Dodany: 11.04.2017 10:12|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Książka bardzo polityczna



Recenzuje: Marta Rojewska (atram_ent)


To moje pierwsze spotkanie z Chyłką i Zordonem. Na pytanie, dlaczego zaczęłam od piątej części odpowiem w typowo kobiecy sposób: bo tak. Tym natomiast, którzy chcieliby wiedzieć, czy kolejność tomów jest istotna, odpowiadam: nieszczególnie; w fabule pojawiają się nawiązania do poprzednich części, ale w taki sposób, że wiadomo, o co chodzi, ewentualnie nie ma to większego znaczenia dla bieżącej opowieści.

Joanna Chyłka – prawniczka, partnerka w kancelarii adwokackiej Żelazny & McVay. Po licznych przejściach życiowych, czasem spowodowanych autodestrukcyjnym charakterem, a czasem niesprzyjającymi okolicznościami. (Pozornie) ignoruje wszystkich i wszystko, z życiowymi zasadami na czele. Odznacza się ciętym językiem, ironicznym podejściem do świata oraz doskonałą znajomością twórczości Iron Maiden i podobnych zespołów.

Kordian Oryński, zwany przez Chyłkę Zordonem – prawnik na progu kariery, czyli z wiszącym nad nim mieczem Damoklesa w postaci egzaminu aplikacyjnego. Miłośnik „kawopodobnych napojów” w postaci karmelowego latte na mleku sojowym (co daje Chyłce powód do nieustających drwin), papierosów i zdrowej żywności. Niegdyś aplikant Joanny, obecnie już nie, ale wciąż dla niej pracujący.

Chyłka zostaje zatrudniona do sprawy, przed którą większość prawników uciekłoby z krzykiem, jako że nie sposób takiej wygrać. W Warszawie zatrzymano Fahada Al-Jassama, w jego mieszkaniu zostały znalezione materiały wybuchowe, które miały posłużyć do przeprowadzenia zamachu w Złotych Tarasach, centrum handlowym w śródmieściu stolicy. Co więcej, zachodzi podejrzenie, że Al-Jassam to w istocie Przemek Lipczyński – adoptowany syn dwójki Polaków, który zaginął przed kilkoma laty w czasie wakacji w Egipcie. Sposób działania policji i służb pozostawia wiele do życzenia. Fahad nie dość, że milczy jak zaklęty w sprawie szczegółów swojego życia, to jeszcze wypiera się samego przestępstwa i związku z Lipczyńskimi. Chyłka i Oryński zaczynają własne śledztwo i przygotowania do procesu. W międzyczasie dzieje się wiele dziwnych rzeczy, kolejne osoby stają się obiektem napaści, a każdy, kto w tej sprawie się pojawia, ma niejasne intencje. Wynik procesu sądowego wydaje się z góry przesądzony.

Początkowo miałam wrażenie, że Mróz pisał tę powieść wiecznie się gdzieś śpiesząc i niejako z doskoku – krótkie zdania, jakieś takie pośpieszne właśnie. Z czasem się do tego przyzwyczaiłam i dochodzę do wniosku, że styl jest podobny do samej Chyłki – niezbyt staranny i porywczy.

W fabule pojawia się wiele nawiązań do bieżącej sytuacji politycznej w Polsce; główne dotyczą ustaw inwigilacyjnej i o konfiskacie rozszerzonej, a także kwestii polityki wobec imigrantów. Wspomniane ustawy, zmienione w 2016 roku z inicjatywy rządu, znacznie rozszerzają uprawnienia służb (policji, ABW itd.), pozwalając im na dużo większy nadzór nad obywatelem i ingerencję w jego prywatność. Zawarte w książce wątpliwości dotyczące zakresu zmian wpisują się w wieloletni spór o granice prywatności i możliwości działania państwa w sytuacji zagrożenia dla bezpieczeństwa wewnętrznego oraz przeciwdziałania przestępczości. Sytuacja imigrantów wyznających islam w Polsce oraz ksenofobiczne lub rasistowskie zachowania to kolejny gorący temat ostatnich miesięcy, ze względu zarówno na masowy napływ ludzi z tej grupy do Europy, jak i terroryzm będący efektem działania tzw. Państwa Islamskiego. Uczynienie przez autora tych dwóch kwestii osnową fabuły jest ciekawą formą zabrania głosu w dyskusji. Zwłaszcza że Mróz dosyć wyraźnie (choć ustami swoich bohaterów) podkreśla, iż mamy w kraju nad Wisłą wyraźny problem, skoro w pewnych (i to wcale nie niszowych) kręgach każdy muzułmanin jest traktowany jak potencjalny podejrzany o terroryzm.

Cóż więcej można powiedzieć... Generalnie jest to bardzo dobry thriller prawniczy o odpowiednim tempie akcji. W notce biograficznej na okładce (Czwarta Strona, 2017) jest informacja, że Remigiusz Mróz musi, dla własnego dobrego samopoczucia, napisać dziennie 10-15 stron – w efekcie w niespełna trzy lata ukazało się pięć powieści, każda licząca po 400-600 stron. Zadaniem dla mnie jest niewątpliwie przeczytanie pozostałych części – w celu sprawdzenia, czy są równie dobre, czy może lepsze od „Inwigilacji”.





Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Inwigilacja
Wydawca: Czwarta Strona, 2017
Liczba stron: 590

Ocena recenzenta: 5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2743
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: atram_ent 23.06.2017 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Marta Rojews... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
Praca domowa odrobiona - przeczytałam poprzednie tomy. Co do zasady kolejność czytania książek nie ma fundamentalnego znaczenia i to podtrzymuję, przy czym oczywiście widzimy rozwijającą się relację zawodową i prywatną Zordona i Chyłki. Pozostałe części, z wyjątkiem czwartej (Immunitet), są równie dobre co piąta. Czwarta jest zdecydowanie słabsza i w zasadzie nie do końca jestem w stanie powiedzieć dlaczego.
Użytkownik: VERA25 12.03.2021 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Marta Rojews... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
„styl jest podobny do samej Chyłki”
Można to i tak nazwać.
„Joanna ściągnęła z półki pierwszą lepszą butelkę tequili, a potem niemal wyskoczyła ze sklepu. (...) Zakręciła tequilę i podeszła do rogu osiedlowego sklepu. Postawiła butelkę na parapecie niewielkiego okna, a potem przechyliła się za ścianę. Włożyła dwa palce do gardła i wywołała odruch wymiotny.”
„Sięgnął do kieszeni marynarki i wyjął paczkę marlboro, patrząc pytająco na Joannę.
– Fajka pokoju?
– Zapal, a potem zgaś ją sobie w oczodole – odparła”
Tym razem musi ograniczyć picie i palenie, gdyż jest w ciąży. O czym nawija po swojemu
„– Nie chcę znać tych szczegółów – ucięła – Do pełni szczęścia wystarczy mi świadomość, że mam to coś w sobie. (...) Kiedy będę wiedziała, czy to pasożyt, czy pasożytnica?”
Coraz lepiej ...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: