Dodany: 18.12.2005 13:29|Autor: Angee
Poeta wyklęty...
Cóż powiedzieć, kiedy po przeczytaniu poezji się zaniemówiło? Trudno cokolwiek wykrzesać z oczarowanej duszy. Wiersze przepełnione są bólem. Bezustannie poruszane są w nich: nadzieja i beznadzieja, litość i okrucieństwo, rozpacz, złość, nienawiść. Nie wiadomo kiedy i jak przenikają przez czytelnika tysiące uczuć, w końcu sam staje się częścią wiersza... Ból poety, zamknięty między kartkami, był wręcz niewyobrażalny, a Ratoń cały czas próbował go oddać w tych słowach, zdaniach. Myślę, że nikt nie jest w stanie mu dorównać. Jedno, co mogę powiedzieć to to, że na pewno nie każdemu przypadnie do gustu i nie jest to nawet kwestia "dojrzałości", do tych utworów się nie dorasta - je trzeba czuć. Jeśli czytelnik liczy na wesołe wierszyki w stylu Szymborskiej, albo choć na odrobinę optymizmu - będzie zawiedziony.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.