Dodany: 20.09.2005 07:34|Autor: bazyl3

Klimat, klimat i jeszcze raz klimat


To moja pierwsza, ale z pewnością nie ostatnia książka Dennisa Lehane'a. Co dziwne, sam nie mogę sobie wytłumaczyć, dlaczego zrobiła na mnie tak duże wrażenie. W końcu była kolejną "sensacyjką", która załapała się do mojego wakacyjnego maratonu książek lekkich i przyjemnych.

"Rzekę..." rozpoczyna opowieść o dziecięcej przyjaźni trzech chłopców. Przyjaźni, która zostaje poddana próbie, kiedy jeden z nich zostaje porwany i wykorzystany seksualnie. Ten epizod z dzieciństwa rzutuje na dorosłe życie Seana, Jimmy'ego i Dave'a. Tymczasem po kilkunastu latach paczka, która rozleciała się po tym strasznym wydarzeniu, na skutek zbiegu dość nieprzyjemnych okoliczności, mianowicie morderstwa córki Jimmy'ego, znów zaczyna się spotykać. Co więcej, jeden jest gliniarzem, drugi ojcem zamordowanej, a trzeci głównym podejrzanym.

Sposób pisania powodował, że mogłem sobie ze szczegółami wyobrazić prowincjonalne amerykańskie miasteczko i postaci, które je zaludniają. Ameryka widziana przez Lehane'a to nie wieczna kraina szczęśliwości, zaludniona przez idealnych ludzi. To normalny kraj, miejscami brudny i zaniedbany, a jego mieszkańcy zmagają się ze zwykłymi problemami: bezrobociem, przestępczością.

Jeśli chodzi o samą akcję, to pieprzu dodaje skomplikowana intryga, wytwarzająca zadziwiające relacje między bohaterami. Lehane potrafi zaskoczyć przeciwnika i chwała mu za to. Polecam.

PS. Autor pisał tak sugestywnie, że nawet obejrzenie ekranizacji "Rzeki..." nie wygnało z mojej wyobraźni "mojego" Jimmy'ego Marcusa i nie zastąpiło go Seanem Pennem, a to już o czymś świadczy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7200
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: marco polo 07.12.2006 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To moja pierwsza, ale z p... | bazyl3
Zgadzam się z twoją opinią co do niezwykłego klimatu tej książki. Jednakże osobiście uważam że autor osiągnął to kosztem wartkości akcji, która nie jest tak zajmująca jak w przygodach Angie i Patricka.
Bardzo dobrze napisana recenzja.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: