Dodany: 18.01.2024 11:23|Autor: Artola
Książka jak "cieplutki kocyk"
Od roku bardzo mało czytam. Zaczynam i odkładam. Mój mózg i dusza odrzucają prawie wszystko.
Ale...zauważyłam, że mam takie książki, które jak cieplutki, mięciutki kocyk otulają obolałe serce :) Które są jak dobry, stary przyjaciel, do którego można zawsze się udać po pocieszenie :D W których można się zawsze umościć i człowiek się nie zawiedzie, bo to ciepełko zawsze tak samo spłynie :D
To książki przeczytane wielokrotnie. Znane prawie na pamięć.
Wracam do nich jak do ukochanego domu, w którym można zasiąść przed kominkiem z kubkiem kakao, opatulić się nimi i ogrzać wtedy, kiedy w środku człowieka najgorsza zima...
Macie takie książki? I dlaczego to właśnie one? Co was w nich konkretnie "ogrzewa"?