Pewien Amerykański dziennikarz i badacz zagadek przeszłości o dość burzliwym życiorysie postanowił napisać książkę zatytułowaną ''Zagłada Atlantydy'' (link:
Zagłada Atlantydy (
Joseph Frank)
), w której kto rozważał dowody i czynniki, przemawiające jego zdaniem za tym, że wyspa, a nie jak się to powszechnie sądzi kontynent, faktycznie istniała w dawniejszych czasach pośród wód Oceanu Atlantyckiego. Pan Frank Joseph, bo o tym autorze jest tutaj mowa dowodzi, że Atantyda wyspa ulokowana była, tak jak możemy przeczytać w platońskim dialogu pt. ''Timaios i Kritias'' za Słupami Heraklesa, dzisiaj znanymi pod nazwą Cieśniny Gibraltarskiej. Poprzez analizę zachowanych historycznych i mitologicznych przekazów oraz pewnych zjawisk przyrodniczych, jak masowe migracje pewnych gatunków zwierząt autor stara się tworzyć logiczny ciąg argumentów, popierających tezę, że platońska Antlantyda nie była tylko i wyłącznie moralizatorskim wymysłem. Szczególnie ciekawe w tym opracowaniu wydaje mi się analizowanie wielu mitów różnych ludów z całego świata o wielkich kataklizmach, które w dawnej przeszłości mocno przerzedziły światową populację ludzką w mniej więcej tym samym czasie, który pan Joseph utożsamia z faktycznie wielce niszczycielskim końcem epoki brązu. Końcem, który pozostaje dla nas w dalszym ciągu tajemniczy. Tak samo tajemniczymi dla nas są także stojące za nim, rujnujące wszystko najazdy, tak zwanych ''Ludów Morza''. Wspomniany termin na określenie tych najeźdźców został ukuty przez wybitnego francuskiego egiptologa Gastona Maspero (1846 - 1916).
Co do niektórych przedstawionych interpretacji przekazów historycznych i wyciągniętych na ich podstawie wniosków, jak na przykład tego odnośnie starożytnej Etiopii i jej pierwotnej lokalizacji (chociaż dla mnie argumentacja autora jest przekonująca), oraz perfekcyjnie wyznaczonej, dokładnej daty zagłady Atlantydy, niektórzy mogą mieć pewne istotne zastrzeżenia. Niemniej jednak, przy takim zbiorze argumentów i faktów, jakie zaprezentował w swojej książce pan Joseph warto jest się nad problemem istnienia Atlantydy poważnie zastanowić, pamiętając także, że peloponeskie Helice w 373 p. n. e., czy jamajskie Port Royale w 1692 n. e. także zaginęły w bardzo krótkim czasie pod wodą wskutek katastrof naturalnych. Warto jest także wspomnieć, że autor odrzuca, i słusznie, jakiekolwiek okultystyczno-mistyczne aspekty, jakie to przez lata narosły wokół problemu Atlantydy i jej istnienia. Jednak zawsze znajdzie się coś do czego można się przyczepić. Powoływanie się przez pana Josepha na pracę, bardziej fantasty niż badacza, pana Immanuela Velikovsky'ego (1895 - 1979), w przypadku rozważania kosmicznego podłoża zagłady pewnych starożytnych cywilizacji (w tym także Atlantydy) na równi z innymi poważnymi badaczami, takimi jak chociażby Otto Muck (1892 - 1956), którzy w swoich rozważaniach doszli do analogicznych wniosków, uważam za niepotrzebne.
Bardzo wartościowym punktem w omawianej pracy jest całkowite rozprawienie się, za pomocą dobrze dobranych, mających archeologiczne podstawy argumentów, z identyfikacją Atlantydy z minojską Kretą oraz przylegającymi do niej wyspami. Zwolennicy tej hipotezy, zwanej też ''minojską'' zostali, ku mojej uciesze, przez pana Josepha profesjonalnie zmasakrowani.
Zainteresowanie problemem historyczności Atlantydy nie jest niczym nowym. Warto jest zaznaczyć, że nawet słynny włoski etruskolog pan Massimo Pallottino (1909 - 1995) uznał kwestię historycznego istnienia Atlantydy za sprawę otwartą i wymagającą dalszych badań.
Ja również uważam kwestię historycznego istnienia Atlantydy za sprawę oczywistą, natomiast kwestię dokładnego umieszczenia jej zagłady w czasie za otwartą. Ponadto jestem przekonany, że hipoteza minojska jest na pewno fałszywa.
Rzeczą co dość mocno nie służy najlepiej tej książce to wprowadzenie i jego autor, czyli pan Zecharia Sitchin (1920 - 2010), który znany jest z tego, że w swoich opracowaniach bezgranicznie naciągał swoje interpretacje po to, aby tylko pasowały do jego, delikatnie mówiąc, niepoważnych teorii na temat dziejów świata.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.