Dodany: 14.06.2005 18:56|Autor: bejbe
A co z uwalnianiem książek?
Czy znajduje się gdzieś wśród NETkowiczów ktoś uwalniający książki? Jeśli tak, to chciałabym zapytać: czy człowiek zostawiający powieść na np. siedzeniu w autobusie nie boi się, że książka zostanie wrzucona do kałuży czy zniszczona w inny sposób przez przedstawicieli tzw. "polisz kulture"? Jak to w ogóle jest z tymi uwolnionymi książkami w waszych miastach?
Pozdrawiam :)