Dodany: 02.04.2010 00:02|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Jubileusz: nagrody, wspomnienia


Niedługo minie pięć lat, kiedy nieśmiało wprowadziłam pierwszy konkurs :-), a dzisiaj rozpoczął się setny! Czas leci, konkursy są cały czas w centrum zainteresowania. W roku mamy 20 konkursów, a w tej chwili mam zarezerwowanych pięćdziesiąt jeden tematów! Tak... 51!

Za współudział w kreowaniu konkursowej zabawy, za pomoc w "podbramkowych sytuacjach", za tworzenie konkursowego klimatu, przyznałam trzy niespodzianki - nagrody książkowe; dostają je, wymienieni w kolejności alfabetycznej:

Czajka - https://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=102586
gosiaw - https://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=119921
Joy D - https://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=104058

Serdecznie Wam dziękuję!
Nagrody zostaną wysłane w przyszłym tygodniu.

A teraz chwilka wspomnień.
Może niektórych zainteresuje, skąd się wzięła godzina wstawiania konkursów? Północ...

Nie jestem informatykiem, a konkursy dostaję w różnej formie. Często coś tam poprawiam, wstawiam oznaczenia HTML, aby widać było wyczernienia, akapity, itp. Podgląd na forum jest od niedawna, przedtem go nie było. Robiłam poprawki, uzupełnienia, wstawiałam konkurs, oglądałam, czy wszystko dobrze. Jak trzeba było jeszcze coś poprawić, usuwałam, poprawiałam i znów wstawiałam. Zaczęłam to robić o północy, kiedy było mało użytkowników, aby jak najmniej osób widziało, co ja robię; że konkurs już jest i za chwilę znika :-)
Potem wprowadzono podgląd, a ja już z przyzwyczajenia zostałam przy tej godzinie duchów.

Przyznaję, że gdy po wstawieniu konkursu zaglądam na forum po kilkunastu minutach i widzę, że na stronie konkursu było już dziesięć osób, a czasem dwadzieścia i więcej, to od razu uśmiecham się do Was wszystkich i cieszę się, że mamy taką zabawę :-)

Już Was nie zanudzam... czas startować w konkursie!
Biegniemy na stronę SETNEGO KONKURSU.

... a w wolnej chwili zapraszam do opisywania jakiś ciekawych konkursowych sytuacji :-)


Wyświetleń: 13498
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 25
Użytkownik: mika_p 02.04.2010 00:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Oooo... a ja zawsze myślałam, że to tak specjalnie, żeby konkurs zaczynał się jak najwcześniej w oznaczonym dniu - żeby nie tracić tych 6, 8, 12 godzin od północy do rana :D
Użytkownik: Czajka 02.04.2010 03:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Uwielbiam konkursy. Ich klimat, niezmiennie niespodziewany temat, ruch i przebieranki. I Ty to wszystko zaczęłaś, Bogno kochana i bardzo jestem wdzięczna za tę stuprocentową pewność konkursową. I dziękuję za nagrodę, naprawdę się wzruszyłam.

Pierwsza przebrała się Carmaniola za pocztę konkursową, a potem potoczyło się lawinowo. Dzięki konkursom wiem, że herbaty są niebieskie i żółte, że Joy miesza barszcz ukraiński, że Grecy składali ofiarę ze stu wołów, że Pimpuś kocha koty, że Mamut uwielbia Faulknera, a Czajka może być na pół gotowana i na pół smażona.
I na koniec zacytuję Emkawu, dzięki której się pojawiliśmy w heksametrowym pieknym rynsztunku:
O Muzo! Przez wieki głoś chwałę prześwietnych zwycięzców konkursu!

(I same konkursy też głoś!)

Użytkownik: gosiaw 02.04.2010 08:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
"... a w wolnej chwili zapraszam do opisywania jakiś ciekawych konkursowych sytuacji :-) "

Pimpuś, dziecko konkursoholików i wnuczka uzależnionej babci, siłą rzeczy również ma skrzywienia konkursowe. :) Poniższe historyjki znają zapewne niektórzy moi konkursowi znajomi, ale chyba nie wszyscy. A jeśli znają, to jeszcze dzisiaj o tym nie czytali. ;)

1) Dwuipółletni bodaj Pimpuś, będący na etapie zabaw na niby nieistniejącymi rzeczami, przyniósł w łapkach coś niewidzialnego i mówi "Proszę mama, czytaj konkurs."

2) Ten sam Pimpuś już większy, sam zaczął organizować konkursy. Dla swoich pluszowych kotów. I były nibykonkursy o psach, pełne oburzenia stwierdzenia, że konkurs jest łatwy, a koty nic zgadnąć nie mogą, Mruczek wcale nie zgadł dwójki, a przecież czytał...

3) Pimpuś, chlapiący się akurat w kąpieli, po raz kolejny poinformował nas, że robi nowy konkurs dla kotów. Nie przejęlibyśmy się tym zbytnio, gdyby za chwilę nie okazało się, że konkurs jest o... tryfidach.
Użytkownik: Sznajper 02.04.2010 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: "... a w wolnej chwili za... | gosiaw
:D
Biedne dziecko, później będzie opowiadał swojemu psychoanalitykowi, że miał skrzywione dzieciństwo ;)
Użytkownik: Czajka 02.04.2010 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: :D Biedne dziecko, późni... | Sznajper
A ja kiedyś w odpowiedzi na mój konkurs dostałam same pytania. Też musiałam się reanimować po umysłowych przeciążeniach. :)
Użytkownik: Czajka 02.04.2010 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "... a w wolnej chwili za... | gosiaw
Ale powiedz jeszcze, że czasem od dziecka wyciągacie tajne informacje, że fragment jest w pomarańczowych Muminkach.
Hihi, to mi się przypomniała historia Nutinki, która żeby sprawdzić dusiołka na półce czekała, aż mąż wyjdzie z pokoju. :))
Użytkownik: gosiaw 02.04.2010 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale powiedz jeszcze, że c... | Czajka
Powiem jeszcze, że dziecko pomaga mi zbierać materiały na jeden z zarezerwowanych u Bogny tematów. :)

A czemu Nutinka odstawiała taką konspirację?
Użytkownik: nutinka 02.04.2010 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiem jeszcze, że dzieck... | gosiaw
Bo był taki czas, że nutinkowy mąż też brał udział w konkursach. To była zaciekła rywalizacja. ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.04.2010 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Pamiętam swój pierwszy konkurs w roli organizatora. Jak zrobić tabelkę? Strach przed pomyłką w końcowych obliczeniach. Bałem się, wstydziłem tego, że może palnę jakieś głupstwo, że okaże się po prostu "za głupi".
Dzięki konkursom poznałem wiele wspaniałych osób, o kilku z nich, śmiało mogę powiedzieć - Tak, to jest bratnia duszyczka, to jest mój przyjaciel.
Dzięki nim, a raczej dzięki Wam, nabrałem również większej pewności siebie, mimo tych wszystkich moich kompleksów.

Dziękuję za wyróżnienie. Wzruszyłem się szczerze.

Bogno jesteś wspaniała. I apeluję do redakcji aby przyznała Ci jakąś wspaniałą nagrodę. :)))
Użytkownik: paren 02.04.2010 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam swój pierwszy ko... | KrzysiekJoy
O tak, popieram ten Twój apel do Redakcji!:-)

Gdyby nie Bogna, gdyby nie Wy - Krzysiu, Czajko i inni Konkursowi Weterani - ileż uboższe by było biblionetkowe życie!

Bogno Kochana! Nawet zastanawiałam się, czy nie umieścić dzisiaj dla Ciebie specjalnego konktrkonkursu, na przykład "Spotkanie o północy", ale obawiam się, że przed świętami to bym Ci się raczej źle przysłużyła..., a tego nie chcę. :-)

I ja pamiętam moje początki w BiblioNETce, nie jest to trudne, bo nie było to dawno - zaledwie 7 miesięcy temu. Pamiętam stres towarzyszący wysyłaniu pierwszego maila, właśnie do Ciebie, Krzysiu. Pamiętam, jak bałam się mataczyć (do dzisiaj obawiam się, że zamiast "Renata = paren" będę mogła się nazwać "Renata = zezowata czołgistka ze źle nastawionym celownikiem") :-)

Zdecydowana większość mojej w BiblioNETce obecności jest w jakiś sposób związana z konkursami, chociaż przyznam się, że chciałabym też w większym stopniu korzystać z wiedzy o książkach, które warto przeczytać, wiedzy, którą zdobywam dzięki Wam.

Jesteście wspaniali!
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.04.2010 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Nie można zapomnieć o wierszu Adama Asnyka - "Dusiołek"

Chyba wyjaśniać znaczenia tego słowa nie trzeba.:)


Szedł po świecie Bajdała,
Co go wiosna zagrzała -
Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy - wołu,
Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.

Zachciało się Bajdale,
Przespać upał w upale,
Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,
Czy dogodna dla karku - spróbował obcasem.

Poległ cielska tobołem
Między szkapą a wołem,
Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął
I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.

Nie wiadomo dziś wcale,
Co się śniło Bajdale?
Lecz wiadomo, że szpecąc przystojność przestworza,
Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.

Pysk miał z żabia ślimaczy -
(Że też taki żyć raczy!) -
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.
Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!

Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!

Warkło, trzasło, spotniało!
Coć się stało, Bajdało?
Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -
Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!

Sterał we śnie Bajdała
Pół duszy i pół ciała,
Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -
Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.

Rzekł Bajdała do szkapy:
Czemu zwieszasz swe chrapy?
Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,
Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!

Rzekł Bajdała do wołu:
Czemuś skąpił mozołu?
Trzebać było rogami Dusiołka postronić,
Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!

Rzekł Bajdała do Boga:
O, rety - olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?
Użytkownik: Czajka 02.04.2010 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie można zapomnieć o wie... | KrzysiekJoy
To chyba Raptusiewicz rzuciła kiedyś Dusiołkiem na Forum i tak zostało. A pamiętacie Policję konkursową i Mamę Pawła? :D
Użytkownik: JoannazKociewia 03.04.2010 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie można zapomnieć o wie... | KrzysiekJoy
Protestuję! To Bolesław Leśmian!

Pamiętam, jak przez dłuższy czas podglądałam konkursy i rezygnowałam, wystraszona tymi dusiołkami, niekojarzącymi mi się z żadną książką.
Aż raz wpadłam do Czupirek na herbatę (konkurs nr 69) i mnie wciągnęło. :)
Z obecnego konkursu rozpoznaję tylko kilka fragmentów, ale pewnie spróbuję trochę zawalczyć. No bo jak to - nie zjawić się na jubileuszu!?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.04.2010 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Ach, jak sobie myślę, co straciłam, ignorując konkursy przez dłuższy czas mojej Biblionetkowej egzystencji...! Na swoje usprawiedliwienie mam teoretycznie to, że na początku nie miałam stałego łącza, a szperanie po ocenach konkursotwórcy i forumowych mataczy pochłania jednak sporo czasu. No ale trzeba się szczerze przyznać, że wcale nie miałam wtedy na uwadze braku czasu. Po prostu obawiałam się, że niczego nie rozpoznam, a skoro tak, to po co marnować czas. A kiedy już się dałam namówić, to wsiąkłam na całego. Pomijając świetną zabawę, jest to też swego rodzaju trening pamięci i spostrzegawczości - bardziej zwraca się uwagę na charakterystyczne cechy języka autora czy konkretnego utworu, uczy się kojarzyć drobne szczegóły z określonymi obszarami poszukiwań.
Chociaż z drugiej strony, prowadzi to też do pewnego rodzaju aberracji: bierze człowiek nową książkę i zamiast zatonąć w niej bez reszty, cały czas mimo woli wypatruje kawałków, które nadałyby się do konkursów na temat (tu wstawić dowolny, jakiego jeszcze nie było) :-)...
Użytkownik: McAgnes 02.04.2010 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Konkursy są super. Konkursowicze są super. Mataczenia są super.

Nagrody całkowicie zasłużone. :)
Użytkownik: bogna 07.04.2010 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Godz.13:30 - poczta przejęła wymienione nagrody :-)
Wyglądajcie, czy gołębie nie nadlatują; powinny jutro dolecieć :-)))
Użytkownik: Czajka 08.04.2010 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Godz.13:30 - poczta przej... | bogna
Dziękuję!! Czekała na mnie grzecznie w skrzynce. :D
Użytkownik: gosiaw 08.04.2010 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Godz.13:30 - poczta przej... | bogna
Gołębia nie widziałam, bo nadleciał gdy byłam w pracy, ale to co przyniósł widziałam i bardzo, bardzo się cieszę. :)
Użytkownik: bogna 09.04.2010 08:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
:-)
Użytkownik: mika_p 09.04.2010 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Można się jeszcze dopisywać?

Przy 31. konkursie po raz pierwszy pojawił się kontrkonkurs. Wymyśliłam go trochę wcześniej, ale wrodzona nieśmiałość powstrzymywała mnie od realizacji planu aż do listopada 2006. Od tamtej pory każdy chyba autor konkursu miał swoją część zabawy :) Pierwszy był Joy D :))
Użytkownik: bogna 09.04.2010 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Można się jeszcze dopisyw... | mika_p
No pewnie, że można się dopisywać :-))
Nawet zastanawiałam się, myśląc o początkach konkursów, od kiedy zaczęły się mataczenia, kontrkonkursy... a to już historia :-) Można pozaglądać do konkursów, ale ich już tyle...
Użytkownik: KrzysiekJoy 12.04.2010 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Można się jeszcze dopisyw... | mika_p
Nie wiedziałem, że ja pierwszy zostałem poddany kontrkonkursowym mękom.
Był czas, że konktrkonkursowe tortury stosowane były w nadmiarze, i między innymi, z tego powodu ja nie jestem ich zwolennikiem, choć umiarkowane bywają całkiem znośne.
Użytkownik: gosiaw 12.04.2010 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiedziałem, że ja pie... | KrzysiekJoy
Nie do końca tak było. :) W moim kocim kotkursie Raptusiewicz zapytała mnie czy może mi też zadać zagadki. Zgodziłam się, bo czemu nie, ale wolałam je dostać mailem, w razie gdyby przypadkiem chciały zdekotspirować oficjalne dusiołki.
Nie twierdzę, że ja byłam kotrdręczona pierwsza. Może byli podobni nieszczęśnicy już wcześniej. :)

A przy okazji kotkursu wspomnę moją kotkę Pandorę. I przyznać mi się kto się pod nią podszywał. Zobaczymy czy moja teoria znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości. ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 12.04.2010 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Dziękuję. "Balzakiana" już wylądowała na mojej półeczce. :)
Użytkownik: emkawu 19.04.2010 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedługo minie pięć lat, ... | bogna
Dziękuję WSZYSTKIM za wszystkie wspaniałe konkursy. A Czajce niezawodnej za przypomnienie, że pisałam o Was wiersze, zupełnie zapomniałam :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: