Dodany: 08.08.2005 17:55|Autor:

Książka: Młoda pani Sherbrooke
Coulter Catherine (Coulter Pogany Jean Catherine)
Notę wprowadził(a): Gitka

1 osoba poleca ten tekst.

opis z okładki


Hrabia Sherbrooke dobiega już trzydziestki, więc rodzina oczekuje od niego, że się ożeni i zapewni rodowi dziedzica. Hrabia decyduje się na ożenek z piękną Melisandą. Los jest jednak przewrotny i daje mu za żonę jej mniej urodziwą siostrę, Alexandrę, która kocha go od lat. Jak potoczą się losy hrabiego i jego niechcianej żony?

[BIS, 1998]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8922
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: hanae 02.09.2008 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Hrabia Sherbrooke dobiega... | Gitka
To naprawdę nie jest takie złe romansidło! Oczywiście, w kategorii romansideł ;-) Przyznam, że główna bohaterka ujęła mnie swoją determinacją. Docinki hrabiego przechodzą momentami ludzkie pojęcie, a ona tylko zaciska zęby...C. Coulter wykazuje niesamowicie silną skłonność do maltretowania swoich bohaterek, poddaje je mniej lub bardziej wymyślnym torturom, upadla i odziera z resztek godności. Na tle jej twórczości ta książka jest zdecydowanie znośna...:-)
Użytkownik: Sarla 23.03.2009 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: To naprawdę nie jest taki... | hanae
Uważam że ta książka jest jedną z lepszych jaką Coulter napisała a znam trochę jej dorobek bo przeczytalam około 15 jej książek więc myślę że mam prawo już się wypowiadać.
To świetna książka o najstarszym z braci który ma podstawowy obowiązek - dać dziedzica! Szybko,z żoną oczywiście której jeszcze nie posiada. Dzięki komicznej zamianie,staje się mężem siostry swojej wybranki i... dalej nie muszę mówić jaki jest zadowolony z tego obrotu sprawy, ale tylko na początku..potem.. mamy już chwile akcji,wielkiej intymności,miłości..
Naprawdę polecam! Przezabawna,najlepsza tej aktorki. Nic tylko czytać moje panie :)
Użytkownik: martyna__25 10.03.2021 00:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważam że ta książka jest... | Sarla
Mam wrażenie, że czytałyśmy inne książki. Gdzie tu miłość? Gdzie tu romans? Gdzie rozkwit uczucia? Styl książki jest fatalny, nie czuje się emocji bohaterów tylko totalny niesmak...
Użytkownik: kit-kat 03.08.2011 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Hrabia Sherbrooke dobiega... | Gitka
Książka bardzo fajna, napisana z humorem, dla kogoś kto nie lubi bardzo ckliwych historii miłosnych.
Użytkownik: Alexijah 03.01.2013 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Hrabia Sherbrooke dobiega... | Gitka
Sięgnęłam po tą książkę głównie z powodu wysokiej oceny i pozytywnych komentarzy. Po przeczytaniu muszę jednak powiedzieć, że nie wiem czym tu jest się tak zachwycać?! Mąż, "cudowny, wspaniały" Douglas, traktuje biedną Alexandrę tak, że woła to o pomstę do nieba! Myślałam, że może faktycznie tylko na samym początku będzie "zdenerwowany", to uzasadnaione, zważywszy, że ktoś podjął za niego tak ważną decyzję i wcielił ją w życie. Ale skoro w dalszym ciągu traktuje chamsko i bezceremonialnie swoją żonę o "zwierzęcej" popędliwości nie wspominając, to ja się pytam gdzie tu rozkwita jakiś romans? Gdyby mnie tak facet potraktował to bym go dawno w cztery litery kopnęła i dowidzenia! Cała powieść to jak dla mnie jedna wielka tragikomedia. Skończyłam ją czytać i wciąż jeszcze czuję niesmak. Zdecydowanie nie polecam.
Użytkownik: martyna__25 10.03.2021 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Sięgnęłam po tą książkę g... | Alexijah
Zgadzam się w 100%
Pozostaje tylko niesmak i szkoda czasu, który się poświęciło.
Użytkownik: martyna__25 10.03.2021 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Hrabia Sherbrooke dobiega... | Gitka
Nie polecam. Gdyby mogła być ujemna ocena to bym ją dała. Nie czytałam jeszcze tak beznadziejnej książki. Nie ma tu nic co może zainteresować czytelnika. Dziwne, głupiutkie, wulgarne dialogi. Nie można polubić żadnego bohatera, bo prawie nic o nich nie wiemy. Język... nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, ale nie da się po prostu tego czytać. Męczarnia, porażka, totalne dno. Wręcz obrzydzające wątki, relacje bohaterów. Nie wiem jak można tą książkę wydawać... TOTALNA STRATA CZASU.
..............>>>>>>>>>​>>>>>>>............spoiler...​................
<<<<<<<<<<<<&l​t;<<<<<<<<<<<<​<<<<<<<<<<<<&l​t;<<<<<
Główna bohaterka to głupiuteńka panna, która jest opisywana jako spokojna, a co drugą stronę rzuca przedmiotami i... meblami. Jeszcze żeby to zostało opisane jakoś emocjonująco, ale nie. Jest nuda i poczucie, że nic tu do siebie nie pasuje. Główny bohater, pozuje na wspaniałego przedstawiciela swojego rodu i wielkiego Pana. Umie jednak tylko wypowiadać się w sposób, który nie przystoi nawet stajennemu, prezentuje zero szacunku do kobiet. Poniewiera swoją żoną na każdym kroku, nie są ważne dla niego jej uczucia. Co drugą stronę rozkazuje jej"powiedz, że rozumiesz!" (brakuje tylko meldunku - tak, panie kapitanie). Na początku po prostu ją gwałci kilka razy. Jego zachowanie się nie zmienia, a bohaterka tak po prostu doznaje olśnienia, że to barbarzyńskie traktowanie, brak szacunku, poniewieranie jej się podoba... DNO...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: