Dodany: 19.05.2010 10:43|Autor:

nota wydawcy


Pierwsza oficjalna kontynuacja niezwykle popularnych książek dla dzieci, stworzonych w latach 20. XX wieku przez A.A. Milne’a: "Kubusia Puchatka" i "Chatki Puchatka".

Znów spotkamy naszych ulubieńców: Puchatka, Prosiaczka, Tygrysa, Kangurzycę z Maleństwem i Kłapouchego. Pojawi się także nowe, sympatyczne zwierzątko!

[Nasza Księgarnia, 2010]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8548
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: sowa 19.05.2010 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsza oficjalna kontyn... | agnesines
Już się boję :-/. Kontynuatorzy - ręce precz od cudzych arcydzieł!
Użytkownik: misiak297 19.05.2010 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Już się boję :-/. Kontynu... | sowa
Nie!!! Tylko nie Puchatek!!!!
Użytkownik: janmamut 19.05.2010 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Już się boję :-/. Kontynu... | sowa
I żeby choć to nowe zwierzątko było jakieś miłe, na przykład mamut. Tymczasem to zwolennik Lutra (Lutra lutra). ;-)
Użytkownik: Czajka 19.05.2010 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: I żeby choć to nowe zwier... | janmamut
Ale o mamutach też jest: "Znał się na liczeniu. Zawsze wychodziło mu tak samo i za pierwszym i za drugim razem. A przecież na tym właśnie polega znanie się na liczeniu."
:)
Użytkownik: janmamut 19.05.2010 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale o mamutach też jest: ... | Czajka
:-)
Nie czytałem wszak, tylko zobaczyłem to nowe zwierzątko, czyli wydrę z koralami.
Użytkownik: margines 19.05.2010 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsza oficjalna kontyn... | agnesines
TYLKO NIE TO!

W ogóle ręce precz od czegokolwiek tak wielkiego!

Nie zgadzam się na to :/
Użytkownik: jakozak 19.05.2010 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsza oficjalna kontyn... | agnesines
Może akurat stanie się cud i dorówna pierwowzorowi?

Użytkownik: sowa 19.05.2010 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Może akurat stanie się cu... | jakozak
Yhy... kiedy jagulary zaczną robić miód.
Użytkownik: Czajka 19.05.2010 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Yhy... kiedy jagulary zac... | sowa
Ale no co? Ale no co? Jestem na trzydziestej trzeciej stronie (mamuta jeszcze nie było) i wcale nie jest źle!
Rysunki są w duchu i Kubuś jest w duchu. Widać, że książka pisana z potrzeby ducha. A ja mam znowu siedem lat i nieprzeczytanego Kubusia w ręku. :)
Sowo, na trzydziestej trzeciej stronie, w rozdziale drugim, rozwiązujesz Krzyżówkę i organizuje się Konkurs Ortograficzny.
W każdym razie - to nie jest żaden Disney ani Scarlett. naprawdę. Maleństwo z Zieloną Galaretką jak żywe. A Wstępu nikt nie odróżniłby od oryginału. Jest rewelacyjny.
Lecę czytać. :D
Użytkownik: jakozak 20.05.2010 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale no co? Ale no co? Jes... | Czajka
Czajko kochana. Ufam Ci bezgranicznie. Jeśli Ty tak piszesz to to jest PRAWDA. :-)))
Użytkownik: sowa 20.05.2010 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale no co? Ale no co? Jes... | Czajka
To ja się skuszę próbnie, gdy tylko Nastąpi Okazja.
Użytkownik: Czajka 20.05.2010 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja się skuszę próbnie,... | sowa
Okazja Następuje czasem na Poczcie. :)
Już jestem po całości. Przeczytałam w jeden dzień, czyli faktycznie - czyta się dobrze. I tak, może najpierw zacznę (sama nie wiem, może więc od wyglądu) - książka jest wydana bardzo ładnie. Twarda okładka, bajkowa czcionka (nawet czytelna dla niedowidzących czajek), staranne rysunki w duchu jak najbardziej Kubusiowym. Zachowane imiona z tłumaczenia Ireny Tuwim (co mnie ucieszyło).
Dowcip jest, powiedzonka nowe są ("sam bym się wyroił już dawno temu, ale takich rzeczy nie da się robić w pojedynkę". - to oczywiście Kłapouszek), skakanie po oceanach też jest. Nie byłam więc zdegustowana, chociaż ja w zasadzie nie rozumiem takich kontynuacji, ale widać i w kinie i w literaturze potrzeba jest (głównie chyba potrzeba potencjalnych autorów).

Natomiast wydaje mi się, że przygody są nieco bez pomysłu. Czułam fabularny niedosyt, momentami miałam wrażenie, jakby autor się gdzieś spieszył i od niechcenia coś wyjaśnił. Za mało mi też było surrealistycznych dialogów - jakby postaci głównie wypowiadały bon-mot i na tym koniec. Trochę też nawiązań, może to też powoduje poczucie braków fabularnych - w Kubusiu była powódź, tu susza, Tygrysek znowu nie wie co lubi, a przygody trochę bez puenty.
No i wydra też trochę bez charakteru, przynajmniej ja nie zauważyłam jaki ma. Wszystkie postaci u Kubusia mają bardzo wyraźny charakter i to jest fajne w bajeczce. Może za drugim albo trzecim czytaniem się połapię.

W sumie nie żałuję, że przeczytałam. Nie jest to arcydzieło, ale nie jest to też na szczęście żenujące. Z samej ciekawości - warto, niesmaku potem się nie ma. :)
Użytkownik: jenny 20.05.2010 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Okazja Następuje czasem n... | Czajka
No i masz babo placek. Mam teraz dylemat. Jak zobaczyłam książeczkę, to pomyślałam, że spełniły się moje marzenia (przez całe życie dobijał mnie fakt, że Kubuś jest zamknięty, że nie można czekać na więcej, że można co najwyżej czytać go jeszcze raz od początku), ale potem zaraz przyszło otrzeźwienie, że tak być nie może, że to jest nawet niesmaczne i w ogóle książki nie wezmę do ręki. A Ty teraz Czajko piszesz, że wcale nie jest tak źle jakby się wydawało; mało - że nie żałujesz przeczytania :).... no i masz babo placek! Chyba jednak się skuszę...
Użytkownik: misiak297 25.05.2010 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Okazja Następuje czasem n... | Czajka
Czajeczko, melduję, że przeczytałem tego nowego Kubusia również w jeden dzień, ale postawiłem ocenę o jeden plusik wyższą. Dlaczego? Na wstępie - Twoje refleksje bardzo pokrywają się z moimi. Książeczka pięknie i "przyjaźnie" wydana, cudne są te ilustracje w duchu Sheparda (a przypomnijmy sobie te koszmary z Fredzi! Brrr!). Natomiast sama warstwa fabularna kuleje. Znaczy ten plusik u mnie za to, że widać starania autora, aby wszystko dorównało oryginałowi. A jednak przygody są bez pomysłu i morału - tak raczej żeby po prostu były. U Milne'a każda z przygód Kubusia niosła jakieś bardzo wyraziste przesłanie. Również stylistycznie czasem mi to kuleje, urywa się szybko... I to chyba nie wina tłumacza.
Niemniej to bardzo sympatyczne dziełko. Myślę, że nie rozczaruje fanów Kubusia. Na pewno nie żałuję, że przeczytałem.
Użytkownik: diering{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 19.05.2010 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Może akurat stanie się cu... | jakozak
Chyba cudu nie będzie, chociaż mogę się mylić. Nie czytałem i nie chcę czytać. Kubuś był jeden i niech tak zostanie.
Użytkownik: margines 19.05.2010 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba cudu nie będzie, ch... | diering{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
PODBIJAM!

A nie to dunder świśnie!
Użytkownik: diering{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 24.05.2010 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: PODBIJAM! A nie to dun... | margines
Zgadzam się. A niech to...
Użytkownik: bałałajka 20.05.2010 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsza oficjalna kontyn... | agnesines
A ja książeczkę już mam. I wcale się tego nie wstydzę. I chcecie wiedzieć jak to brzmi? Brzmi wspaniale. Ktoś się postarał, żebyśmy mogli Kubusia zobaczyć na nowo i pobyć z nim w Stumilowym lesie. I ja to doceniam, nie jest to kolejna głupia kreskówka czy inny wynalazek wykorzystujący misia, tylko książeczka, która ma przypominać w stu procentach Kubusia, ma być w jego stylu i pozwolić mu dalej nas zachwycać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: