Dodany: 25.05.2020 15:20|Autor: Nawia

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Fruwająca dusza
Tawada Yoko

Fruwając po lesie medytacji


Czy miewacie czasem wrażenie, czytając książkę, jakbyście rozmawiali sami ze sobą? Ja właśnie tak się czułam, spędzając czas z „Fruwającą duszą”. To było dla mnie niesamowite przeżycie, jak wskoczenie do oceanu pełnego raf koralowych i egzotycznych rybek o wszystkich kolorach tęczy. Albo jak chodzenie po dobrze znanych górach w piękną pogodę. Bądź jakbym była w książkach Hermanna Hessego - w jego świecie, ale trochę innym, zmienionym jak we śnie.

Główna bohaterka książki, Risui, opowiada historię osnutą wokół szkoły Drogi Tygrysa, znajdującej się głęboko w lesie medytacji. Próbuje rozgryźć, o co chodzić w Księdze, która jest jakby świętym skryptem i głównym przedmiotem nauki. Księga nie ma autora, ma za to 360 tomów i nie da się jej przeczytać w ciągu jednego żywota. Pomimo tego na opasłych woluminach nie zalega kurz, są nieustannie czytane i drobiazgowo studiowane.
Risui również próbuje rozgryźć mistrzynię szkoły, Kikyo, nieuchwytną damę, w którą są wpatrzone wszystkie oczy uczennic. Wydaje się być niematerialna, ma całkowitą władzę nad dziewczynami i jednocześnie nie ma jej wcale.
Poza tym są jeszcze inne uczennice, każda pochodzi z innego środowiska, ma inną historię i zupełnie inny pogląd na szkołę oraz na to, jak to wszystko powinno wyglądać.

Risui często robi pewne założenia, które później uznaje za błędne i podejrzewa, że to od tamtego czasu wszystko odbiera na opak. Jest czasem zwodzona przez swoje lęki, kompleksy i brak wiary w siebie. Nie jest nawet pewna, czy jest samostanowiącą osobą, czy potrafi stworzyć samodzielną jednostkę, czy wszyscy naokoło ją lubią, czy jej nienawidzą, czy powinna być tam, gdzie jest — krótko mówiąc, miewa problemy, które miewają ludzie w „prawdziwym świecie”, choć sama znajduje się w tajemniczym otoczeniu zasnutym senną mgiełką. Risui musi przebić te wszystkie bariery i odkryć, co Droga Tygrysa oznacza dla niej.

Najprawdopodobniej jest to jedna z tych książek, które się kocha lub ich nienawidzi, oniryczna powieść o dużym poziomie abstrakcji, czysta literatura. Sztuka dla samej sztuki. Wydaje się być manifestem w tym zorientowanym na cel świecie, aby przypomnieć ludziom, że sztuka nie potrzebuje określonego powodu, żeby istnieć, żeby być tworzona, żeby zachwycać.

Ta książka mnie zauroczyła, owładnęła moją duszą, myślami i postrzeganiem. Gdy skończyłam, myślałam tylko o tym, by zacząć ją na nowo i jeszcze raz, i już nic więcej nie czytać - tylko latać po lesie medytacji, nad wyschniętym stawem, do szkoły Drogi Tygrysa, wsłuchując się w rytm głosu lektorki czytającej Księgę i poczuć sens, zamiast zwyczajnie starać się go pojąć rozumem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 627
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: