszechne, że nie zwracają już niczyjej uwagi - a Kowalewska wplata je w tok opowieści. Te detale czynią jej relację bardziej realistyczną - przynajmniej wg mnie. Wydaje mi się, że gdyby nie te szczegóły, to nie zawsze dokładnie odczytalibyśmy emocje bohaterów - przecież ich uczucia nie zawsze wynikają z dialogów.
Co do trzeciej części - mam nadzieję, że będzie lepsza i przekona Cię do Kowalewskiej całkowicie. Uściski:)
Użytkownik: Anna 46 05.01.2006 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam właśnie "Teg... | Jagusia
Mam zaległości, by nie rzec: braki!
Książki nie czytałam - postanawiam się poprawić, brzmi zachęcająco; ostatnio "siedziałam" w Akuninie, ale mię nieco rozczarował Dekorator - taki mało wytworny!
Teraz mam powrót fascynacji Dalekim Wschodem; niestety, czytuję "tematycznie": jak Akunin - to wszystko, co dostępne; w ulubionym Średniowieczu tkwiłam kilka miesięcy...
Chyba pora na zmiany.
Pozdrawiam:-)))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: