Zabawna sytuacja, bo wystawiłam ocenę książce, której nigdy nie czytałam. Chodzi o pozycję, która w b-netce figuruje jako Wielki gracz (Grisham John), i której nigdy nie miałam w rękach. Kilka lat temu czytałam za to jej wersję oryginalną, czyli The Broker, a niedawno wpadło mi w ręce polskie tłumaczenie, ale o innym tytule i dokonane przez innego tłumacza. To wszystko jest istotne, bo przekład zawsze wpływa na treść i jej późniejszy odbiór przez czytelnika. Nie tylko całego tekstu nie da się przełożyć dosłownie z jednego języka na drugi, czasem pojedyncze słowa wymagają długiego zastanowienia, by niewłaściwie wybrane znaczenie nie wypaczyło całej myśli.

"Ułaskawienie" to powieść typowo sensacyjna, w której nie ma walki dobra ze złem, bo w gruncie rzeczy wszyscy są uwikłani. Liczy się interes firmy i dobro własne, przy czym przyzwoitość, uczciwość czy etyka w tym świecie nie mają żadnego znaczenia. Rząd, duże pieniądze, tajne służby i duże ryzyko.

Czyta się dobrze, przy czym jest to książka absolutnie rozrywkowa, która pozostawia wrażenie dobrej zabawy i niczego więcej. Po powtórnym przeczytaniu obniżyłam ocenę o pół punktu.