Dodany: 19.08.2019 15:49|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Czytatnik: Półka pełna książek do przeczytania

2 osoby polecają ten tekst.

Zbrodniarz Lenin, zbrodnicza idea


Lenin (Ossendowski Ferdynand Antoni) to powieść biograficzna, która do dziś oburza ślepo zapatrzonych w jednego z największych zbrodniarzy świata. Swego czasu odegrała istotną rolę w odbrązowieniu fałszywie pozytywnego wizerunku Lenina na zachodzie Europy, gdzie bajeczki dla przygłupich dzieci plótł o Leninie m.in. taki szkodnik, jak Sartre Jean-Paul. Książka Ossendowskiego przeleżała na mojej półce bardzo wiele lat, w końcu się niejako przymusiłem do przeczytania jej i nie żałuję, jakkolwiek mam ją w reprincie z roku 1930, gdzie pisownia wygląda jak sprzed reformy - nie przeszkadza to jednak wiele. Oto kilka cytatów z moim komentarzem:

"nasz lud jest dziki, krwiożerczy, nikogo i niczego nie żałuje, nie ma przywiązania do przeszłości, gdyż była ona dla niego, jak i teraźniejszość, — macochą; nie ma żadnych zasad i nie zna innej przeszkody, oprócz brutalnej siły, przed którą się tylko ugnie."[44]
Ossendowski wiedział, co pisze o Rosjanach. Wiele czasu wśród nich spędził, poznał dobrze, do czego są zdolni. Jest tu jednak zawarta też aktualna przestroga: dla Polaków również historia wielokroć łaskawą nie bywała, pozwalała zdejmować nasz kraj z mapy, to my byliśmy poligonem Europy, ściśniętym w kleszczach naszych potężnych, odwiecznych wrogów. Nie zapominajmy nigdy naszej historii, by nie zdarzył się czas, gdy powtórzy się ona, lub historia o Polsce zostanie z kart historii świata wymazana!

"krwią będziemy zatwierdzali nasze prawo, że przez niewolę poprowadzimy ludzkość do wolności!"[128]
O tak, wojna o pokój, nieśmiertelne farmazony wszystkich samozwańczych zbawców ludzkości. Dziś jest już jawne dla wszystkich, że to hasło i jemu podobne istotnie przyświecały rewolucjonistom w przeróżnych rewolucjach - od Krwawej Rewolucji Francuskiej, poprzez bolszewicką, po kambodżańskie pola śmierci i chińską Rewolucję Kulturalną. Terror poprawności politycznej jest świadectwem aktualności stosowania zniewalania w służbie wolności.

"— Rozmyślałem nad naszą wczorajszą rozmową! Przyszedłem do przekonania, że plan pana stworzenia człowieka-maszyny i społeczeństwa-maszyny jest chybiony. Znajdą się zawsze osobniki tak wybitne, dla których nie będzie miejsca w żadnym zbiorowym mechanizmie. Jeżeli pan umieści takich ludzi w systemie, — zburzą go, rozsadzą, wstrzymają harmonijny bieg, pomimo własnej chęci, kierowani indywidualną wolą swoją. Są to ludzie, o całą głowę wyżsi od tłumu.
— Społeczeństwo skróci swój tułów o jedną taką głowę, bo władza i prawo należą do istotnej większości — odparł Lenin spokojnie."[179]
Czyżby powyższy fragment rozmowy natchnął wielką powieść Atlas zbuntowany (Rand Ayn (właśc. Rosenbaum Alissa)) ? Jak to mówił Dzierżyński "aby zapanowała równość, trzeba wpierw wszystkich wdeptać w błoto". Dziś łoża prokrustowe całkiem dobrze sobie radzą w gospodarce i kulturze.

"— Widzi pani, ja muszę zburzyć kościół i wyplenić religijność. Są to kajdany, ciężkie kajdany ducha! Kościół prawosławny nie jest wojujący, jak katolicyzm, nie potrafił wyzwolić się ze zbrodniczych rąk rządu. Stał się narzędziem jego, żandarmem duchowym! Uczy bierności, rabiej pokory, posłuchu milczącego!"[303]
Jakże za komuny w Polsce było to zdanie prawdziwe! Dzisiaj wiedzą rządcy ludzcy, że nie będą panować niepodzielnie, dopóki nie wmówią przewrotnie społeczeństwu, że Kościół to nie ludzie, wspólnota i przewodnicy duchowi, a jakaś grupka samych chciwych degeneratów.

"— Djabelnie trudno zabijać ludzi! Zabijać, mając ciągle na ustach słowa miłości dla wszystkich uciemiężonych, nieszczęśliwych, umęczonych!"[337]
Clou rewolucjonizmu - chyba najwybitniejszym przedstawicielem powyższego typu zdania był Che Guevara, zbrodniarz kreślony na antysystemowego bohatera.

"My całe życie trzymaliśmy się pazurami tej ziemi — matki, polewaliśmy ją swoim potem, a teraz musimy się dzielić z łobuzami, nicponiami, leniuchami, ludźmi nikczemnymi. Dlaczego? Czy to podług prawa?"[373]
Nie no, towarzysze, podzielcie się tak po socjalistycznemu, każdemu po równo, ale tylko wy będzie pracować na nas. A jak nie, to kula w łeb! Kułaki zatracone, prywatna inicjatywa, agenci imperializmu, który chce walczyć z naszym Sowieckim imperium.

"Jego [Lenina] pomocnik, wysoce wykształcony komisarz oświaty — Łunaczarskij, historyk Pokrowskij i córka generała — Aleksandra Kołłontaj pracowali nad przeróbką historji, nad wykreśleniem z literatury utworów i idei burżuazyjnych, a chemję i fizykę, jako oparte na niezłomnych i niezmiennych prawach, uważali za wrogie dla proletarjatu nauki, niemal za przesądy średniowieczne, gdyż Lenin nie uznawał nic trwałego i osnutego na zasadach stałych."[382]
Sowiecka nauka, bazująca na andronach albo szpiegostwie przemysłowym. Czy ktoś wątpi, że powyższe było wprowadzane w życie?

"W mózgu rosyjskiego chłopa, a nawet inteligenta żyła nieprzeparta żądza wielkiej, niepodzielnej Rosji. Polska, gwałtem i podstępem przyłączona do dawnego imperjum, stała się oddawna jedną z prowincyj zachodnich. Głosiciele idei wolności ludów nie mogli o tej „prowincji“ zapomnieć. Powtórne zbrodnicze pogwałcenie praw wolnej Polski nie wywołałoby oburzenia w narodzie rosyjskim. Lenin wiedział o tem dobrze i wykuwał nowe kajdany, zamierzając utopić Polskę we krwi, przerazić terorem i wcielić do republiki rad komunistycznych."[411-412]
I trwa to od wielu wieków, zawsze Polska stała na przeszkodzie temu parciu na zachód. Dziś Europa kłania się przed Rosją, rządzoną przez kadencyjnego cara rodem z GRU, przymyka oko na rozdrapywanie sąsiadujących krajów - niech na całym świecie wojna, byle zachodnioeuropejska wieś spokojna, oddzielona kilkoma nieważnymi kraikami.

"— Przegraliśmy [wojnę polsko-bolszewicką]! Ha! Walczyć bez miłości w sercu z tymi, którzy kochają ziemię, naród, tradycje — nie jest rzeczą łatwą, towarzysze! Mamy naukę na przyszłość. Musimy zaszczepić w armji i włościaństwie umiłowanie ojczyzny kumunistycznej i świadomość, przeciwną posiadanej przez Polaków. Oni uważają za swój obowiązek obronę Zachodu przed zalewem Wschodu. My musimy poczuwać się do odpowiedzialności za krzewienie komunizmu od oceanu do oceanu!..."[416]
Albo odwrotnie - należy obrzydzić ziemię, zohydzić Polakom Polskę, obśmiać ją, sprawić, by się jej wstydzili właśni obywatele, by ze wszech sił pragnęli uciec od niej. Należy skojarzyć potariotyzm i tradycję z tym, co stanowiło o oporze narodu wobec najeźdźcy - czyli skojarzyć to z nacjonalizmem i faszyzmem (pal licho rzeczywiste źródła i znaczenie słów). Niech Polak BOI SIĘ powiedzieć, że jest Polakiem, bo to synonim głupoty, zaściankowości, januszostwa, prymitywnej chęci wywyższenia się poprzez nazwanie "narodowości" (a pfe!).

"Podejmowano wschodnich delegatów serdecznie i hucznie. Pokazywano, jak i innym cudzoziemcom, odwiedzającym Moskwę, rzeczy, dowodzące wielkiego dobrobytu Rosji. Były to: fabryka tkacka, drukarnia, wzorowy domek robotniczy, współczesna chata wieśniacza, szkoła, przytułek dla dzieci, czytelnia, urządzone starannie, dla zaimponowania i zbicia z tropu naiwnych gości, którzy nie podejrzewali nawet, że reszta fabryk pozostaje nieczynna, że w jednym pokoju zarekwirowanych mieszkań i pałaców gnieździ się po trzy rodziny robotnicze, że na wsi nic się nie zmieniło, chyba to, że znikły nafta, świece, mydło i materjały na ubrania, że szkoły, przytułki i czytelnie nie mają środków nawet na opał, że są ogniskiem rozpusty i chorób."[418]
Chłońcie, pożyteczni idioci, pseudoraj socjalizmu w działaniu. Ta idea możliwa jest tylko w teorii, pięknie brzmi, bo tak łatwo zapomnieć o drugiej stronie bilansu. I o tym, że piewcy tych cudów od siebie dają tylko głośny ryk "daj! daj! daj!!!"

"Hindus, wysłuchawszy objaśnienia programu komunistycznego, zawołał:
— Teraz widzę jasno! Komunizm jest rezultatem cywilizacji materjalistycznej i zwolennicy jego w uwielbieniu martwej materji utracili łącznik z życiem rzeczywistem, przekształcając się w maszynę. Boimy się jej! Koła maszyny wciągną nas w swoje tryby i zęby, aż uczynią z nas bierne w obojętności, bezduszne części składowe tejże maszyny. Jest ona wytworem ciemnych sił i od niej przyjdzie zguba! Zwróćcie się do ducha i w nim szukajcie Boga! Bóg to miłość, zmieniająca się w czyn dobry. Wy siejecie nienawiść, która zostawia po sobie ruiny, trupy i zemstę... Żywimy dla was dobre uczucia, bo, jak i my, walczycie z Anglją... Jednak drogi nasze są rozbieżne... Wy nie jesteście przeznaczeni na wodzów naszych... Dlaczego macie być wodzami? Kto powołał was do tego?"[420]

"Wy siejecie nienawiść, która zostawia po sobie ruiny, trupy i zemstę..." - i tak się stało w Rosji Sowieckiej. I do dziś otrząsnąć się nie potrafią.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 451
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: