Dodany: 19.07.2005 11:35|Autor: misiamonisia77

Wspaniały poradnik :)


Książki nie można przypisać żadnej kategorii wiekowej, po prostu czytają ją i młodzi, i starsi. Tytuł może być mylący, bo na ogół "zołza" kojarzy się z okropną kobietą. A tu niespodzianka - tytułowa "zołza" jest wyjątkową kobietą, która zna swoje zasady i kierując się nimi kroczy przez życie, jest sobą, jej charakter kokietki pociąga męźczyzn, podgrzewając związek.

Polecam wszystkim kobietom, które lubią się pośmiać ;)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11206
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: gaiuss 06.11.2013 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki nie można przypis... | misiamonisia77
Kokietki??? Mój dziadek mówił: głupi chlop zawsze wybierze zołzę, wystarczy, żeby miała duże cycki, lubiła w kółko gadać i owieszać się na tym nieszczęsnym ciołku, bo przecież go koooocha. I miał rację ! Przez 5 lat miałem taką zołzę i dopiero, jak straciłem robotę i zaczęło brakować kasy na „dopieszczanie” zołzy, to przypomniało mi się, co dalej mówił dziadek. „Jak chcesz sprawdzić, czy kobieta naprawdę cie kocha, to powiedz jej, że będzie musiała zasuwać, może nie tak ciężko jak ty, ale w domu nie starczy, że będzie się mizdrzyła przed lustrem. A jak mami cię swoim ciałęm, to zamknij oczy i posłuchaj, co faktycznie ma ci do powiedzenia, i czy jesteś w stanie tego słuchać do śmierci. Uroda i seks przemija -jak się jej nadotykasz, nie będzie cię do niej ciągnąć. Prawdziwe piękno zostanie i będzie cię zawsze przyciągać”. Można też powiedzieć takiej, że jest się bezpłodnym albo zapuścić się trochę, żeby sprawdzić, czy jej zależy. Dlatego to nieprawda, że mężczyźni kochają zołzy! W dodatku miesiąc przed rozstaniem czytała tę książkę!
Użytkownik: olina 12.11.2013 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Kokietki??? Mój dziadek m... | gaiuss
A Ty czytałeś? Tam nie o takie zołzy chodzi. Mowy nie ma o materialistkach czy pustych lalach. „Sprawdzać” miłość? Grubo... Po co zniżać się do kłamstw, fałszu i wyrachowania? To działa w obie strony. „Zołza” to nieszczęśliwe określenie, wiem, ale jako chwyt marketingowy tytuł zdał egzamin. Poczytaj – w książce są też wypowiedzi panów, o ile mnie pamięć nie myli. Pośmiejesz się może, a na smutki nie ma nic lepszego niż lekka lektura (no chyba, że trucht w deszczu ;P). Z Twoim dziadkiem mogę zgodzić się tylko częściowo, podobnie zresztą jak z Argov. Stanowcze NIE dla manipulacji i osądzania!
Użytkownik: gaiuss 18.11.2013 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty czytałeś? Tam nie o ... | olina
Dobra, zakumałem, że w BN nie wypowiadamy się o książkach, których się nie czytało ;-) Już mi przeszło. Moja mama też zgadza się z dziadkiem "częściowo". Mówi, że chłoptaś z kompleksami szuka ładniutkiej panienki, a prawdziwy mężczyzna znajduje piękną kobietę. No to teraz takiej wypatruję
8-D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: