Dodany: 16.06.2022 20:46|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

1 osoba poleca ten tekst.

Kolejny połów w oceanie poezji - cz. VI


Cipele za Mona Lizu = Pantofle dla Mony Lizy (Trumić Marina)

Poezję napisaną w tych językach, które znam trochę, ale nie na tyle, żebym była stuprocentowo pewna własnego tłumaczenia, najbardziej lubię w wydaniach dwujęzycznych. Czytam wersję oryginalną i od czasu do czasu zerkam jednym okiem na drugą stronicę, sprawdzając nieznane słówko albo sprawiającą mi kłopot konstrukcję gramatyczną. Wyszukując tego rodzaju tomiki, odkryłam twórczość Mariny Trumić, poetki przez większość życia mieszkającej w Bośni, ale będącej z pochodzenia Chorwatką i piszącej po chorwacku, i w dodatku związanej z Polską poprzez spędzenie wielu lat w Warszawie, gdzie jej mąż był attaché kulturalnym ambasady.

Z jej „Pantoflami dla Mony Lizy” (nie wiem, czemu wydawca uparł się przy formie „Mona Lizy” – to, że w końcu ta niepoprawna odmiana zakorzeniła się w polszczyźnie na tyle, by zostać uznana za dopuszczalną, nie znaczy przecież, że należy ją przedkładać nad tę od zawsze poprawną) miałam mniej problemu, niż z poezją młodszej o pokolenie Dorty Jagić, potykając się jedynie na gramatyce, ale znacznie lepiej rozumiejąc metafory. Nie trafiło do mnie tylko kilka wierszy („Kuće/Domy”, „Odlaženje u nebo/Odchodzenie do nieba”, „Onoj čije se ime često zazivlje/Tej, której imienia często się wzywa”, „Duboko more/Głębokie morze”, „Nil/Nil”, „Lotos/Lotos”), za to dużo więcej jest takich, które mi się ponadprzeciętnie spodobały (zwłaszcza: „Kod kuće, napokon/W domu, nareszcie”, „Pričaj mi o kiši/Opowiedz mi o deszczu”, „U tramvaju/W tramwaju”, „Male sreće/Małe szczęścia”, „Susret/Spotkanie”, „Terra nuova/Terra nuova”, „Odluka/Decyzja”, „Čuđenje/Zdziwienie”, „Rozmarina beba/Dziecko Rosemary”, „Sve što sam naučila iz američkich filmova/Wszystko, czego się nauczyłam z amerykańskich filmów”, a także poetycki dialog z jeszcze mniej znaną u nas poetką z Bośni, Feridą Duraković, w którym autorka prosi przyjaciółkę: „Pusti me u swoju pjesmu/Wpuść mnie do swego wiersza”, ta odpowiada: „Ne moraš baš u moju pjesmu, Marina/Nie musisz właśnie do mojego wiersza, Marina”, by usłyszeć: „Slažem se/Zgadzam się”).

I reprezentatywna próbka wierszy (wszystkie w przekładzie Danuty Cirlić-Straszyńskiej):

„Decyzja”

Decyzja o wojnie, jak inne ważne
decyzje, była już podjęta
a prawdę przed narodem jeszcze
ukrywano
Co w takim razie mam robić ja, zwyczajny owad,
czy nadal… z kwiatka na kwiatek,
jakby wesołe było wszystko
na tej miłej planecie?

„Wszystko, czego się nauczyłam z amerykańskich filmów”

Nauczyłam się niejednego.
Na przykład?
No, powiedzmy, tego,
co przerobiłam na własnej skórze
już wtedy, kiedy babci-chytrusce się przyznałam
do jakiegoś dziecięcego wybryku,
prędzej czy później kończyło się to
klapsem, zamiast uznania i wdzięczności
za szczerość,
na mojej różowej pupce blizny zostawały,
jak mówiła babka,
dla mnie wtedy stara czarownica.
Tyle o dzieciństwie, wychowaniu i
doświadczeniach.
A co się tyczy filmów, to wiesz:
Masz prawo milczeć albo
jeżeli mówisz, prawdę czy nie,
i tak wszystko to może być,
a zwykle jest, wobec prawa i w tak zwanym
zwyczajnym życiu
prędzej czy później wykorzystane
przeciwko tobie.
Skądinąd, możesz śmiało powiedzieć wszystko
co ci przyjdzie do głowy,
żyjesz przecież w wolnym kraju, a jakże,
możesz zadzwonić raz do domu,
jeżeli go masz, a w nim kogoś, kto
na ciebie czeka, wziąć adwokata,
a jeżeli cię nie stać,
sąd ci go przydzieli,
bo to jest sprawiedliwe, prawem ludzkim
i boskim przewidziane.
O, jak wiele się nauczyłaś z amerykańskich filmów,
mówi mi przyjaciółka, zdziwiona.

„Dziecko Rosemary”

Dziecko Rosemary w TV
w Warszawie,
Rosemary’s Baby
dziś mi się zdaje, sto lat temu
w kinie „Romanija”
w Sarajewie
Co się z nami od tej pory stało,
ani Polańskiemu, ani mnie, ani nikomu w Sarajewie,
ani gdziekolwiek, z tych, których znam
i których nie znam, lecz milczę,
nikomu z nas nawet się nie śniło że
diabeł przyjdzie po swoje
ale mogliśmy, chyba,
przeczuwać…


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 130
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: