Dodany: 10.08.2005 22:41|Autor: Vickerens

Wiarygodna... choć nie dla sceptyków


Paradoksalnie, jak często bywa, na książkę Jana van Helsinga trafiłem bardzo przypadkowo. Przeglądając strony w Sieci, natknąłem się na baner reklamujący portal ezoteryczny. Pod hasłem "ostatnie wypowiedzi forumowiczów" znajdował się początek opinii jednej z czytelniczek na temat - jak to określiła - "książki, która całkowicie zmieniła jej życie".

Szczerze powiedziawszy, powiedzenie to staje się już powoli wyświechtane z tytułu przysłowiowego "wstrętu do drukowanego". Ludzie, czytając swoje pierwsze lektury, często zdają sobie sprawę, jak wiele mogą się dowiedzieć, jak wiele przeżyć i jak wiele pytań nasunąć się może podczas wieczornej sesji literackiej. Każda "dobra" książka wydaje się im czymś niezwykłym. Podszedłem więc sceptycznie do tematu. Ale do czasu....

Sam tytuł - "Ręce precz od tej książki" - nie pozwalał mi pozostać obojętnym. Postanowiłem spróbować.

Na początek powiem tylko, że po przeczytaniu książki dalej nie jestem w stanie określić, czy się zawiodłem. Dzieło van Helsinga można porównać do końskiej dawki oszałamiającego narkotyku. Ilość sensacyjnych informacji, które ocierają się o nas na co dzień, a o których nie mieliśmy do tej pory pojęcia, przeraża. Przeraża, ale i zastanawia, wzbudza wątpliwość, gniew i lęk. Zwykły ludzki lęk.

Po przeczytaniu "Rąk" osobiście czuję się oszukany! Oszukany przez cały świat. Helsing stara się uświadomić, że wszystkie dzieje ludzkości to jeden wielki spisek, na którego czele stoi tylko garstka istot, wiedzących o wiele więcej od nas - tak zwanych szarych ludzi.

Najbardziej intrygujące jest to, że Helsing nie snuje podejrzeń - jak na przykład Daeniken. Niemal każde wypowiedziane twierdzenie natychmiast popierane jest faktami, badaniami, a nawet przykładami rozpraw naukowych.

Ogólnie rzecz biorąc, przed przeczytaniem "Rąk" należy odpowiedzieć sobie na jedno podstawowe pytanie: Czy jestem zdolny przyjąć do wiadomości, że to, o czym słyszę na co dzień i co wydawało mi się nieskazitelną prawdą, może być tylko manipulacją? Jeśli nie jesteś gotów, czytanie książki Helsinga będzie tylko zbędną stratą czasu. Jeśli jednak uważasz, że człowiek, który zwiedził kawał świata i rozmawiał z wieloma ludźmi, może przekazać Ci ukrywaną od lat wiedzę na temat sensu Twojego istnienia - nie czekaj, tylko przeczytaj uważnie tę książkę.

Któż bowiem miałby odwagę przyjąć do wiadomości insynuacje, że ataki z 11 września były tylko skrzętnie wyreżyserowanym przedstawieniem...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 21761
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: drampir 27.09.2005 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
tia.... a ja o niej marzę ale jest taaaaka droga.....:((
Użytkownik: ella 11.01.2006 11:30 napisał(a):
Odpowiedź na: tia.... a ja o niej marz... | drampir
Jeszcze gorsza, albo lepsza jest ksiazka Johannesa Jürgensona "Lukratywne klamstwa naukowe" z podtytulem "Jak sprzedaje sie bezsensowne idee naukowe" (moje tlumaczenie z niemieckiego)
Czytam powoli z przerwami, zeby nie wyjsc z siebie :-#.
Niestety nie wiem, czy zostala przetlumaczona na j. polski.
W dobie aids, ptasiej grypy, raka i innych "straszakow" dobrze jest poznac inne poglady i dopiero wtedy sprobowac sobie wyrobic wlasne zdanie. Nie jest to proste, ale warto, chocby dlatego, zeby pozbyc sie paru obaw.
Pozdrawiam i zycze wielu dobrych i przystepnych ksiazek w Nowym Roku.
Użytkownik: Vemona 14.09.2006 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
Ja miałabym odwagę przyjć taką insynuację, gdyż podobne myśli chodziły mi po głowie. A dziś zacznę czytać van Helsinga i jestem baardzo ciekawa, co mi powie nowego. Lubię takie książki.
Użytkownik: czatuś 11.02.2007 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
Książka ta jest poprostu rewelacyjna! Zachęcam wszystkich do przeczytania! Drampir ona wcale nie jest taka droga... no zalezy gdzie zamawiasz ale wiem ze najtaniej dostaniesz ja w biogenezie, wiem rowniez ze juz wkrotce pojawi sie druga rowniez ciekawa ksiazka Helsinga juz nie moge sie doczekac.
Użytkownik: europa112 30.05.2008 00:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
A mnie się wcale a wcale nie podoba. Zaczyna się niby od naukowego podejscia do nauki, a konczy na jakimś chorym bełkocie człowieka, który wie wszystko, który w swoim życiu nadtknął się na wszystkie świętości tego świata.Począwszy od Atlantydów a skończywszy na najważniejczych (200 rodzinach) rządzących tym światem. Wszystko tam można znaleźć tylko brak skromności.
Użytkownik: onthefly 13.07.2008 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
Książkę polecił mi mój znajomy. Zainwestowałem więc 49zł i przeszedłem do
czytania. Po dwóch dniach miałem to za sobą. Doznałem mieszanych uczuć.
W początkowej fazie chłonąłem jej treść, następnie nieco ostygłem, by wreszcie z pewną niecierpliwością dotrzeć jej końca. Zadałem sobie również trud znalezienia nieco więcej informacji na temat jej autora.
Otóż Jan Udo Holey przybrał swój pseudonim pisarski na van Helsing po
przeczytaniu powieści Bram'a Stokers'a "Dracula". Jego ojciec również wydał trzy książki o tematyce ezoterycznej. Matka twierdzi, że jest uzdrowicielką.
"Ręce precz od tej książki" jest jego dziewiątą książką, którą napisał w wieku 39 lat. Tak więc uwzględniając wiek i jego dorobek, jego twórczość
jest imponująca. Oprócz tego znajduje czas na udzielanie się w innych mediach, gdzie między innymi nakręcił film o piramidach Cheopsa. Do sfery jego działalności należy również internet i jego mocno rozbudowana strona www. W 2007 uruchomił prywatny płatny kanał telewizyjny secret TV. Dzieła Jan van Helsing'a wydawane są w jego prywatnej oficynie "Ama Deus Verlag",
nazwanej na cześć jego syna Amadeusza.
W dwóch tomach jego pierwszej książki pt. "Geheimgesellschaften und ihre Macht im 20. Jahrhundert" ("Tajemne stowarzyszenia i ich władza w 20 wieku") Helsing jest przekonany o zmowie rządzenia światem, której początki dotykają narodu żydowskiego. Ze względu na zawartość i tezy tutaj stawiane, Helsing'owi zostają postawione zarzuty narodowo-podburzające, gdzie on sam wreszcie zostaje sklasyfikowany do sceny skrajnie extremistycznej.
Sąd najwyższy w Niemczech i Szwajcarii wycofuje je z rynku i wydaje zakaz ich publikacji. Iluminaci, jak twierdzi, rządzą światem i dążą do nowego ładu. Podobne treści przedstawiane są także w "Ręce precz od tej książki", gdzie tym razem sugeruje bezpośrednie związki i zmowę z innymi cywilizacjami. Materiał dowodowy tutaj zgromadzony jest bardzo bogaty, ale jego wiarygodność i źródła postawiłbym raczej pod znakiem zapytania.
Końcowa faza książki mocno wpływa na psychikę, nawołując do gruntownych zmian zarówno w sferze wiary, jak i na płaszczyźnie prywatnej. Dla ludzi podatnych na sugestie, pozbawionych pewnej dozy sceptycyzmu i krytycyzmu,
radziłbym "ręce precz od tej książki"
Użytkownik: czytelnik9876 17.02.2009 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
europa112...rodzin było 300, nieuwaznie czytałeś, prosze niekomentuj jezeli obejrzałeś(aś) tylko obrazki... ksiązka jest naprawde warta aby bliżej sie jej przyjzeć:)
Użytkownik: agunia84 01.07.2009 08:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
Tak, ksiażka jest warta przeczytania, a nawet zainwestowania tych 49 zł. Wiele spraw które porusza autor udeżyły mnie z ogromna siłą i otwarły oczy, jednak są tam rzeczy w które, mimo najlepszych dowodów, nigdy nie uwierzę. Czytajac "Ręce precz od tej ksiazki" siedziałam na internecie sprawdzajac co ma na te tematy do powiedzenia internetowe "okno na świat".
Użytkownik: Scoop 25.10.2011 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Paradoksalnie, jak często... | Vickerens
Książka jest tak zła jak sobie można tylko wyobrazić, przytaczane w niej "fakty" nie mają najmniejszego poparcia w rzeczywistości, a co najgorsze przedstawiane są w taki sposób że laik gotów jest połknąć wszystko co mu Van Helsing poda. Pomijając śmieszność niektórych stwierdzeń jak np tego że "Dowiedzieliśmy się że człowiek nie pochodzi od małpy - samice małp człekokształtnych, goryli, orangutanów i szympansów, nie posiadają łechtaczki,podobnie jakich poprzedniczki, dlatego nie miałyby jej również kobiety..."(mają łechtaczkę jak to zwykły miec ssaki)nie sposób przejść obojętnie wobec stwierdzeń że wg autora Chopin żył jeszcze po 1867 roku. Banialuki wypisywane w tym "dziele" może zdemaskować średnio ogarniety gimnazjalista więc te wszystkie ochy i achy poprzedników są dla mnie conajmniej nie na miejscu. Nie polecam, daje 1,5 bo troche się pośmiałem. Ostrzega za to mocno przed braniem na serio czegokolwiek co napisano w tej książce, bo można się czasem nieźle ośmieszyć.
Użytkownik: at47 14.02.2012 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka jest tak zła jak ... | Scoop
Ale jako fantastyka ujdzie, co nie? :)
Użytkownik: Scoop 28.02.2012 08:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jako fantastyka ujdzi... | at47
Jak najbardziej. Powiedziałbym że nawet z elementami komedii.
Użytkownik: at47 04.03.2012 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak najbardziej. Powiedzi... | Scoop
Mnie się podobał ten pomysł z tarczą antygrawitacyjną u trzmieli. Że niby fizyka nie potrafi wyjaśnić, jak lata trzmiel... Oczywiście bzdura, to skrzydlate bydlątko lata głupawo, ale nic to prawom fizyki nie szkodzi :) Wychodzi na to, że jak fizyka ma jakieś trudności, to wtedy byle cymbał siada, pisze książkę i wszystko wyjaśnia.
Szkoda, że się nasz genialny autor nie wypowiedział na temat wieku emerytalnego. Pewnie by zaproponował reinkarnację, albo jakieś inne hokus-pokus. Posada w rządzie gotowa :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: