Dodany: 11.10.2003 21:20|Autor: JoAnn77

Saga... dla wytrwałych ... ale wciąga i zachwyca!


Sagę o Ludziach Lodu zaczęłam czytać jako nastolatka, będąc w liceum. Od pierwszego tomu poczułam, że nie chcę aby ta cudowna historia zaraz się skończyła. Historia Silje, wspaniałej Matki Ludzi Lodu, była jak zaczarowana. Pamiętam, że kilkakrotnie z siostrą, którą wciągnęłam w czytanie Sagi zastanawiałyśmy się kiedy Saga się skończy. Miała trwać wystarczająco długo by ją pokochać - mam nadzieję, że na całe życie.

Teraz mam 26 lat. Od pierwszego przeczytania Sagi minęło kilkanaście lat, a nadal wracam do niej. Nie dalej jak tydzień temu znowu dotarłam do 47 - ostatniego tomu. Czasami sięgam po jeden, szczególnie wybrany tom. Dla mnie, najmilsze memu sercu są tomy 1-4, potem ukochany tom 6. Również historia Heikego i Vingi, a wcześniej nieznośnej Villemo... Za każdym razem tak samo przeżywam niesamowitą wędrówkę Shiry do Źródeł Życia.

Kochani - to jest książka którą warto przeczytać, choćby po to, żeby na chwilę poczuć jakbyście się znaleźli tam - w świecie Ludzi Lodu, poprzez wieki (od XVI do XX wieku) i w tym cudownym rodzie, ktry zawsze się wspierał. To magiczny świat pełen czarów, ale też uczący miłości i wyrozumiałości. Margit Sandemo zadbała, by książka nie była nudna, uwierzcie mi! Dwa wydarzenia tego dowodzą.

Po pierwsze - kiedy jeszcze byłam nastolatką i czytałam Sagę po raz pierwszy, pamiętam, że zauważyłam w autobusie mężczyznę, zapewne w wieku mojego taty, czytał jak najęty, jakby świat i przystanki dla niego przestały istnieć. Jechałam tak jak on, na końcowy przystanek. I tuż przed końcem podróży ten człowiek skończył jeden z tomów. Wiezcie lub nie - miał na twarzy "ten wyraz" - wyraz ludzi zachwyconych. A przecież był starszy niż czytelnicy "takich" książek. No i był facetem...

A fakt drugi: w trzeciej klasie liceum, jakoś nie bardzo chciało mi się uczyć... No i za karę, moja mama wymyśliła, że nie będę mogła sobie przez trzy miesiące kupować Sagi. To był dla mnie prawdziwy dramat. Aż mnie skręcał, kiedy na wystawie w kiosku widziałam nowe okładki! Przyszła zima, przyszło Boże Narodzenie, a pod choinką znalazłam te trzy brakujące tomy, które były mi zabronione. Jakaż ja byłam szcześliwa, popłakałam się z radości i do końca Świąt przeczytałam wszystkie :)

Te ksiązki trzeba kochać, takie już są!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 27313
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: Akacja 28.01.2004 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Podziwiam, podziwiam:)
Przeczytałam wprawdzie całą sagę i to po kolei. Pierwsze pięć tomów było całkiem niezłych, ale już koło 20 tomu stwierdziłam, że autorce skończyły się pomysły i zaczyna się powtarzać. Zmieniały się tylko stroje i imiona głównych bohaterów. O końcówce już nie wspomnę. Wyprawa na Tengela Złego ciągnęła się i ciągnęła (jeśli dobrze pamiętam to przez 5 tomów). Do końca Sagi dotrwałam tylko siłą woli i tym, że poszczególne tomu pojawiały się raz w miesiącu.
Użytkownik: Sol 03.03.2004 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Witam. Chcę jedynie potwierdzić twoją wypowiedż. Nie znam Cię - to fakt , ale byłabym szczęśliwa gdybyś do mnie napisała .Jestem w trakcie czytania "Sagi..." i wiesz...nie mam się z kim podzielić uczuciami i wrażeniami jakie wywołała na mnie ta książka.

Sol
Użytkownik: dida 07.05.2004 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam. Chcę jedynie potwi... | Sol
sol- ja również właśnie czytam "Sagę..." i również chętnie nawiązałabym kontakt!!!


Dida
Użytkownik: heero 14.07.2004 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: sol- ja również właśnie c... | dida
Heyeczka zgadnij kto?????????????????????
Użytkownik: Sol Lind 09.12.2005 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam. Chcę jedynie potwi... | Sol
Siemka!
Jak widzisz mamy bardzo podobne nicki. Ja skończyłam czytać "Sage" jakieś 4 miesiące temu, ale nadal jestem pod wielkim wrażeniem. Chętnie bym się podzieliła z innymi moimi poglądami na temat tych książek, choć także wysłucha innych. Pozdrawiam i zapraszam do pisania.
Użytkownik: juliettqa 20.03.2004 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Sagę odkryłam tylko dlatego, że koleżanka mojej mamy dała jej "do poczytania". No i tak sobie czytamy od grudnia, zostało mi jeszcze tylko kilka tomów i mimo, że chcę już "przebrnąć" przez resztę, bowiem zaniedbuję studia przez namiętne uciekanie się do Sagi, to będzie mi żal... Na pewno wrócę kiedyś do niej, choć pewnie nie do końcowych części, bo tam atmosfera (szczególnie przy tym przypominaniu wszystkiego) dość drastycznie się obniża, ale może jeszcze zmienię zdanie, kto wie :)
Użytkownik: kasiczek 07.05.2004 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Masz absolutną rację... :)
Użytkownik: mchpro 10.08.2004 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Na początek przepraszam za bezczelność. Otóż nie czytałem żadnej książki tej autorki, więc pewnie nie powinienem się wypowiadać. Jednak nie mogę uwierzyć, że rezultatem taśmowej produkcji mogą być wartościowe i interesujące książki. Ta pani napisała ponad 120 pozycji (tyle figuruje w Biblionetce)! Mam nadzieję, że przynajmniej kilka z nich przedstawia jakąś wartość - chociaż jeśli mam być szczery, to mocno wątpię.
Użytkownik: saad 10.08.2004 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek przepraszam z... | mchpro
Taśma taśmą, ale taki np. Terry Pratchett? :)
Użytkownik: bogna 03.11.2004 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek przepraszam z... | mchpro
Masz trochę racji. Lubię literaturę skandynawską, długo jednak nie mogłam się skusić na przeczytanie Sagi o Ludziach Lodu. "Gazetowe" wydanie budziło moje wątpliwości. Achy i ochy wypowiadane przez czytelników oraz wysoka ocena spowodowały, że wzięłam się za czytanie. Pierwsze tomiki wciągnęły mnie w historię tej rodziny, ale im dalej czytałam, tym bardziej byłam rozczarowana. Początkowo chciałam przerwać czytanie na 11-tej książce, ale dobrnęłam do 17-tej i na tej kończę. Ostatnie wg skali Biblionetki dostają już dwójki, więc po co dalej czytać. Uważam, że ocena Sagi jest mocno zawyżona. Wprowadzona jako całość (47 książek) oceniana jest tylko przez swoich wielbicieli, którzy przeczytają całość. Ci co przeczytają kilka lub kilkanaście pozycji nie mogą jej ocenić, bo a nuż następne pozycje będą bardzo dobre, w co wątpię! Dlatego też pani Sandamo mówię - żegnaj!
Użytkownik: amoretka 04.11.2004 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz trochę racji. Lubię ... | bogna
Zgadzam się absolutnie. Dobrnęłam do tego samego miejsca, co ty.
Pozdrawiam :)
Użytkownik: Teska 03.02.2005 01:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Saga o Ludziach Lodu była moim pierwszym kontaktem z Margit Sandemo. To była miłość "od pierwszego przeczytania". Niesamowity klimat norweskich lasów, magiczne zdolności bohaterów, różnorodne charaktery postaci i przede wszystkim ta iloooość tomów. Zawsze gdy czytałam książkę i mi się podobała, zanim akcja na dobre się rozpoczęła ja ze smutkiem patrzyłam na zmniejszającą się liczbę stron. A tutaj mogłam czytać i czytać ... przynajmniej do 46 tomu, przy którym dopiero pojawiła się panika "to już prawie koniec!" :) Świetny pomysł autorki, czyta się z niegasnącą ciekawością, co jest chyba dużym wyzwaniem dla pisarki - stworzyć wielotomową powieść w taki sposób, by każda kolejna część wzbudzała apetyt na następną. Super!
Użytkownik: Sagax33 05.05.2008 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Dziwi mnie, czemu nikt tutaj już nie zagląda. A chyba każdy zgodzi się, że "Zauroczenie" to najlepsza część "Sagi.." Jest niesamowitna i pełna miłości. Wciąga praktycznie od pierwszego zdania. Pamiętam, że kiedy sięgałam po raz pierwszy po "Sagę.." to przy odrabianiu zadania, czesaniu się, oglądaniu telewizji cały czas czytałam "Sagę..". Jednak doszłam do wniosku, że dostane rozstroju nerwowego, jesli nadal będę tak postepować, więc.. przestałam odrabiać zdananie, oglądać telewizję i chodziłam nie uczesana.. xD No, może troszkę przesadzam ;) Nie mniej jednak "Saga.." okrunie mnie wciągnęła a ten niepowtarzalny klimat.. Tylko pani Sandemo potrafi taki stworzyć. Pełen magii, fantazji, mistycyzmu, strachu i miłości.. Czasem po przeczytaniu którejś z części, dochodzę do wniosku, że szkoda że ten świat jest tak ucywilizowy. Pełen spalin, komputerów i samochodów. Fajnie byłoby zamieszkać w Lipowej Alei, Elistrand czy Grastensholm.. Tak, wiem. Dziwne ze mnie dziewczę..;P
Użytkownik: bruczek 11.06.2009 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Doskonale rozumiem autorkę tego posta :)
Ja przetrawiłam całą sagę kiedy byłam w trzeciej klasie gimnazjum... ile wtedy ma się lat? Hm.15? czyli jakieś 5 lat temu, ale wciąż bardzo mile ją wspominam :) z takim drżeniem gdzieś tam w środku
Użytkownik: winky 21.06.2010 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Sagę o Ludziach Lodu zacz... | JoAnn77
Cóż, muszę powiedzieć, że pierwsze tomy rzeczywiście urzekają. Jest w nich obietnica magii i ciepła. Ale im dalej w las... Już od około 10 tomu widać, że strumień pomysłów się wyczerpuje. A im dłużej się czyta, tym bardziej zwraca się uwagę na dość mierny - trzeba przyznać - styl pisania... Pojawia się budowanie napięcia na siłę, a kolejne postaci nie są opisywane tak, by Czytelnik sam się z nimi zapoznał, tylko nadaje im się odgórne cechy charakteru, z którymi Czytelnik - chcąc, nie chcąc - musi się zgodzić. Niedobrze mi się robiło, jak w jednym tomie setny raz czytałam o ,,mojej szalonej kuzynce Villemo". Chwilowo stanęłam na 15 tomie i robię dłuuugą przerwę, by dać sobie czas na zatęsknienie. Nie po to kupiłam te 25 tomów, żeby utknąć w połowie. ;P Ale czy dobrnę do końca... aj, wątpię.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: