Dodany: 01.02.2024 14:21|Autor: antypater

Ciekawa prezentacja Persów.


Pochodzący z Wielkiej Brytanii, a dokładnie z Walii, pan Lloyd Llewellyn-Jones napisał i wydał ostatnimi czasy pewną książkę o pierwszym perskim imperium w ludzkich dziejach, czyli o Imperium Achemenidów, którą zatytułował następująco: ''Persowie. Epoka Wielkich Królów'' (link: Persowie: Epoka Wielkich Królów (Llewellyn-Jones Lloyd)). Jest to bardzo sprawnie i pięknie napisana praca historyczna, w której autor bezgranicznie ukochał obiekt swoich badawczych dociekań, co niestety rzutuje czasami na jego ocenę niektórych kwestii. Tak to już bywa z tym emocjonalnym podejściem do tematu, nad którym przychodzi człowiekowi pracować. Ten walijski miłośnik wszystkiego co perskie zaoferował swoim czytelnikom, jak sam pisze ''perską wersję'' historii. Zrobił to moim zdaniem na tyle dobrze, na ile pozwoliły mu na to dostępne źródła oraz jego patrzenie na świat przez kompletnie perską optykę.

Kserkses, którego kojarzymy głównie w związku z jego niezbyt udanym najazdem na państwa Greckie, był ostatnim z królów z dynastii Achemenidów, za którego panowania państwo perskie czuło się bardzo dobrze. Po jego zabójstwie to państwo ''czuło się'' już tylko przez krótki czas dobrze, a potem było już tylko gorzej. Przyczynami takiego, a nie innego stanu rzeczy, były między innymi liczne waśnie rozgrywające się w domu nad tym państwem panującym, także pomiędzy należącymi do niego bardzo ambitnymi paniami oraz niezliczone intrygi eunuchów.

Autor nie może się przyznać do tego, że kryzys państwa perskiego po śmierci Kserksesa się rozpoczął i nieprzerwanie postępował. Intrygi dworskie i wpływy eunuchów tylko rosły, co znacznie osłabiało władzę centralną. Chociażby, zmarły w 353 roku p. n. e. Mauzolos, którego imię dało przyszłym pokoleniom całego świata termin ''Mauzoleum' i jego wielka samodzielność w zarządzaniu jego własną satrapią jasno pokazują mocne tendencje odśrodkowe w państwie Achemenidów połowy IV wieku przed naszą erą. Nie wspominając o Mauzolosie w swojej książce, pan Llewellyn-Jones wspomina jednak miejscami o tych negatywnych procesach odśrodkowych i ich licznych następstwach, które trawiły państwo perskie we wspomnianym okresie historycznym. Wniosek z tego płynie taki, że pomimo swojego zauroczenia miłosnego do wszystkiego co perskie, autor stara się, najlepiej jak umie, spełnić swój obowiązek jako historyka.

Czymś dziwnym jest w tej pracy zaliczenie cywilizacji Elamu, jaka to kwitła na południowo-zachodnich terenach dzisiejszego Iranu, do grona cywilizacji, które to kwitły, jedna po drugiej, na terenie, tak zwanej Mezopotamii. Oddziaływały te cywilizacje ze sobą różnorako i mocno. Na te różnorakie interakcje pomiędzy tymi dwoma ośrodkami ciwilizacyjnymi jest wiele przykładów. Chociażby słynna Stela Hammurabiego znaleziona na terenie elamickiej Suzy. Trafiła ona tam, ponieważ w XII wieku p. n. e. jeden z królów Elamickich zagarnął ją jako łup wojenny podczas jednego ze swoich udanych rajdów na ziemie Babilonu, który przeżywał wówczas trudne chwile.

Persowie nie mieli swojej fachowej historiografii w tamtych czasach, tak jak Grecy mieli na przykład ''Ojca historii'', czyli Herodota, nad którego wiekopomnymi ''Dziejami'', pan Llewellyn-Jones miejscami bezlitośnie się znęca. Ogólnie rzecz ujmując autor stara się ze wszystkich sił zaprzeczyć rzekomo zawsze bardzo kłamliwej zachodniej propagandzie o Persach oraz ich pierwszym wielkim imperium. Muszę szczerze przyznać, że nie zawsze najlepiej mu to wychodzi. W miejscu tym należy wspomnieć, w związku z dziełem Herodota, że autor omawianej pracy pomniejsza znaczenie klęsk perskich w Grecji, jakie to ostatecznie poniosło Perskie Imperium w wyniku, tak zwanych Wojen Grecko-Perskich.

Co jest niezmiernie ważne w kwestii jakości oferowanego czytelnikom przekazu, autor mówi wprost o często wielkich i wyrafinowanych okrucieństwach reżimu achemenidzkiego wobec tych, którym nie było z tą władzą po drodze. W tej dziedzinie Persowie czerpali, na przykład z ''najlepszych' asyryjskich wzorców. A pan Llewellyn-Jones, co mu się chwali, korzysta także obficie z licznych zachowanych glinianych tabliczek, które do dzisiaj wydobywamy z gleby na terenie starożytnej Mezopotamii.

Multikulturalizm ze strony władz perskich tamtego okresu jest stwierdzeniem przesadzonym. Byli oni tolerancyjni o tyle, o ile musieli, aby trzymać państwo w jednym kawałku. Ich państwo trwało za krótko, aby można było nawet myśleć o jakiejś formie ''persyfikacji'' ludów podbitych. Poza tym persowie mają pewnego rodzaju poczucie narodowej i kulturowej wyższości nad otaczającymi ich ludami.

Jest to książka warta lektury, aby poszerzyć swoje horyzonty oraz wiedzę. Niemniej jednak trzeba ją czytać z pewną ostrożnością z uwagi na emocjonalne podejście autora do opisywanego przez niego tematu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 132
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Lykos 16.02.2024 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Pochodzący z Wielkiej Bry... | antypater
Podobne odczucia miałem czytając wieki temu "Persów" Janusza Wojciecha Rosińskiego. Może osobom piszącym o Persach łatwo jest zarazić się sympatią do tego narodu?

Jeszcze dawniej czytałem jego "Z tarczą czy na tarczy" i treść tego dużego opowiadania wyblakła mi w pamięci. To epizod z walki Spartan z Persją chyba w IV wieku. Chociaż bohaterem jest wódz Lacedemończyków, Rosiński wyraźnie docenia kulturę Persów. To całkiem dobra literatura, niesłusznie zapomniana.

Może Achemenidzi nie prowadzili "persyfikacji" poddanych, ale sprzyjali dalszemu rozpowszechnieniu się języka aramejskiego zapoczątkowanemu przez Asyryjczyków.
Użytkownik: antypater 13.03.2024 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Pochodzący z Wielkiej Bry... | antypater
Dziękuje za komentarz.

Moim zdaniem, Persowie rozpowszechniali aramejski tylko o tyle, o ile wymagały tego względy administracyjne. Nic ponaddto.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: