Dodany: 15.09.2005 20:54|Autor: biscup

Bez tytułu


Zabierając się do przeczytania historii Frankensteina spodziewałem się raczej tych elementów, w które obfitują ekranizacje tejże książki. Rozczarowałem się (pozytywnie). Jak na 19-letnią dziewczynę Mary Shelley stworzyła oryginalną, aczkolwiek wcale nie mrożącą krew w żyłach historię. "Frankenstein" jest jedną z pierwszych powieści w ogóle, dlatego też, moim zdaniem, nie należy się dziwić, iż brakuje w nim dopracowań dotyczących fabuły. Często czytając ma się wrażenie, że w akcji brakuje realizmu. Ale biorąc pod uwagę, że była to epoka romantyzmu, można sądzić, że Shelley celowo tak właśnie skomponowała swe dzieło. Tak samo w celu wprowadzeniu nutki tajemniczości nie pokazała ona, jak dr Frankenstein dokonuje procesu tworzenia. Moża się domyślić, że chodzi o moc elektryczności, która w czasach autorki była wielkim odkryciem. Elektryczność właśnie stała się elementem twórczym w niemal wszystkich ekranizacjach "Frankensteina".

Generalnie oceniam książkę dość wysoko, a to z uwagi na jej prekursorki charakter w literaturze.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6213
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: