Dodany: 24.05.2004 19:19|Autor: serwa72

Książka: Córka rzeki
Ying Hong

1 osoba poleca ten tekst.

bez tytułu


Ta pasjonująca autobiografia łączy w sobie brutalny realizm z ciepłem i poezją. Ujawnia prawdziwe oblicze chińskiego "socjalistycznego dobrobytu". Warto przeczytać choćby dlatego, by wiedzieć, że inne narody przecierpiały tyle co Polacy i to wtedy, gdy nam było już relatywnie lepiej...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6405
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: reniferze 16.07.2006 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta pasjonująca autobiogra... | serwa72
Naprawdę uważasz, że to pasjonująca książka? Mnie znudziła. Urywana narracja, zero napięcia.. doczytałam do końca tylko z powodu zainteresowania realiami życia w Chinach tamtych lat. I tylko ze względu na pewną wartość dokumentalną, dałam "Córce rzeki" trójkę.

A tak na marginesie, to połowę Twojej recenzji stanowi fragment tekstu z okładki (wydanie Świata Książki z 2003).
Użytkownik: disaster 18.03.2007 03:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Naprawdę uważasz, że to p... | reniferze
Reniferze z biedronką: to samo miałam właśnie napisać!

Już chociażby grzeczność nakazuje, by przytaczając czyjąś wypowiedź, umieścić ja w cudzysłów i podać autora słów. Niektórym sie jednak wydaje, że jak będą mówić słowami innych, to zabłysną... Cóż. Ciekawe czy opinia tak samo zapożyczona, czy może jednak pani sera pokusiła się o przeczytanie książki.
Użytkownik: embar 10.07.2010 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Reniferze z biedronką: to... | disaster
Na stos i podpalić ... Intencje autora "recenzji" są podejrzewam nieznane- może zwykła nieuwaga doprowadziła to takiej "zbrodni" a nie skandaliczna chęć zabłyśnięcia :)
Po książkę chętnie sięgnę, choć po "Sztuce miłości" nie spodziewam się fajerwerków.
Chętnie zapoznam się za to z Chinami tamtego czasu ...
Użytkownik: carmaniola 11.07.2010 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Na stos i podpalić ... In... | embar
Jeśli masz ochotę na bliższe poznanie Chin, to niekoniecznie po "Córkę..." sięgaj. Znacznie lepiej, moim zdaniem (ale chyba nie tylko), skorzystasz czytając to: Dzikie łabędzie: Trzy córy Chin (Chang Jung)
Naprawdę warto! ;-)
Użytkownik: norge 29.02.2012 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli masz ochotę na bliż... | carmaniola
Ja też uważam, że "Dzikie łabędzie" są o klasę lepsze niż "Córka rzeki". Ta ostatnia jakaś taka dziwna; ma niby wszystko co potrzeba, a jednak robi wrażenie jakiejś 'niedorobionej"...
Użytkownik: carmaniola 29.02.2012 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też uważam, że "Dzikie... | norge
"Córkę rzeki" czytałam już tak dawno, że teraz pozostało we mnie jedynie wrażenie (albo raczej pamięć o nim) - wydawała mi się jakaś mało wiarygodna i napisana bez przekonania.
"Dzikie łabędzie" czytałam w tym samym czasie a jednak "wnętrze" pamiętam (nawet niektóre szczegóły!), i wiem, że dzięki tej książce udało mi się pojąć odrobinę "niepojętości" Państwa Środka i jego mieszkańców.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: