Dodany: 13.11.2005 11:43|Autor: bogna

Amnestia sposobem na dłużników bibliotek


Z okazji 100-lecia istnienia Książnica Pomorska w Szczecinie ogłosiła amnestię dla czytelników przetrzymujących książki. Przyniosła ona bardzo dobre rezultaty.

Przez cały październik czytelnicy, którzy przetrzymywali książki, mogli oddać je, unikając tym samym płacenia kary. W ciągu miesiąca książki zwróciło 600 czytelników

Większość dłużników, która postanowiła oddać książki, wypożyczyła je w ciągu pięciu ostatnich lat. Byli jednak też tacy, którzy przynieśli książki wypożyczone przed 1999 rokiem. Dyrekcja szacuje, że w sumie do Książnicy wróciło około 2 tysięcy lektur.

Całość informacji w Portalu Księgarskim
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: sowa 13.11.2005 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji 100-lecia istnie... | bogna
No proszę. Jednak coś w tym jest, że lepiej po dobroci niż siłą;-).
Użytkownik: majak 13.11.2005 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji 100-lecia istnie... | bogna
Niestety w mojej bibliotece amnestia nie zdała rezultatu, książek wróciło niewiele.
Użytkownik: oblivion 13.11.2005 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety w mojej bibliote... | majak
Może nie wszyscy "dłużnicy" się o niej dowiedzieli?
Użytkownik: majak 13.11.2005 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Może nie wszyscy "dł... | oblivion
Amnestia była raczej dobrze reklamowana. Dałyśmy ogłoszenia do prasy, były plakaty z informacją.
Użytkownik: PanDzikus 14.11.2005 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji 100-lecia istnie... | bogna
Ludzie, którzy czytają książki to elita. Jak każdej elity jest ich mało bo tym się między innymi cechuje elitarność. Większość ludzi nie czyta książek, a więc ich również nie pożycza z bibliotek. Oni nie są elitą. Biblioteki w Polsce są wyłącznie albo prawie wyłącznie państwowe, czyli finansowane z podatków, które są przymusowe i płacone przez wszystkich. Czy zatem sprawiedliwe i demokratyczne jest by małej, czytającej elicie ich przyjemności współfinansowała także nieczytająca większość? Moim skromnym zdaniem jest to wybitnie niedemokratyczne i absolutnie niesprawiedliwe.

Wypożyczanie książek z bibliotek powinno być płatne tak jak jest płatne wypożyczanie filmów. Nawiasem mówiąc nie słyszałem by jakaś wypożyczalnia miała problem z nieoddającymi kasety czy płyty ale nic w tym dziwnego, w końcu wypożyczalnie filmów są prywatne a właściciele dbają o nie bo jest to w ich interesie zaś własność kolektywna zawsze popada w ruinę.
Użytkownik: Lykos 14.11.2005 07:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie, którzy czytają ks... | PanDzikus
Z tym ZAWSZE bym nie przesadzał. Polskie Koleje Państwowe i Poczta Polska działały przed wojną wzorowo, praca w nich była zaszczytem, a usługi na najwyższym poziomie. Jeszcze w latach pięćdziesiątych, gdy uporano się już ze szkodami wojennymi, a jeszcze pracowali starzy pracownicy i młodzi dopiero zaczynali ulegać demoralizacji, można było według pociągów nakręcać zegarki, a list wrzucony po południu do skrzynki w Bydgoszczy był następnego dnia doręczany w Poznaniu - bez żadnych priorytetów, jak najbardziej rutynowo, co pamiętam osobiście.

Także dzisiaj najlepsze na świecie koleje francuskie są jak najbardziej państwowe, a prywatne amerykańskie działają tak sobie. W Wielkiej Brytanii prywatyzacja poczty przyniosła pogorszenie poziomu usług i przebąkuje się czasem nad koniecznością jej renacjonalizacji.

Pogląd o płatności bibliotek to ulubiona mantra pana Korwina Mikkego. Stanowi część większej całości: jak daleko Państwo (czyli grupa aktualnie dzierżąca władzę) ma prawo ingerować w wychowanie obywateli. Myślę, że jednak pewne zachowania powinny być promowane pro publico bono, a inne tępione. Np. zachowania prozdrowotne popierane, a szkodliwe nałogi - tępione lub choćby utrudniane. Tak samo jest z edukacją, w tym z tanim dostępem do książek.

Jako historyk amator zastanawiam się często nad eksperymentem ateńskim w V wieku przed Chrystusem. Narzędziem Państwa w wychowywaniu obywateli był teatr. Przedstawienia odbywały się na koszt najbogatszych obywateli, a za czasów Peryklesa i nieco później obywatele uzyskiwali specjalny zasiłek, równowartość "najniższej dziennej pensji", za całodniowy pobyt w teatrze.

Wychowanie udało się połowicznie: lud ateński w większości pozostał szowinistycznym motłochem, a jego przedstawiciele wydali wyrok skazujący na śmierć Sokratesa, jednak nigdy w historii tak mała grupa nie stworzyła w stosunkowo krótkim czasie tylu arcydzieł z dziedziny literatury, filozofii, rzeźby, architektury, sztuki użytkowej, a zapewne także muzyki i malarstwa, których produkty niestety zaginęły.

Chyba więc z punktu widzenia historii kultury - było jednak warto?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: