Dodany: 23.08.2022 15:35|Autor: Meszuge

Jak to w Kongu było


Sięgnąłem po tę książkę, bo przypomniały mi się kontrowersje na temat jej autora. Kilka lat temu ukazało się parę artykułów, które stwierdzały wprost, że John le Carré nigdy nie był szpiegiem, że to po prostu chwyt marketingowy z jego strony, a może pomysł wydawcy.

Bruno Salvador, syn katolickiego księdza i nieznanej Murzynki, okazał się genialnym lingwistą i opanował wiele języków, narzeczy i gwar afrykańskich, a do tego angielski i francuski. W związku z tym pracuje jako tłumacz dla różnych urzędów i instytucji, w tym dla brytyjskiego wywiadu.
W „Pieśni misji” Bruno Salvador stara się zdemaskować przygotowania do zamachu stanu w prowincji Konga, Kivu.

Moim zdaniem jest to powieść naiwna i nudna.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 52
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: