Dodany: 25.08.2010 00:49|Autor: in_dependent

Zielono mi


Przed narodzinami dziecka przyszli rodzice poddawani są nie lada próbie. Próbie cierpliwości, wytrzymałości, próbie nerwów. Bo jak tu nie martwić się o to, czy mające przyjść na świat dziecko będzie nie tyle idealne, ładne, co radosne, normalne, zdrowe?

Chyba nawet najbardziej racjonalna matka łapie się na tym, iż po cichu, trzymając noworodka w ramionach, sprawdza liczbę jego palców u rączek, nóżek, lustruje kształt oczek i głowy, bada zachowanie podczas snu oraz niepokoi się, czy aby na pewno wszystko jest w porządku. Zbyt nerwowe i płaczliwe dziecko to jeszcze nie tragedia, ale co mają zrobić rodzice, gdy ich dziecko rodzi się zielone?

Przed takim dylematem stanęli rodzice Elfaby. Ich córka urodziła się z cerą w kolorze trawy, a w dodatku miała dosyć niespotykany defekt w postaci pełnego uzębienia, którego z całą pewnością zazdrościłaby jej niejedna pirania. Ojciec dziewczynki powodu, dla którego jego dziecko zostało w ten sposób doświadczone, szukał w działaniach boskich. Matka zaś nie bardzo interesowała się swą córką, gdyż była zajęta poszukiwaniem coraz to nowych narkotycznych i seksualnych przygód. A jednak Elfaba wyrosła na całkiem samodzielną, inteligentną i bardzo niezwykłą dziewczynę. Może to z powodu tej niezwykłości nazwano ją Złą Czarownicą z Zachodu? A może po prostu, nieuwikłana w różne polityczne gierki, niezależna, naraziła się komuś z wyższych sfer nie popierając tej czy innej polityki? Albo jedynie dlatego, że była (sic!) nieczysta rasowo?

Powieść Gregory'ego Maguire'a "Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu" pokazuje bardzo wyraźnie, iż każde wydarzenie można obserwować z dwóch różnych punktów widzenia i w taki sam sposób oceniać. Poza wciągającą wielowątkową fabułą, której tłem jest chyba każdemu znana historia Dorotki i jej przyjaciół w Krainie Oz, fantazja oraz język autora są bezsprzecznymi atutami tej powieści. Zdarzenia, których jesteśmy świadkami wyraźnie przywodzą nam na myśl metaforyczne ujęcie naszych problemów, naszych trosk w naszych czasach i w naszej rzeczywistości.

Bo przecież w Krainie rządzonej przez Czarnoksiężnika, tak jak na całym świecie, nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Zła Czarownica może być z gruntu dobra, ale szykanowana i poniżana ze względu na swe poglądy polityczne, a narody rzekomo wolne i szczęśliwie żyjące we wspaniałej Krainie Oz okazać się mogą uciskanymi, nieszczęśliwymi, pragnącymi detronizacji Czarnoksiężnika.

Historia Elfaby w magiczny sposób ewoluuje na naszych oczach i teraz już wiemy, że zło ma różne oblicza. Niekiedy brutalne, ostre, czasami łagodne, samotne, smutne, a innym razem w pięknym kolorze nadziei.


[Tekst opublikowałam wcześniej na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1298
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: