Dodany: 16.05.2004 14:53|Autor: Hel67

Książka: Wahadło Foucaulta
Eco Umberto

3 osoby polecają ten tekst.

[bez tytułu]


Jedna z najtrudniejszych w odbiorze i najpiękniej napisanych książek, jakie dane mi było przeczytać. To rodzaj kryminału wiążącego czasy obecne ze średniowieczem. Wehikuł czasu dla obecnych badaczy literatury i szczyt marzeń dla koneserów. Nie sądziłem, że dane mi będzie otrzeć się o doskonałość. Wiem, zdaję sobie sprawę, że Umberto Eco jest trudnym w odbiorze pisarzem. Jednak satysfakcja, jaką czytelnik otrzymuje podczas czytania, przerasta wszelkie wyobrażenia. I chylić głowę należy nad przekładem - tę ciężką pracę nagradza uznanie każdego, chyba, czytelnika.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 30981
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: dagunia1 16.05.2004 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
A ja chylę czoła przed Panem- właśnie oddałam do biblioteki "Wahadło", bo nie mogłam sobie poradzić z tekstem. Zbyt naukowy. Zbyt postmodernistyczny. Z pewnością genialny, ale tego już nie sprawdziłam. Tym niemniej- wierzę Panu na słowo.
Użytkownik: Hel67 18.05.2004 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja chylę czoła przed Pa... | dagunia1
Szanowna Dagunio...
przychodzi czasem taka chwila (dłuższa chwila, a tym dłuższa im człowiek starszy), że ma się dosyć bełkotu populistycznych pisarzy. W tym tajemniczym gaju, pieknym, choć ciemnym, cichym i pachnącym wilgocią mchu i piasku znajdzie się z pewnością i dla Ciebie idealne miejsce. Miejsce, gdzie usiądziesz skulona, pochylona nad Książką. I czerpać będziesz satysfakcję. Krok po kroku, linijka po linijce zachwycać się będziesz. Będziesz tam sama. Dla siebie samej będziesz tam. A choćby i sto miesięcy - ale gdy poznasz przyjemność, co ja mówię, rozkosz prawdziwej literatury, wtedy ... wtedy nie bedzie rzeczy "zbyt postmodernistycznych". Pojmiesz, o czym mówię (piszę), gdy po raz drugi spróbujesz zmierzyć się z czasem ...
Użytkownik: kubakuba 14.06.2004 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
To prawda, rewelacyjny kryminał, a przy tym obśmianie ludzi wierzących w tzw. wiedę tajemną, ezoterykę, czy takie tam. Ale właściwie to tylko pierwszy rozdział jest "zaporowy", bardziej przeładowany symbolami od poetów młodopolskich i wymaga dużo pracy i wysiłku. Ale sam Eco o tym mówił,że stara się pisać książki nie dla wszystkich. Jak żartował sobie z pisarzy moderistycznych, książka tym lepsza im mniej ludzi będzie w stanie ją przeczytać.
Użytkownik: agabie 01.07.2004 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda, rewelacyjny kr... | kubakuba
Przeczytałam Wahadło i zgadzam się z tym, że autorowi musiało zależeć na tym, żeby tego ludzie nie czytali. Brakowało mi tego, co według mnie decyduje o wielkości pisarza - oddania charakteru człowieka tak, żeby się na chwilę mogło nim zostać. Postaci Eco są płaskie, opisane trochę karykaturalnie, może trochę wykpiwane przez autora.
Głównym nurtem jest popisywanie się przed czytelnikiem znajomością różnych annałów, jakich zwykły śmiertelnik nigdy do ręki nie weźmie i zlepianie z tego, co autorowi w ręce wpadło, tysiąca niedorzecznych historyjek. W tym wypadku autor robi dokładnie to, co ponoć wyszydza u swoich bohaterów. I jeszcze żeby było na co czekać! Żeby się na końcu okazało, że wszystko układa się w misterną układankę, która urodą swoją zachwyci najbardziej wybrednych! Nic z tego, po uporaniu się z kilkusetstronicowym tomem dochodzimy do tego, co każdy zdrowy człowiek wiedział zanim usiadł do książki...
Moim zdaniem zabrakło pomysłu na historię. A czasu autor miał akurat za dużo. Przy okazji chciałam uprzedzić, że nie jestem wrogiem wszystkiego, co długie.
Użytkownik: COMAR 15.07.2004 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
Rzeczywiście jest to książka trudna w czytaniu. Większość moich znajomych przez nią nie przebrnęła. Na początku sam trochę się z nią męczyłem lecz potem po prostu mnie oczarowała. Krótko mówiąc to najlepsza książka jaką w życiu czytałem.
Użytkownik: zonza 15.10.2004 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
Uważam, że rzeczywiście książka może się okazać trudna w odbiorze, głównie ze względu na zawarty w niej ogrom faktów o naturze historycznej (także filozoficznej), sama niejednokrotnie musiałam zgłębiać swoją maciupeńką (w porównaniu do Eco) wiedzę. To mnie jednak tylko motywowało, czasem zatrzymywałam się w pewnym miejscu i przez kilka dni szukałam w sieci informacji na temat osób, o których pisze ( tak było np. w przypadku Edwarda Kelly i Johna Dee, ja nie miałam pojęcia o tych postaciach). To fascynująca, prześmiewcza, wciągająca książka, której nie chciałam kończyć, książka, przy której poprostu "opadła mi szczęka". Eco się zwyczajnie nabija z wszelkich świętości i manipulując faktami historycznymi stwarza nową spiskową teorię dziejów, pokazuje jak łatwo jest opierając się na "prawdzie" dojść do naprawdę paradoksalnych i różnych wniosków. Gdyż wszytsko jest tak naprawdę interpretacją..., napewno można odnaleźć tu ducha postmodernistycznego, co nie znaczy, że tego nie da się czytać. Umberto Eco jest erudytą, czy to jego wina???:P. Warto się wysilić i przeczytać to FENOMENALNE dzieło. Genialna książka, czytanie jej to prawdziwa przygoda, przy której można się również nieco dokształcić :).
Użytkownik: AkkA 11.09.2005 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
Ta książka jest naprawde genialna :)jest to najlepsza książka jaką w życiu czytałam... rzeczywiście pierwszy rozdział troszkę może zniechęcić, ale gdy się przez niego już przebrnie to książka naprawdę wciąga. Mimo mojej dość dobrej znajomości tematów które porusza książka to dowiedziałam się z niej wiele różnych ciekawostek o których wcześniej nie wiedziałam.
Użytkownik: karela 22.10.2005 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta książka jest naprawde ... | AkkA
Tylko ja i Pan Bóg wiemy, jak się namęczyłam, czytając tę książkę. Temat tajnych, mistycznych stowarzyszeń był mi bowiem zupełnie obcy. Jednak lekturę tę zaliczam do najlepszych, jakie zdarzyło mi się przeczytać - a to ze względu na pointę. Wszyscy pewnie wiecie, jak to jest, gdy dana książka, rozmowa, przeżycie "otwiera nam oczy" na coś nowego, nigdy wcześniej nie dostrzeżonego. Tak było w moim przypadku po lekturze tej książki. Nie gwarantuję, że spotka to każdego, kto ją przeczyta - wszak jesteśmy tak różni... I nie zdradzę, na co otwarła mi oczy ta lektura. Powiem tylko jedno: gorąco ją polecam, w szczególności tym, którzy przeczytali "Kod Leonarda da Vinci" - Dana Browna, bo choć "Wahadło Foucaulta" powstało wcześniej, jest wręcz idealną ripostą na "Kod..." Miłego czytania :)
Użytkownik: KrS1 14.08.2012 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko ja i Pan Bóg wiemy,... | karela
W temacie Dana Browna Eco zauważył:

"W księgarniach specjalizujących się w okultyzmie Brown kupował te same prace co ja, kiedy pisałem >>Wahadło Foucaulta<<. Tyle tylko, że ja nie traktowałem ich poważnie, a on tak" [1]

Nie ma sensu nic dodawać.

[1] "Książki. Magazyn do czytania" nr 2/2011, s. 13.
Użytkownik: Roland z Gilead 21.04.2006 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
Nalepsza książka Eco jaką czytałem nie mogłem się od niej oderwać przez tydzień.Mimo bardzo złożonej fabuły zafascynowała mnie na każdej warstwie tematycznej, ona jest jak wielowarstwowy smakowity tort dla czytelnika.
Użytkownik: Scyzor 04.09.2006 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
Dla mnie fenomen. Czytam ją średnio raz na rok:) chociaz musze przyznać, że jest adresowana zdecydowanie do ludzi o zacięciu historycznym. Poza świetnym wątkiem "historyczno-kryminalnym" ma jednak drugie, bardzo głębokie dno. Szacunek dla słowa, przestroga przed dowolnym manipulowaniem i deprecjonowaniem słów i faktów.... Myślę, ze do poważnej zadumy.
Użytkownik: CzarnyTulipan 28.02.2007 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
A dla mnie pierwszy rozdział był najciekawszym...jeszcze czytam, ale z trudnością. Zdaję sobie sprawę z drugiego dna książki, z przesłanek itd., a jednak to nie jest dokładnie to czego oczekiwałam. Jaki z tego płynie wniosek? Nie można przewidzieć, jaka jest ksiażka, którą bierzesz do ręki, wszak po to ją czytasz, by ją dopiero odkryć. Pozdrawiam ;)
Użytkownik: exebeche 25.05.2009 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
Czy ta książka jest trudna? Nie. I to zarówno w aspekcie czytania, jak i pod względem zawartości "merytorycznej". Przeczytałem ją pierwszy raz chyba w 3 klasie liceum (1993), później znów na studiach. Raczej nie planuję zrobić tego po raz trzeci, bo szkoda trochę czasu, gdy inne książki czekają. Pod względem trudności (znaczy się łatwiejsza) na pewno wygrywa z dość podobną do niej trylogią Illuminatus, która potrafi zmęczyć kompletnie zapętloną fabułą, dość pokrętną stylistyką i ogólnym "upalonym" klimatem. Kto więc nie czytał Wahadła, niechaj to zrobi, bo rzadko trafia się na tak wspaniałą i zakręconą książkę.
Użytkownik: KrS1 14.08.2012 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
Ciekawe jest to, że Eco w istocie sam pokonał drogę, którą tworząc Plan szli: Casaubon, Belbo i Diotallevi. Dokonał ogromnej kwerendy faktycznie istniejących źródeł i z całej masy absurdalnych teorii stworzył szalony kolaż. Ogromna i efektowna praca. Pozostaje tylko pytanie, czy za tym idzie jakość literacka. Według mnie nie do końca. Z jednej strony świetnie było pogrążyć się w ten strumień spisków, który układa się w zwartą całość, ale w pewnym momencie to bardziej nuży, niż ciekawi, a absorbowanie wielości informacji jest praktycznie niemożliwe. Szkoda, że Eco nie pokusił się o pozycję mniej pokaźną, bo wówczas łatwiej byłoby to przyswoić. Niemniej ten ogrom daje też pojęcie, ile różnej maści spiskowe umysły wytworzyły i że w gruncie rzeczy to jest poruszanie się wokół tych samych tematów, nadając im tylko różne konwencje. Na pewno warto "Wahadło..." przeczytać i nie warto dać się przytłoczyć pierwszymi stronami.
Użytkownik: adaslaw8 21.09.2012 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna z najtrudniejszych ... | Hel67
A ja mam nieodparte wrażenie, że "Kod.." jest ta samą książką co " Wahadło' tylko w wersji uproszczonej. Czy ktokolwiek ma podobnie jak ja?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: