Dodany: 10.06.2017 22:13|Autor: Marioosh

Książka: Król naftowy
May Karol (May Karl Friedrich)

3 osoby polecają ten tekst.

Irytujące nudziarstwo


Na bezkresnych preriach południowej Arizony grasuje pod przywództwem niejakiego Buttlera banda rzezimieszków nazywanych finderami. Napadają oni na grupę podążających do fortu Yuma niemieckich osadników, którym z pomocą przychodzą trzej myśliwi nazywani Liściem Koniczyny. Tymczasem przyrodni brat Buttlera, niejaki Grinley, zamierza oszukać bankiera Rollinsa sprzedając mu teren, na którym rzekomo znajduje się źródło ropy naftowej. Bracia postanawiają zewrzeć szyki, ale przeciw nim stają Winnetou i Old Shatterhand.

Powieści Karola Maya dziś już mocno trącą myszką, mimo tego większość z nich czyta się z dużą przyjemnością; „Król naftowy”, niestety, do takich książek nie należy. Jest po prostu ze strony na stronę coraz bardziej irytujący i denerwujący; współczesnego młodego czytelnika tylko zniechęci. Wszystko tu drażni: nienaturalność dialogów, karykaturalność postaci, naiwność intrygi; zastanawiałem się nawet przez chwilę, czy Karol May nie chciał stworzyć parodii.

Ale nie to jest najgorsze: prawdziwym dramatem jest samo wydanie tej powieści – takiej liczby błędów czy wręcz byków nie widziałem jeszcze w żadnej książce. Literówki to jeszcze drobiazg – drażnią, ale mogą zdarzyć się każdemu; błędy interpunkcyjne dużo bardziej irytują – przecinki stawiane są według klucza znanego chyba tylko wydawcy, a brak kresek dzielących słowa przy przenoszeniu ich do kolejnego wiersza powoduje, że czasem trudno się domyślić, o co chodzi. Prawdziwa perełka to błędy ortograficzne: zapamiętałem, że konie skubały „świeżą” trawę, a Old Shatterhand miał włosy „ciemnoblond”. Doszło w pewnym momencie do tego, że przestała mnie interesować intryga, a zacząłem wyłapywać byki i z przerażeniem zauważyłem, że nie ma strony, na której nie byłoby jakiegoś błędu! To cudo wydała Małopolska Oficyna Wydawnicza „Krak-Buch” w roku 1993; znalazłem też w internecie krytyczne zdania o tym wydawnictwie, ale pamiętać trzeba, że na początku lat 90. było sporo takich koszmarków. Powieść „Król naftowy” jest więc przeciętna i może znajdą się jej wielbiciele, przestrzegam ich jednak przed tym wydaniem, które ja przeczytałem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 634
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: