Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Czyżby to była Ferrante Elena?
Ja też wielokrotnie słyszałam same pozytywy na temat tej książki. W mojej bibliotece jest do niej ciągle kolejka, co świadczy o jej popularności. Dla mnie była dużym rozczarowaniem. Nie sądzę byś cokolwiek stracił, rezygnując z jej czytania. Bardziej rozbudowaną opinię zamieściłam tutaj: Przeczytane Q3, 2021
Człowiek w poszukiwaniu sensu: Głos nadziei z otchłani Holokaustu; ocena: 3 Książka składa się z dwóch części: wspomnień z pobytu autora w Auschwitz i Dachau i wprowadzenia do logoterapii. Część pierwsza opowiedziana jest fragmentarycznie i trudno dociec w jakiej kolejności i w którym obozie wspomniane wydarzenia miały miejsce. Część druga pełna jest fachowych terminów i zdawkowych informacji wyjaśniających ich znaczenie. Z dzisiejszego punktu w...
Wrzucanie książek do schowka to też swego rodzaju spontaniczność. Coś nas zaciekawiło, kazało pochylić się nad opisem lub opinią innego czytelnika. Książki w wirtualnym schowku niewiele różnią się od tych na bibliotycznej półce. Można je przeglądać, odkładać, czyli przeskakiwać do następnego tytułu, można je segregować według gatunków literackich, tematycznie i na kilka innych jeszcze sposobów. A wyższość wirtualnego schowka nad biblioteczną półk...
Lubię ten typ biblioteki miejskiej – jedna biblioteka, jeden katalog, kilkanaście oddziałów na całe miasto. Tak też wygląda biblioteka publiczna w moim mieście. Ma to te dobre strony, że pozwala trzymać po jednym egzemplarzu książek mniej popularnych, które zawsze można zamówić do odbioru w preferowanym oddziale. Ale też zauważyłam, że te pojedyncze egzemplarze mają tendencje do znikania. I to nie tylko wtedy, gdy ulegną zniszczeniu, ale po prost...
I za to właśnie kocham B-netkę. Za to, że zawsze można tu znaleźć takie ciekawe teksty sprzed lat. Co za wspaniałe wspomnienie dzieciństwa wśród książek!
Przeczytałam recenzję, choć nie znając sprawy, wydała mi się ona trochę zagmatwana. Wyobrażam sobie, że i sztuka mogła być nieco chaotyczna z tą ilością kręcących się po scenie osób. Uderzyło mnie ostatnie zdanie autorki: „Nie wiem czy ludziom wychodzącym z teatru rzeczywiście towarzyszyło współczucie dla Jędrka (Jacka B.), ale licząc do 19..., śmiem wątpić”. No właśnie. Ja też nie liczyłabym na współczucie dla mordercy. Dla samobójcy tak, dla...
Her Name, Titanic – Pellegrino Charles; ocena: 4,5 Książka napisana zaraz po odkryciu zatopionego statku, stąd też dużo szczegółów z życia oceanografa, Roberta Ballarda, opisy sprzętu, jakiego używał do badań głębinowych i dzięki któremu natrafił na wrak słynnego statku. Szczegóły techniczne i oceanograficzne przeplatane są opowieściami o pasażerach i załodze Titanica w ostatnich godzinach przed zatonięciem statku. Czytatka: Nawet Pan Bóg nie...
Świetna ta gadka śląska cytowana w Twojej czytatce. I wysoka ocena dla książki. Trzeba się będzie przyjrzeć bliżej pani Matyszczak.
Każdy z nas ocenia subiektywnie sytuacje, które zna z osobistego doświadczenia lub z mediów. Wyobrażam sobie, że morderstwa, o których mowa powyżej, w jakiś sposób zapadły Ci głęboko w pamięć. Czy to z powodu słuchanych fragmentów książki, czy może wcześniejszych, bieżących relacji z dramatycznych wydarzeń. A fakt, że wydarzyły się w mieście, w którym mieszkasz, też nie jest bez znaczenia. Wręcz przeciwnie, intensyfikuje reakcję na zaistniałe wyd...
Moja wypowiedź skierowana była do Marżina, który sam wycofał się z zarzutu, że zgłaszane błędy są ignorowane. Jak wielkie prawdopodobieństwo istnieje zniknięcia BiblioNetki z przestrzeni internetu? Nie, nie chcę z Tobą więcej rozmawiać. Jak rozmawiać z kimś, kto w dyskusji nie rozróżnia adresata i obraża się o komentarze nie do niego skierowane? EOT
W Twoich wypowiedziach: „I tego, że trzeba złych intencji. Bo trzeba. Żeby ZNISZCZYĆ wszystko to, czym netka stała i czym wyróżniała się na tle późniejszych serwisów.” Jak również Twoje nieprawdziwe zarzuty o zgłaszanych błędach, na które nikt nie odpowiada. I teraz zarzut o cotygodniowych zawieszeniach nawet na kilka dni. Czy ja mam jakiś specjalny dostęp do Bnetki? Jestem tu codziennie i nie zauważyłam kilkudniowej przerwy.
Po pierwsze – odwiedzam B-netkę codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Lubię tu buszować, odkrywać stare recenzje, czytatki i dyskusje. Jeśli nawet w danej chwili nic się nie dzieje, archiwum B-netki jest potężne i zawsze można znaleźć tu coś ciekawego. Dziwi mnie Twój zarzut o zawieszaniu się serwisu na parę dni. Już dawno nic takiego nie zaobserwowałam. Kilkugodzinne przerwy, owszem, ale znowu nie tak częste, by bić na alarm. Może w tym cza...
Forum Biblionetki to my, użytkownicy. Nie za bardzo rozumiem te ataki pod adresem zarządu, że forum mieliśmy, a oni nam zniszczyli. Naprawdę? Jak? I może masz jakieś sugestie w jaki sposób zarząd powinien „pielęgnować” forum? Bardzo mnie to ciekawi. A tak poza tym, w świetle faktu, że ta dyskusja odbywa się na forum, te wszystkie zarzuty, pretensje i gadki o jego nieistnieniu uważam za idiotyczne.
Piękny i mądry apel do B-netkowiczów. Podpisuję się pod nim obiema rękami.
LC i NaKanapie mają na pewno wiele ciekawych funkcji i dużo więcej się tam dzieje niż na Bnetce, ale też brakuje im kilku (dla mnie) bardzo ważnych funkcji, np. możliwości porównania ocen z innymi użytkownikami. Kiedy chcę sprawdzić komu jeszcze podobała się ta sama książka co mnie, nie znajduję tam takiej informmacji, chyba że inny czytelnik dodał do niej opinię lub recenzję. Pozostałe oceny są anonimowe. To tylko trochę ułatwia rozeznanie i w r...
Ach, więc to Stachurze zawdzięczamy tę mądrość polonijną. Dobrze wiedzieć, bo gdzieś tam w czeluściach mojego czytnika znajdują się jego Dzienniki. Trzeba się będzie z nimi zapoznać, bo może znajdę tam więcej takich perełek.
No tak, do hejtu zdążyłam już przywyknąć, natomiast follołowanie to dla mnie również nowość. Jak tak dalej pójdzie to cały słownik angielski przeniesiemy do polskiego.
Ponieważ mieszkam w kraju, w którym kupuje się „tomaty w szopie za kornerem” (dziękuję Mamucie, bardzo mi się spodobało to powiedzenie), przeplatanie potocznej mowy polskiej słowami angielskimi jest dla mnie normalne i często stosowane. Moja siostra już w 2-3 dni po przyjeździe z Polski szła do „szałeru” zamiast wziąć prysznic, a odpadki wyrzucała do „garbicza”. Pewne słowa w polonijnym języku polskim zostały całkowicie wyparte przez ich odpowied...
Stillness Is the Key – Holiday Ryan; ocena: 5 Wyciszenie, kontemplacja – stan psychiczny, który promuje autor, a o który coraz trudniej w naszym hałaśliwym świecie. Dużo szczegółów biograficznych, które obrazują rolę kontemplacji w życiu wybitnych osób, jak również dewastujące konsekwencje jej braku i nieprzemyślanego działania. Ciekawe i pouczające. czytatka: Pochwała kontemplacji From Here to Paternity – Jill Churchill; ocena: 3 Kryminał ...
A ja planuję kiedyś przeczytać “Ciało”, tę nowelę, na podstawie której nakręcono film.
Niewymagająca lektura na letnie upały - Sny. W moim przypadku zdała egzamin. Jest romans, główny bohater typu „macho”, jest trochę seksu, ale nie jest to powieść erotyczna.
Wyścigi; niezainteresowana Tego nie dało się czytać nawet po przekątnej. Dotarłam do strony 111 i dałam sobie spokój. Całość pisana żargonem graczy wyścigów konnych. Na dwadzieścia stron identycznie brzmiących rozmów o koniach, na kogo stawiać, kto jest faworytem a kto fuksem, jest może jeden akapit związany z wątkiem kryminalnym. A potem od nowa – konie, wyścigi, bieg do kasy przed następną gonitwą... Chciałam skończyć, by wystawić swoją pierws...
Jak na razie żadna z tych książek nie została jeszcze przetłumaczona na język polski.
Tak, Scarlett zawsze miała nieokiełzany temperament i waliła co jej ślina na język przyniosła. Powód do wyrzucenia gości z jej przyjęcia był jednak dość istotny. Scarlett podsłuchała rozmowę „carpetbaggers”, czyli kombinatorów z Północy, którzy robili majątki kosztem mieszkańców Południa, o najnowszym źródle ich dochodów – bazowaniu na sentymencie wdów i matek poległych żołnierzy i wyciąganiu z nich ostatnich groszy na drogie pomniki i nagrobki. ...
Ja też zaczęłam czytać tę książkę i poległam. Dotarłam do strony 111 i dałam sobie spokój. Tu nie ma akcji. Tu się obstawia, dopinguje, wykrzykuje nazwiska dżokejów i numery koni, podlicza straty lub zyski, a wszystko to w niezrozumiałym dla mnie żargonie. Chciałam dotrwać do końca, by wystawić swoją pierwszą jedynkę, ale nie dałam rady. Gratuluję wytrwałości.
The Secrets We Kept – Lara Prescott; ocena: 4,5 Powieść określana jako thriller szpiegowski, co jest dużą przesadą. Owszem, akcja krąży wokół szpiegowskiej działalności CIA okresu zimnej wojny, ale jest to bardzo powierzchowny obraz. Główną ideą powieści jest przedstawienie zamieszania jakie wywołała powieść Borysa Pasternaka „Doktor Żywago” w ZSRR oraz działalności CIA, mającej na celu przemycenie nielegalnych egzemplarzy do rodzinnego kraju pi...
Rum Doodle: Zdobycie najwyższego szczytu świata - spełnia wszystkie kryteria; trochę zapomniana klasyka angielskiego humoru.
Tak, spojrzenie na brytyjski kolonializm od strony indyjskiej jest ciekawą odmianą. Myślę, że warto też zwrócić uwagę na aktora – Aamir Khan. Grał i reżyserował również film „Gwiazdy na ziemi”. Jest w nim absolutnie doskonały. Planuję oglądać dostępne mi filmy, w których występuje.
Dziękuję za tropy. Będę szukać tych filmów.
Wrzucanie wszystkich mieszkańców Półwyspu Indyjskiego do jednego wora i nazywanie ich Hindusami uważam za błędne, jako że słowo to pochodzi od religii, a nie od nazwy kraju. Ciekawa jestem, czy rzeczoznawca języka polskiego potrafiłby przekonać muzułmanina z Indii, że jest Hindusem? Podejrzewam, że skończyłoby się na rękoczynach. Wyznawcy tych dwóch religii nienawidzą się nawzajem i gwałcą, mordują z byle powodu. Żyjemy w XXI wieku w globalnej wi...
Bardzo lubię filmy z elementami tańca i dobrej muzyki, do których wpisuje się Billy Elliot. Może też dlatego ciągnie mnie w kierunku filmów indyjskich, bo podoba mi się ich muzyka i tańce, są takie inne, egzotyczne. W filmie „Lagaan” jest dużo muzyki. I sportu, bo wioska uczy się grać w krykieta, a później pokazane są rozgrywki, z których niewiele rozumiałam, nie znając zasad. Niby są tłumaczone, ale jakoś słabo to do mnie docierało, może z braku...
Dziewczynka w trampkach – oglądałam, bardzo dobry film. To jest to co lubię, zakulisowe spojrzenie na życie w kraju o innej kulturze. Pożegnania – nie miałam okazji. Będę się za nim rozglądać. Z japońskiej produkcji bardzo mi się podobał film „Jak ojciec i syn” o dwóch chłopcach zamienionych w szpitalu po urodzeniu i psychologicznych konsekwencjach tego wydarzenia.
Przepraszam za to zamieszanie. Muslim to rzeczywiście angielski odpowiednik polskiego muzułmanina. Ponieważ, jak to sprytnie zauważył Mamut, mieszkam w kraju, w którym „kupuje się tomaty w szopie za kornerem”, pewne słowa angielskie są we mnie tak mocno zakorzenione, że zapominam, że mają polski odpowiednik. Muzułmanie, podobnie jak Hindusi, to wyznawcy religii. Ja wiem, że w Polsce przyjęło się określanie mieszkańców Indii Hindusami, dlatego że...
Coraz rzadziej natrafiam na komedie, które pobudzają mnie do głośnych wybuchów śmiechu, a taka była Akademia Policyjna; stąd też wysoka ocena. Gwiazdy na ziemi – piękny film, warty oglądnięcia. Coś ostatnio dryfuję w kierunku kinematografii indyjskiej; można tam znaleźć ciekawe filmy, a dodatkową atrakcją jest spojrzenie na tak odmienną kulturę.
Rum Doodle: Zdobycie najwyższego szczytu świata Zabawna parodia literatury wysokogórskiej. Grupa himalaistów fajtłapów wyrusza na zdobycie dwunastotysięcznika (40.000 ½ stóp), Rum Doodle. Jest śmiesznie; warto przeczytać na poprawę humoru.
Chloris and the Creeps – Kin Platt; ocena: 4,5 Powieść dla młodzieży, która koncentruje się na konfuzji dzieci z rozbitych rodzin, tęsknocie za nieobecnym ojcem, który im bardziej się od nich oddala, tym bardziej wydaje się być im potrzebny i tym bardziej bez skazy. I o tym, że nie każdy (a może nawet żaden) mężczyzna, z którym spotyka się matka, będzie przez nie zaakceptowany jako przybrany ojciec. Targowisko próżności; ocena: 4,5 Satyryczn...
Zawsze gdy zwierzętom dzieje się krzywda, mam oczy na mokrym miejscu. Albo gdy trzeba się pożegnań z ukochanym czworonogiem – jak to było w Marley i ja: Życie, miłość i najgorszy pies świata.
Ocenianie przez autorów książek własnych wydaje się być zjawiskiem powszechnym. Często widzę to na GoodReads. Osobiście nie widzę w tym nic złego, ani w tym że oceniają te książki wysoko. W końcu to oczywiste, że mają do nich specjalny sentyment. A czy czytelnik zgadza się z ich opinią czy nie, da temu wyraz wystawiając własną ocenę.
Dziękuję za wyróżnienie. Jednocześnie składam podziękowania wszystkim uczestnikom za tak ciekawe wypowiedzi.
Nikomu nie powiem; ocena: 3 Piątka dorosłych dzieci MacAllister, których rodzice zginąli w wypadku, zjeżdża się do rodzinnej posiadłości Camp Macaw na odczytanie testamentu. Jednocześnie odgrzebane zostają wspomnienia dotyczące wypadku sprzed 20 lat, gdy w łodzi przy brzegu znalezione zostało ciało Amandy Holmes. To niby jest thriller, ale wszystko jest takie wydumane, nieprawdziwe i mało interesujące. Bohaterowie wyjątkowo niesympatyczni, akcja...
Księga Urantii – może w końcu udałoby mi się przebrnąć przez całość. A wtedy mogłabym zacząć od początku. Bo to jest taka książka, której nie sposób zrozumieć dobrze za pierwszym podejściem. Biblia – bo powolne jej studiowanie pozwoliłoby mi wychwycić wspólne punkty z Księgą Urantii. Przeminęło z wiatrem – bo to jest książka, którą mogę czytać wielokrotnie i zawsze coś nowego w niej odkryję. A jej bohaterowie są mi tak bliscy, że nie sposób był...
Dlaczego w poszukiwaniu prawdy i Absolutu istnieją wciąż pytania bez odpowiedzi? Może dlatego, że sami ograniczamy się sztywnymi regułami, wyznaczonymi przez naukę? Jeśli chcemy poznać tajemnice i zapuścić się w tereny nieodkryte, musimy otworzyć się na zjawiska paranormalne i wiedzę, która dociera do nas z innych wymiarów przestrzennych. A przykładów na to jest wokół nas coraz więcej. Literatura faktu opisuje niezliczone przypadki NDE (near dea...
Margaret Mitchell’s Gone With the Wind Letters, 1936-1949 – Margaret Mitchell, Richard Harwell; ocena: 4,5 Zbiór listów obracających się głównie wokół tematu powieści „Przeminąło z wiatrem”. Wiele z nich skierowanych jest do krytyków literackich, którym Mitchell dziękuje za przychylne recenzje. Inne opisują zamieszanie jakie w spokojne życie rodziny Marshów wprowadziła popularność powieści oraz wiadomość o pracach nad jej sfilmowaniem. Margaret ...
Zaciekawiłeś mnie tymi „Demonami”. Powieść-rzeka, 1330 stron. Musi być naprawdę ciekawa, skoro powracasz do takiej cegły regularnie.
Aż musiałam zrobić powtórkę z "W pustyni i w puszczy", żeby doszukać się tego rasizmu. I to jest dokładnie ta obłuda, która mnie uderza w krytyce i piętnowaniu cudzych grzechów i nie zwracaniu uwagi na swoje własne. Powieść Sienkiewicza jest rasistowska, bo Staś traktował Kaliego jako sługę i przedstawiał go jako „dzikusa”. Po pierwsze, Staś równie ciężko pracował jak Kali, wielokrotnie jest wspomniane w powieści, że każdy miał swoją działkę do w...
:-)
Ja tylko chciałam zwrócić uwagę na to, że w obecnych czasach jest nagonka na znanych i uznanych pisarzy, którym przyczepia się rasistowskie łatki, za słowa dużo łagodniejsze, niż te, których użył Radek, choć pasowały one do opisywanych epok. Dlatego dziwię się, że parszywe chłopstwo i tępa chamska masa są akceptowalne w polskiej literaturze.
Tak, rozumiem. Tak samo jak rozumiem okoliczności społeczne w innych krajach, co nie przeszkadza ludziom rzucać rasistowskie oskarżenia. Choćby pod adresem Margaret Mitchell, choć w „Przeminęło z wiatrem” nie znajdziesz tak ostrych i pogardliwych słów jak tutaj.
Żeby obrzydzić naukę – nie społeczeństwu, ale parszywemu chłopstwu.
Nie wiem jak całość, ale ten fragment jest wybitnie dyskryminujący klasowo. Gdyby autor w ten sposób wyraził się na temat obywateli innej rasy – spadłby z hukiem z pedestiału. Ale widocznie swoimi można pomiatać.
Efekt placebo: Naukowe dowody na uzdrawiającą moc Twojego umysłu; ocena: 5,5 Każdy z nas jest swoim własnym placebo, bez względu na to czy zdaje sobie z tego sprawę, czy nie. Ci, którzy mają pozytywne nastawienie do życia, kreują wokół siebie pozytywne sytuacje. Osoby negatywne mają tendencje do ściągania negatywnych doświadczeń. Dr Dispenza tłumaczy efekt placebo, czyli wpływ naszych myśli na fizjologię ciała, w oparciu o naukowe doświadczenia....
Może więc zacznę od Połówka żółtego słońca. Z okazji 25-lecia Women Prize for Fiction czytelnicy wybierali najlepszą z najlepszych, nagrodzonych przez te wszystkie lata. Zwyciężyła ta właśnie powieść. Nie lada wyróżnienie. Warto się z nią zapoznać.
...nie mogłam uwierzyć w to co czytam. No właśnie, ja też. Wielka szkoda, że autorka tak spaprała świetnie zapowiadającą się powieść. Świat się rozpada mam w planach, a Twoja rekomendacja tym bardziej mnie do niej przekonuje. Z afrykańskich tematów ciekawi mnie Amerykaana – ale tu opinie są różne. No, ale trzeba przeczytać, żeby wyrobić sobie własną. Podglądnęłam Twoje oceny i widzę, że wysoko oceniłaś Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze. Mn...
Co w tej wypowiedzi jest herezją? To, że Jezus nie umarł na krzyżu po to, by odkupić winę gatunku ludzkiego? Czy wzmianka o sąsiednich planetach zamieszkałych?
O tak, mogłabym tu dodać kilka innych tytułów. Nie wiem skąd się bierze ta popularność współczesnych melodramatów. Żeby chociaż miały jakiś sens i zawierały cień prawdopodobieństwa. Ale gdzie tam. Dzieją się tam różne rzeczy urągające zdrowemu rozsądkowi, ale za to wyciskające łzę z oka. Strasznie mnie to denerwuje, takie opowiadanie bajek dla dorosłych. I to, że te bzdury zostają nagradzane i głośno polecane przez rzesze blogerów. „Zostań ze mną...
Filmu nie oglądałam, ale książkę czytałam z uśmiechem na twarzy.
Dobrze wiedzieć. Britt-Marie mam w planach, więc zaopatrzę się w chusteczki. A jaką następną książkę kupiłaś? Bo jeśli Mężczyzna imieniem Ove to chusteczki nie będą potrzebne.
Dwa razy „Żółty dom”? Czy może to miał być inny tytuł?
Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze; ocena: 5 Literacko bardzo dobry debiut. Bogaty język, humorystyczne akcenty i główna bohaterka całkowicie nieprzystosowana do życia w społeczeństwie – coś na kształt żeńskiej wersji „Mężczyzny imieniem Ove”. Warto poznać Eleanor, niekonwencjonalną bohaterkę, której zachowanie na zmianę bawi, wzrusza i denerwuje. Ex libris: Wyznania czytelnika; ocena: 4 Zbiór esejów literackich. Te o prywatnych bibliote...
Może do drugiego ucha? Oczywiście, że fajnie by było, gdyby akupunktura mogła zastąpić narkozę. Może ta era już nadchodzi? W naszej szerokości geograficznej prawdopodobnie szybciej się przyjmie placebo niż akupunktura. Ale tu też leżą niezbadane, dziewicze tereny medyczne. Podczas WWII, kiedy zabrakło morfiny w szpitalu polowym, pielęgniarka zrobiła pacjentowi zastrzyk z solonej wody i ku zdumieniu chirurga, podziałało. Dr Henry Beecher przeprow...
Jest wiele takich tematów i ciekawych przypadków, z którymi warto się zapoznać, zanim się zacznie krytykować chińską medycynę.
Czyli uważasz, że nie było związku przyczynowo-skutkowego między igłą w uchu i przeprowadzeniem operacji na sercu bez narkozy?
„Ludzie przez tysięce lat robili i wierzyli w różne rzeczy, które okazały się błędne a nawet szkodliwe”. 5,000 lat praktyki akupunktury i akupresury udowodniło, że nie jest ani błędna ani szkodliwa. Nie tylko stosowana jest w wielu krajach Wschodu, ale również przenika na Zachód. Statystyka jest bezwzględna? Jak mi coś dolega to nie czytam statystyk, tylko idę do lekarza, a gdy ten mi nie potrafi pomóc, szukam innych sposobów – w tym masaż, akupu...
Medycyna wschodnia liczy sobie 5,000 lat i tyle też czasu stosowane były masaże, akupunktura i akupresura. To, że Zachód nie rozumie i nie potrafi udowodnić anatomii i sposobu działania tych praktyk, nie znaczy wcale, że są to nienaukowe wierzenia. Medycyna Zachodu nie ma monopolu na wiedzę. Ludzie Wschodu żyją i cieszą się dobrym zdrowiem, lepszym nawet niż nasze. Stąd też ta ciekawość i otwarcie Zachodu na medycynę chińską, kiedy konwencjonalne...
Dziękuję za wyjaśnienie. Ten tytuł wzbudził we mnie mylne wyobrażenie co do treści książki.
„Damy złotego wieku” kupiłam jakiś czas temu; ciągle nieprzeczytane. Smutny los książek posiadanych na własność. Zastanawiałam się również na kupnem „Dam żelaznych”, ale obawiałam się powtórzeń z poprzedniej książki. Podejrzewam, że Bona występuje również i w tej drugiej. Kto jak kto, ale ona do żelaznych kobiet na pewno należała. Wrażeniami z książek Niedźwiedzkiej na pewno się podzielę, choć trudno mi powiedzieć kiedy. Postaram się, by nie był...
Zarówno postać Bony jak i Barbary Radziwiłłównej zawsze przyciągały moją uwagę więc nie mogłam oprzeć się kupieniu tego cyklu: Bona Barbara Radziwiłłówna Anna Jagiellonka
Próbować trzeba jak najbardziej, zwłaszcza że samo tworzenie list i dalekosiężnych planów czytelniczych to już przyjemność sama w sobie. No i doping, bo jednak zawsze coś się z tych list wybierze. A te inne przypadkowe lektury? Za każdym razem mamy nadzieję, że to będzie coś wyjątkowego. Czasem rzeczywiście tak jest. I na tej zasadzie rozgrzeszam się z czytelniczego wścibstwa i ciągle sięgam po książki, które ktoś, gdzieś polecił. A skutki tego s...
Przeczytane: Welcome to the Pine Away Motel and Cabins – Bivald Katarina; ocena: 3,5 Narratorka powieści, Henny Broek, ginie pod kołami samochodu, lecz jej duch pozostaje wśród żywych, towarzysząc im w najcięższych chwilach żałoby. Powieść o przyjaźni i o tym, że w grupie łatwiej jest się podźwignąć po stracie bliskiej osoby. Waham się z oceną, ostatecznie podnoszę na 3,5 za ciekawe ujęcie tematu. Samo wykonanie kuleje. Dodatkowo sztucznie rozd...
Rhett Butler: Kontynuacja Przeminęło z wiatrem; ocena: 2 To miała być powieść alternatywna PzW, lecz McCaig zaludnił ją galerią własnych postaci, spychając Rhetta na margines. Całość składa się z fragmentarycznych kawałków, brak jej spójności, brak jej myśli przewodniej. Autor nie przejmował się zbytnio, by jego wersja zgrała się z oryginałem. Przekręcał fakty, zmieniał charakterystykę postaci, pomijał wydarzenia, które były kluczowe dla relacji...
Pikantne historie dla pendżabskich wdów; ocena: 5 Powieść o pendżabskiej społeczności mieszkającej w Londynie. O ścieraniu się dwóch kultur i tradycji. I o wdowach, które udawadniają, że wcale nie są tak potulne i lękliwe, jak chcieliby tego ekstremalni moraliści. Napisana lekkim stylem i przeplatana erotycznymi opowieściam. Recenzja: Frywolne wdówki z Southall Poza czas i nieśmiertelność: Zdumiewająca historia wielokrotnych wcieleń; powtórk...
Dla nas, laików, ogromny napływ medycznych informacji i często wzajemnie wykluczających się tez jest powodem wiecznej konsternacji. Może nie byłoby tak dużej opozycji, gdyby szczepionki ograniczały się do groźnych chorób zakaźnych. Ale kiedy liczba szczepionek zalecanych maluchom stale rośnie a jednocześnie rośnie na dużą skalę liczba chorób wcześniej rzadko spotykanych, ludzie zaczynają szukać powiązań. Dla mnie ostrzeżeniem są szczepionki na ...
Genie in Your Genes: Epigenetic Medicine and the New Biology of Intention – Church Dawson; ocena: 5 Epigenetyka – nowa nauka, według której to nie geny decydują o naszym zdrowiu i nawykach, lecz sygnały z zewnątrz, które je aktywują lub dezaktywują. Trochę o psychologii energetycznej i epigenetycznych metodach leczenia. Dość dużo konkretych wiadomości z biologii i genetyki, przez co niektóre rozdziały czytało się jak podręcznik do biologii. Czy...
Nienawiść, którą dajesz – myślę, że ta książka powinna pasować nastrojem do tego co szukasz; również wymieniona na półce emo GR. Emocjonalna bohaterka / przeżywa zawód – nie miłosny, nie rodzinny tylko systemem, jest to książka z nurtu BLM, ale nie zrażaj się, to żadna agitka, naprawdę świetnie przedstawiona historia / bohaterka jest wściekła, ma poczucie bezsilności i nie może go pokazywać na zewnątrz – polecam! Wkurzony i emocjonalny jest r...
Znam to uczucie. Są takie książki, które wysysają ze mnie energię i po których długo nie mogę się pozbierać. Na mnie tak zadziałało Musimy porozmawiać o Kevinie
Zagranie pijarowe? I kogo ono ma reklamować? Firmę ubezpieczeniową czy działalność akupunkturystów? Niestety, muszę Cię rozczarować, żadna firma ubezpieczeniowa nie wyda niepotrzebnie $1.00, a te zabiegi do najtańszych nie należą. Skoro są pokrywane, to znaczy, że ludziom pomagają. Prevention is better than cure. Podobna sytuacja jak z masażem. Czy są przeprowadzane badania naukowe potwierdzające skuteczność masażu? A przecież jest zalecany i sto...
W ten sposób możemy przerzucać się argumentami w nieskończonść. Każda idea ma swoich zwolenników i przeciwników. EAV było testowane przez 9 uniwersytetów przez 40 lat z pozytywnymi wynikami. Abstrahując od electro-acupunctury, działalność akupunktury jako takiej jest potwierdzona i dokładnie wyjaśnione przez epigenetykę. W książce „The Genie in Your Genes” Dawson Church opisuje tę metodę z detalami. Książka ta uznana została za breakthrough w d...
Ha, ha! Świetna uwaga. W dzisiejszych czasach strach być pisarzem, bo można podpaść z byle jakiego powodu. Stworzysz grubego bohatera – oskarżą cię o fatphobię. Oj, dostało się autorowi książki Siedem śmierci Evelyn Hardcastle, dostało. O grupach osób należącach do mniejszości należy pisać, ale wyłącznie pozytywnie. Jako chłopak do literackiego bicia ostał się tylko biały mężczyzna, byle by nie miał żadnych deformacji ciała – bo już nadmierna tus...
Są dowody na skuteczność akupunktury. Badania nad metodą EAV prowadzone są od wielu lat. Konkluzja: „The argument of missing proofs is no more to be justified” Można o tym poczytać tu: https://iabdm.org/wp-content/uploads/2014/04/eav_meridians_proof.pdf Więcej na temat EAV: https://www.biontologyarizona.com/dr-reinhard-voll/
„...bowiem nie istnieje jednolita medycyna chińska, tylko zbiór różnych, czasem sprzecznych ideowo/technicznie metod, często współcześnie już zweryfikowanych jako niedziałające (akupunktura).” Czy ta opinia o niedziałającej akupunturze jest Twoja czy autora? Wydawało mi się, że pozytywne, lecznicze działanie acupunctury już dawno zostało udokumentowane i zaakceptowane. Chociaż ten typ zabiegów nie jest stosowany przez medycynę konwencjonalną,...
Young adult (YA) to odpowiednik polskiej literatury młodzieżowej. Ale kiedy u nas wrzuca się wszystko do jednego wora (literatura dziecięca i młodzieżowa), w języku angielskim jest podział na juvenile (dziecięca) i YA (młodzieżowa). Okresem przełomowym jest wiek 11-12 lat. Myślę, że w przypadku filmu Young Adults polskie tłumaczenie tytułu wyszło im całkiem sprawnie. Chętnie oglądnęłabym ten film, ale na razie nie mam do niego dostępu. Może zado...
Miło Cię znów zobaczyć na Biblionetce. Mam nadzieję, że będziesz tu teraz częściej zaglądać. Gratuluję pięknej recenzji.
Mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciw temu, że dopiszę do Twojej listy Outsiderzy, powieść 16-letniej S.E. Hinton z Tulsy, Oklahoma. Powieść została wydana po raz pierwszy w 1967 roku, jest klasykiem literatury młodzieżowej, przez wiele lat była lekturą szkolną w Stanach i Kanadzie (być może ciągle jest). Powieść oparta jest na doświadczeniach szkolnych autorki (w tym czasie również uczennicy) i opisuje starcia między dwoma rywalizującym...
Ruth’s Journey: The Authorized Novel of Mammy from Margaret Mitchell’s Gone With the Wind – Donald McCaig; ocena: 3 Książka McCaiga w sposób sztuczny i na siłę podpina się do słynnego oryginału. Pełno tu krótkich i niezbyt interesujących historyjek, wykreowanych tylko po to, by stworzyć tło i nawiązać do bohaterów z „Przeminęło z wiatrem”. Główna bohaterka niewiele ma wspólnego z Mammy O’Hara, Scarlett, a raczej Miss Katie, jest całkowicie nie d...
I’d Rather be Reading: The Delights and Dilemmas of The Reading Life – Anne Bogel (US/KY-2018) ocena: 3,5 Zbiór mini-esejów literackich. W większości kręcą się wokół zwyczajów i praktyk czytelniczych autorki. Tematy niezbyt oryginalne, do tego potraktowane powierzchownie, bez głębszych przemyśleń. Anne Bogel jest blogerką i te teksty pasowałyby bardziej do jej bloga niż wydania książkowego. Ale każdy kto lubi lektury z gupy „o książkach i czyta...
Głównym zarzutem do filmu jest to, że utrwala negatywne stereotypy rasowe. Czyli ukazuje ludzkie traktowanie niewolników. Te same negatywne stereotypy są i w powieści. Każdy zarzut wymierzony w film odnosi się również do powieści.
Rzeczywiście, moja powtórka przypadła na okres burzliwy dla tej powieści i wszystkiego co z nią związane. HBO wycofało film ze względu na rasistowski kontekst, Netflix Canada ma go w swoich zbiorach, z ostrzeżeniem o zawartym w nim podłożu rasistowskim i linkiem do pozycji, która uświadomi widza o głębi tego problemu. Słyszę również głosy, o tym że książka powinna być zakazana. Moje zdanie na ten temat? Margaret Mitchell opisuje pewien okres h...
Mam tę pozycję w grupie książek o Margaret Mitchell, bo wydaje mi się, że spora jej część dotyczy życia autorki i powstawania powieści.
Semko: Czasy bezkrólewia po Ludwiku: Jagiełło i Jadwiga; ocena: 5 Okres bezkrólewia w Polsce po śmierci Ludwika Węgierskiego. Walka o koronę, intrygi, podchody, nieoczekiwane zwroty akcji. I postać królowej Jadwigi, tak różna od tej, którą znamy z historii. Dwunastoletnie dziecko, które tak dzielnie walczy o swoje racje i prawo do decydowania o swoim małżeństwie. Ten obraz trochę się kłóci z bogobojną królową, opiekunką narodu, ale potwierdzają ...
Zaginiona księga Enki: Wspomnienia i proroctwa pozaziemskiego boga - piękna książka napisana białym wierszem.
The Courtasan’s Book of Secrets – Georgie Lee; ocena: 3 Harlequinowy romans historyczny. Ponieważ czytałam całkiem udaną powieść biograficzną o ksężniczce Małgorzacie Windsor, która wyszła spod pióra tej pisarki, postanowiłam spróbować któryś z jej romansów. No cóż, to raczej typowy Harlequin; dużo wzdychania, cierpienia z powodu miłosnych nieporozumień, a cały czas i tak wiadomo jak to się wszystko skończy. Dzieci z Bullerbyn); ocena: 6 Po...
Niedawno ukazało się wznowienie wersji angielskiej. Może doczeka się go i polskie tłumaczenie? Zbyt wielu opracowań na temat królowej Jadwigi chyba nie ma, a tu proszę – gotowa biografia, która (jak podaje nota) została zaakceptowana przez polski kongres historyczny.
Zniknięcie wszechświata; ocena: 3,5 Książka napisana w formie dialogów pomiędzy autorem a rzekomo odwiedzającymi go duchowymi przewodnikami z zaświatów. Głównym celem ich wizyt jest przedstawienie prawidłowej interpretacji „Kursu Cudów”, księgi dyktowanej przez samego Jezusa. Jednak w zaprezentowanych przez Renarda dyskusjach więcej jest samo-zachwalania, arogancji i niewybrednych żartów niż treści duchowych. Te fragmenty, które zawierają jakąś ...
Eddie był problemem, bo dopuszczono do Olimpiady sportowca, który do pięt nie dorastał pozostałym narciarzom. Z jednej strony był pośmiewiskiem, a z drugiej budził ogólną sympatię i podziw. Reporterzy ciągnęli do niego jak pszczoły do miodu, przy dużo mniejszym zainteresowaniu pozostałymi narciarzami. Po roku 1988 zaostrzono klasyfikację i Eddiemu nie udało się już dostać na następną Olimpiadę, pomimo dalszego treningu. Eddie nie był sportowcem o...
No i i muszę dodać, bo nie wiem czy to wynika jasno z mojej wypowiedzi, że zgadzam się z Twoją opinią. Pani Tokarczuk wykazała całkowity brak empatii. Jej felieton to typowy „punkt widzenia zależny od miejsca siedzenia”.
Pani Olga Tokarczuk pisze w tym felietonie o sobie i tylko o sobie. Dla niej, jako pisarki, sytuacja jest idealna. Może poświęcić cały swój czas na twórczość, na research, na czytanie. Ale na ten spokój, spowolnienie i wyciszenie mogą sobie pozwolić tylko nieliczni. I nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi. Znam osoby, zwłaszcza starsze, które są w areszcie domowym, narzuconym przez rodziny. Nie wolnoi im nigdzie wychodzić, z nikim się kontaktow...
Szach-mat z Cubą Goodingiem w roli głównej - bardzo dobry film, również polecam. W dodatku oparty na prawdziwej historii.
"Eddie zwany Orłem". Oglądałam powtórnie i utrzymuję ocenę 10. Nie jest to film wybitny, ale optymistyczny, ze zwariowanym, zdetrerminowanym i budzącym sympatię głównym bohaterem. Film oparty na wydarzeniach autentycznych. Opowiada historię zapaleńca, który wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu zakwalifikował się w skokach narciarskich na Olimpiadę w Calgary w 1988 roku i stał się ulubieńcem publiczności, zarówno tej na trybunach, jaki i tej ogląda...
Miało być: Więcej szczegółów tutaj: Przeczytane Q1, 2020
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)