Parę zdań nt. przeczytanych ostatnio książek.

"Za wcześnie na śmierć" czyli pierwsza książka poświęcona w całości przedwojennej gwieździe kina- Inie Benicie. Poświęcona w całości powinno opatrzyć się cudzysłowem, ponieważ przy okazji biografii Benity autor książki- Piotr Gacek, opisał część historii polskiego kina przedwojennego. Książka opatrzona jest w mnóstwo zdjęć z planów filmowych, scen teatralnych czy też plakatów filmowych. Opowieść o Inie jest jednak niepełna, urywa się po tajemniczym zaginięciu w końcówce II wojny światowej. Przez dziesięciolecia utarła się opinia, że ta platynowa blondynka, jak ją określano w prasie, zginęła podczas przeprawy kanałami podczas Powstania Warszawskiego, jednak okazało się, że jest to plotka. Dzisiaj na temat tajemniczego zniknięcia Benity wiemy o wiele więcej. Na rynku czytelniczym pojawiła się ostatnio kolejna pozycja dotyczącą historii Benity, tym razem pióra Harasimowicza. Wracając jeszcze do książki Gacka, tym co może przyciągnąć do jej lektury jest też... okładka na której widnieje zjawiskowa aktorka w słomkowym kapeluszu. Jest to zdjęcie z ostatniego numeru miesięcznika "Kino" , które ukazało się tuż po wybuchu wojny. Piękna okładka.

Barwne opowiastki związane z wizytami Jarosława Abramowa-Newerlego w siedzibie paryskiej "Kultury" złożyły się na wydanie książki "W cieniu paryskiej kultury". Autor wspomina swoje młodzieńcze wojaże po Europie, w towarzystwie m.in. Agnieszki Osieckiej, w tym spotkanie z bywalcami domu w
Maison-Lafitte. W książce znajdziemy mnóstwo anegdotek związanych nie tylko z paryską emigracją, ale także z ludźmi związanymi z kulturą, którzy tworzyli w Polsce. Największe wrażenie na Newerlym zrobił Zygmunt Hertz, który stał się mentalnym przewodnikiem młodego artysty.

Ciekawa opowieść o losach młodego polskiego waterpoolisty Henryka Zgudy, składa się z kolei na powieść "Od Auschwitz do Ameryki". Autorka książki- Katrina Shawver, przypadkowo zainteresowała się losami polskiego emigranta, jednak w przypływie kolejnych spotkań zdecydowała się opisać życie Zgudy na kartkach książki. Jak sama twierdzi, przed poznaniem Pana Henryka, niewiele wiedziała ona o samej Polsce, o historii naszego kraju, nie znała pełnych szczegółów dotyczących II wojny światowej. Dzięki wydaniu tej książce ma nadzieję, że chociaż do części czytelników w Stanach Zjednoczonych dotrze historia polskiego cierpienia podczas wojny na przykładzie przeżyć swojego bohatera.

"Viva la Polonia" to zaś książka opisującą losy cudzoziemców uczestniczących w Powstaniu Styczniowym. W narodowym zrywie wzięło udział od kilkuset do kilku tysięcy zagranicznych wojaków. Cześć z nich była związana z Polską poprzez miejsce zamieszkania, inni mieli polskie korzenie, jednak większość z nich to albo najemnicy albo żołnierze, którzy dobrze pamiętali udział Polaków w walkach wyzwoleńczych o wolność ich ojczyzn podczas Wiosny Ludów czy też choćby walki o zjednoczenie Włoch. Historie Francesca Nulla, Luigi Caroliego, Andrija Potebni, Edwarda Naryego czy też Stanisla Bechiego przedstawiają w książce autorzy książki-małżeństwo Liszewskich.

Jestem też po lekturze "Bodo wśród gwiazd" Anny Mieszkowskiej. Tytuł i okładka wskazywałyby, że możemy spodziewać się kolejnej opowieści o Junodzie, jednak wcale tak nie jest. Książka opisuje losy twórców i wykonawców polskiego teatru i kabaretu przedwojennego, że szczególnym uwzględnieniem losów powojennych. Kolejny raz podczas lektury nasuwa się myśl co by było gdyby...Gdyby nie wybuchła wojna, gdyby trwała II Rzeczpospolita. Gdzie dzisiaj znalazłaby się nasza kultura, ile dzisiaj pomników mieliby Tom czy Jarossy. Ilu zdolnych artystów wychowałoby się pod skrzydłami doświadczonych artystów. Książka opatrzona jest mnóstwem fotografii a także wycinkami prasowymi m.in. wywiady z bohaterami opisywanych historii. Poczujemy klimat historii.