Kobiecy namiot
A teraz uwaga! Nie będę prosić, ani proponować. Będę żądać! Ha, rozbestwiłam się, ale trudno - niech się inni martwią. Tak to już jest, kiedy się mnie rozpieszcza dobrą literaturą. Czego chcę? Proszę zebrać grono zdolnych pisarek (pisarek! żadnych facetów!) i napisać Biblię od nowa. Bluźnierstwo? Gdzie tam. Każdej postaci płci pięknej, chociażby pojawiającej się marginalnie, proszę udzielić głosu, historię spisać i czym prędzej opublikować. Dlaczego jestem taka łapczywa na te kobiece apokryfy, śpiewne konfabulacje? Ano przeczytałam sobie niezwykłej urody powieść Anity Diamant "Czerwony namiot". Tak wyglądałaby Biblia, gdyby spisały ją kobiety.
Główna bohaterka powieści, Dina - córka Jakuba, na kartach Starego Testamentu pojawia się w zasadzie tylko w jednym rozdziale Księgi Rodzaju. Została zgwałcona, a jej bracia pomścili to mordując w zamian prawie całe miasto.
Jakże inaczej wygląda cała sytuacja w oczach samej siostry dwunastu braci. Jest to poetycka, choć odmalowana bardzo sugestywnie liryczna opowieść, którą narratorka rozpoczyna od przedstawienia dziejów jej czterech matek, sióstr, które razem ją wychowywały. Lea, Rachela, Zipa i Bilcha. Różne jak cztery strony świata. To, co na kartach Biblii przedstawiono jako zemstę, okazuje się bezsensowną zbrodnią czynioną w imię religii. Inaczej też wyglądają te wszystkie pomnikowe postacie, jak choćby Jakub i Józef.
Niezwykle czyta się o losach kobiet żyjących ponad trzy tysiące lat temu. Nie jest to opowieść o średniowiecznej Europie, ale o Bliskim Wschodzie w czasach Egipskiego Imperium. Inne są obyczaje, magiczne kulty. Postacie są biblijne, aczkolwiek niewiele z nich wyznaje religię Abrahama i Mojżesza. "Czerwony namiot" to pasjonująca saga.
Jej wielowątkowość zachwyca nie mniej niż mnogość tych egzotycznych zachowań. Mimo tej całej odległości czujemy, że pewne uczucia są jak najbardziej współczesne. Barwny język o nieco specyficznej frazeologii również stanowi o uroku powieści.
Tytuł książki Anity Diamant nawiązuje do miejsca, w którym kobiety spędzały swoje comiesięczne krwawienia. Tam spotykały się, czciły starych bogów i odpoczywały. Mężczyźni nie mieli wstępu do czerwonego namiotu.
Z lektury można wysnuć przekonanie, że to płeć piękna jest tą lepszą połową ludzkości. Ta powieść to przede wszystkim historia silnych kobiet żyjących na gorącej pustyni, ich przyjaźni i namiętności. Jest hołdem złożonym przez pisarkę kobiecości, macierzyństwu i miłości. Wspaniale pasuje tu motto książki: powieści dla kobiet, o nich i przez nie pisane. Szkoda tylko, że takie zawołanie może odstraszać facetów od lektury. A przecież jest to po prostu świetna książka. Zawarto w niej niemal wszystko to, co o życiu warto napisać.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.