Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
1. Wieczny Grunwald: Powieść zza końca czasów 2. Dallas '63 3. Człowiek z Wysokiego Zamku
Jak zawsze Para bohaterów, po przeżyciu prawie całego życia (pi razy drzwi 80 lat), dzięki cudownemu zbiegowi okoliczności zostaje odmłodzona o lat 50 i ma szansę przeżyć życie raz jeszcze. Miejsce niby to samo - powojenna Warszawa, ale układ sił politycznych ździebko inny. Alternatywne są tu realia zewnętrzne, natomiast cechy charakterystyczne społeczeństwa, w jakim bohaterowie żyją są - cóż, takie jak zawsze. Historia z pozoru lekka i za...
Człowiek z Wysokiego Zamku Państwa Osi wygrały II wojnę światową. Świat podzielony jest na strefy wpływów, Stany Zjednoczone znalazły się pod okupacją japońską. Niezwykłą popularnością cieszy się książka tajemniczego autora pt. "Utyje szarańcza", przedstawiająca alternatywną wizję rzeczywistości, w której wojnę wygrała koalicja aliantów, a Niemcy i Japonia zostały pokonane. Wszystko jest tu dopracowane - i pomysł, i wykonanie.
[*] Czytelnik nie zdąży przeczytać książki, a jej autora już nie ma na świecie...
Ogromna strata...
Polecam świeżo przeczytany reportaż historyczno-śledczy Ojcobójca: Sprawa Filipa Halsmanna Dwaj panowie Halsmannowie, ojciec i syn, poszli na wycieczkę w góry. W tyrolskie Alpy. Ojciec miał wypadek. Nie przeżył. Syn został oskarżony o morderstwo. Rzecz działa się w Austrii w roku 1928, a obaj panowie byli Żydami, co nie było bez znaczenia, biorąc pod uwagę nastroje polityczne. O Filipie Halsmannie, genialnym amerykańskim fotografie, możn...
Dzięki, Mariolu! Jesteś nieoceniona :)
Ja. W pierwszym tomie, bo w dalszych już nie, może sporadycznie, ale w tym pierwszym jest bardzo wiele podobieństw między Felicią a Scarlett.
Kiedy będą znane wyniki głosowania?
Widać te teksty są ponad nasze różnice w ocenianiu literatury :)
Obstawiam Schiracha. I jednocześnie polecam, niezależnie od tego, czy dobrze obstawiam ;) Bo jest świetny! Przestępstwo Wina
Motyw 1: 1. Dziady i dybuki 2. Ja nie jestem Miriam 3. Powtórnie narodzony Motyw 2: 1. Samotna wiosną 2. Romans wszechczasów 3. Chłopi
W takim razie polecam Ci z całego serca mało znany Dom z dwiema wieżami Równie frapująco napisana. Świetna książka! A historia rodzinna chyba jeszcze bardziej sięgająca w głąb czasu. Powala. Też nadawałaby się do tego tematu, niestety, liczba możliwych propozycji jest ograniczona.
Motyw 1: Dziady i dybuki - skrzętnie skrywane w tej rodzinie dybuki ukrywają się za plecami dziadów. Bo do dziadów można się przyznać, a do dybuków - nie. Nie można, a nawet nie wolno. Bo strach. A dziady takie nasze oswojone, każdy zna, hołubi i się chwali. Kapitalna proza Kurskiego sprawia, że chce się czytać o cudzych duchach i marach; tu nie tylko temat ukrywanych tajemnic jest fascynujący, ale i wykonanie perfekcyjne.
Motyw 2: Chłopi - Wiosna jest jedną z części tej gigantycznej opowieści. Jednak nie tylko ziemia budzi się do życia, listki wychodzą z pączków, ptaszki wychodzą z jajek, kiełki zbóż ozimych wychodzą z ziemi, a chłopi wychodzą na pola siać zboża jare, ale też budzą się do życia emocje w ludziach - chłopi biją się o las, baby przygotowują jadło na Wielkanoc, wójt uwodzi Jagnę Jagna - syna organisty, Jasia (w każdym razie przygotowuje grunt), a Bo...
A u mnie jego książki wciąż czekają na przeczytanie... :(
Ja z Facebooka. Gazeta Wyborcza zamieściła artykuł i Wojciech Szot na swoim profilu "Zdaniem Szota". A o Fransie de Waalu - z facebookowej strony wydawnictwa Copernicus Center Press.
Jak w tej bajce, o dwóch wilkach, które masz w sobie - dobrym i złym - i które nieustannie walczą między sobą. A zwycięża ten, którego lepiej karmisz. Tak, tak, to z pewnością naiwne i dziecinne, mam jednak przeświadczenie, że i lektury do tej "karmy" należą.
A wiesz, że też zwróciłam uwagę na Shirley'a, a właściwie jego brak w akcji książki. W ogóle zdziwiłam się na początku liczbą dzieci, nie mogłam się ich doliczyć, bo pamiętałam, że było ich pięcioro. Do tego stopnia wypadł mi z pamięci ten najmłodszy chłopak! Ogólnie, te dziecięce historie są bardzo dobre. Swaty - przynajmniej zabawne. Natomiast to, co nazywasz "konfliktem" - bardzo sztampowe jednak, nawet werbalnie (te opisy wyglądu Christi...
O naturze ludzkiej możemy rozmawiać praktycznie w nieskończoność. Jeśli chodzi o książki natomiast, to "Władcy much" nie lubię, ale doceniam to, że książka jest dobrze napisana. Abstrahując od przesłania i fabuły, po prostu da się ją czytać. Postacie chłopców są zindywizualizowane, nawet ich język jest różny (wiek, środowisko - Golding potrafi oddać różnicę). A "Malowany ptak" jest napisany źle. Pomijając - to co wyżej - po kilku rozdziała...
1. Szlak umrzyka Tylko ta jedna.
O książce napisałam, że jest kiepska, bo jednowymiarowa jeśli chodzi o postacie wieśniaków. Wszystkie są prymitywne, bezrefleksyjne. Płaskie fabularnie. I jest pisana pod tezę, a to nigdy dobrze nie rokuje. Samo zło może sprawdzić się w bajce, ale nie w realistycznej powieści. Wzmiankując opowieści dla przyjaciół miałam na myśli to, że zebranie podobnych historii w książce mogło być dla nich potwierdzeniem ich prawdziwości, szczególnie, że aut...
Tak, to fikcja literacka. Aczkolwiek Kosiński jako dziecko rzeczywiście ukrywał się w czasie wojny między innymi w kilku wsiach na Podkarpaciu. Nie ukrywał tego, a mieszkając już w Stanach, jeszcze przed wydaniem "Malowanego ptaka" zabawiał przyjaciół makabrycznymi opowiastkami z dziecięcych przeżyć na głębokiej prowincji. Po wydaniu książki, gdy sugerowano obecność w niej wątków autobiograficznych, nie zaprzeczał. Przynajmniej początkowo nie zap...
Tak, tez uważam Wystarczy być za jedyną godną zainteresowania. Kosiński kreował sam siebie, swój wizerunek publiczny, tak, aby budzić jak największe zainteresowanie. W latach 60. ubiegłego wieku wojna była wciąż żywa w pamięci wielu osób, a jednocześnie jej obraz w krajach za Żelazną kurtyną wydawał się czymś trochę egzotycznym, a trochę ekscytującym. Kosiński świetnie wstrzelił się w to zapotrzebowanie, w Stanach pomogło mu to zrobić karierę. ...
Moim zdaniem, Malowany ptak to grafomania epatująca okrucieństwem i ohydą. W dodatku nieprawdziwa, autor koloryzował dla lepszej sprzedaży. Bo co się najlepiej sprzedaje?
Hm, a nie chcesz przeczytać? Nawet 200 stron nie ma.. ;)
No, to chyba czas podać odpowiedź. Ten fragment to Wieczny Grunwald: Powieść zza końca czasów
Dziękuję organizatorce za konkurs, dla mnie był trudny. Dziękuję też za mataczenia, które zawsze są inspirujące. Gratulacje dla zwycięzców!
Hehe, młodaś jeszcze, przyjdzie i na Ciebie czas! Misiak, widzę, chętnie zadba. A jakby co, sama służę pełnym, czterotomowym wydaniem, bez skrótów!
Pewnie, że poradzi. Bo jest stąd. Ale polszczyzny pięknie też potrafi używać. Masz do niego ambiwalentny stosunek, może ten fragment Cię zachęci?
A tyn fater jes nosz.
Tak jest!
Była już taka sytuacja, na przykład w zeszłym roku, we wrześniu/październiku: BiblioNETkowa książka września: podwójne zwycięstwo Juliusza Verne'a Głosowanie na BiblioNETkową książkę października
Sierściuchy! Phi!
10 - Dziś nie ma już takich nauczycieli. Nawet starych... 22 - Każdy z nas od niego zaczynał, choć raczej w bardziej optymistycznych barwach. 27 - Mam wrażenie, że to taka dziewczyńska lektura ;)
:-*
:)
Wstępnie się zapisuję, z nadzieją, że nic mi tym razem nie wypadnie.
Podszeptywałaś, ale tego 27 akurat nie potrafię zgadnąć :/
Tego nie. Ale tatusia znasz!
Czytałaś. Wszyscy czytali. A ocenę wystawiłaś taką, że wyższej nie można!
Tak.
Oczywiście :)
6. Refektarz, podłużna, prostokątna sala, do której światło padało poprzez sklepione krużganki, wiodące wprost do ogrodu, był mroczny, wilgotny i jak mówią dzieci – pełen „robaków”. Każde z sąsiednich pomieszczeń dostarczało tu swój kontyngent insektów. Toteż każdy z czterech kątów otrzymał w języku pensjonarek specjalną i wymowną nazwę. Był ta kąt Pająków, kąt Liszek, kąt Stonóg i kąt Świerszczy. Kąt Świerszczy przylegał do kuchni i był bardzo...
5. I to był dobry czas. Meister Döbringer rzadko mnie już bijał, bo swoje obowiązki znałem na wylot i wypełniałem pilnie. Czasem tylko wpadał we wściekłość, kiedy po raz kolejny stanowczo odmawiałem przyjęcia tonsury i niższych święceń i udania się na jakiś uniwersytet, co meister był skłonny nawet sfinansować, a uważał, że byłoby dla mnie właściwą drogą, bo trivium opanowałem już dawno temu, pięknie pisałem, dobrą miałem pamięć do wierszy i Dö...
4. - Więc pan nam po prostu nie wierzy – rzekł smutno Nieradek. Partacz popatrzył po twarzach Blokerów, jakby chciał wyśledzić w nich ślad zgrywy, ale Blokerzy wytrzymali zwycięsko to spojrzenie. - Wierzę Wam, chłopaki – powiedział cicho – zawsze wierzyłem w to, co nazywacie prawdą ukrytą. Gdybym nie wierzył, nie wytrzymałbym przecież w tej szkole – zakaszlał i przeczyścił gruntownie drogi oddechowe. – Tylko na miłość boską, co o tych zdjęci...
3. Nauczyli mnie mnóstwa mądrości, Logarytmów, wzorów i formułek, Z kwadracików, trójkącików i kółek Nauczyli mnie nieskończoności. Rozprawiali o "cudach przyrody", Oglądałem różne tajemnice: W jednym szkiełku "życie kropli wody", W innym zaś "kanały na księżycu". (...) Ach, wiem jeszcze, że na drugiej półkuli Słońce świeci, gdy u nas jest ciemno! Różne rzeczy do głowy mi wkuli, Tumanili nauką daremną. I nic nie wiem, i nic ni...
Dziękuję! :)
12 i 18 sama nie mam. Ale o 21 posłucham chętnie :) Ewentualnie o 27 i 28.
1. Tragedia Lusitanii 2. Większy kawałek świata 3. Wyprawa na Żmirłacza: Męka w ośmiu konwulsjach
Może ktoś coś piśnie o numerze 1., bo pamiętam tych nauczycieli włóczących się po wzgórzach, ale nie pamiętam skąd :/
Jeśli chodzi o historię i ludzi mieszkających na peryferiach, to bardzo podobała mi się powieść Cztery Drogi Czytałam też Co Finowie mają w głowie: O jednym takim, co poślubił Finkę, ale jakieś nudnawe było, choć może tylko dla mnie?
Udanych lektur, nie tylko okolicznościowo :)
O, jak miło, że ktoś jeszcze pamięta "Wyprawę na Żmirłacza!" :-)))
:-))) Skoro już tę jednostkę pływającą zajęłam, pozostaje Ci wymyślić coś innego ;)
Może być jeszcze coś innego. Ja, na przykład, sporo pozycji z tej listy mam przeczytanych, a głosować można było tylko na nieczytane. Może te powieści są akurat tak popularne, że większość głosujących ma je już za sobą?
Zacznę z uśmiechem: Większy kawałek świata - czyli dwie nastolatki na wakacjach z kajakiem-składakiem. Płyną po jeziorach mazurskich, wszystko wokół jest cudowne i zachwycające, chociaż, w miarę upływu czasu sytuacja zaczyna się robić trochę niepewna… Świetna rozrywka nie tylko dla nastolatków! I na poważnie: Tragedia Lusitanii „Lusitania” płynęła z Nowego Jorku do Liverpoolu. Był rok 1915. Zasady dżentelmeńskiego postępowania wymagały, ...
Na pewno nie przeglądał czterdziestu roczników. O miał to wybrane i przebrane - tylko wycinki dotyczące wiadomej historii. No i to nie ten młody przebierał, tylko jego wujek. Czy wujek miał do dyspozycji 40 roczników? Czy miałby siłę i czas na przerobienie takiej masy wiadomości? A jak sprawa ciąży i poronienia?
No, czyli jednak bez sensu te wycinki, tak?
Nawet 19 wystarczy ;)
Naprawdę. Dlatego jeszcze istniejemy ;)
Eee... sama? Przecież to Wiadomości organizują tę zabawę. Zwykle dostawałam PW i to z kilkudniowym wyprzedzeniem. Może coś się stało?
"Start kolejnej edycji zabawy 13 lutego." Może coś się zmieniło, a ja o tym nie wiem. W każdym razie już 13 lutego, PW działają, ale nikt do mnie nie napisał w tej sprawie.
:D I zwróć, proszę, uwagę, jakim językiem to jest napisane! Miodzio!
Chwina polecam i ja. Z całego serca! Szczególnie Złoty pelikan oraz Krótka historia pewnego żartu.
Dobrze, że będziesz!
Zdrowiej więc szybko! I do następnego :)
Trzymam kciuki za Twoje zdrowie!
Przypominam o spotkaniu w sobotę. To już pojutrze! Kto się jeszcze nie wpisał?
Hej, a zauważyłaś ortografa na stronie 41? Pytam, bo zwykle piętnujesz takie rzeczy. "... bród zanieczyszczonego powietrza..." Chyba że chodzi o to, że było go w bród! ;) Podoba mi się, że jest tak dużo fotografii. I jeszcze te teksty w gwarze śląskiej, które są z tyłu przetłumaczone na polski. Sympatyczna książka, dla Ślązaków bardzo ciekawa, ale chyba nie tylko dla nich.
1. Futerał: O urządzaniu mieszkań w PRL 2. Narrenturm 3. Zostało z uczty bogów
Właśnie skończyłam, jestem pod dużym wrażenie, polecam więc książkę mało rozreklamowaną, a arcyciekawą: Poniemieckie To opowieść o dołączonych do Polski po II wojnie światowej tak zwanych "ziemiach odzyskanych", o ludziach, którzy zmuszeni zostali okolicznościami dziejowymi do zmiany miejsca zamieszkania - zmiany często szokującej, a zawsze trudnej. Niekiedy zabawne, nieprawdopodobne z dzisiejszej perspektywy decyzje władz, z konsekwencjami ci...
Dopóki to jest zabawa, a nie przymus, to dla mnie ok. Różne wyzwania, postanowienia, listy lektur. Wymiana wrażeń, opinii. Polecanki, ale bez zobowiązań, narzucań, takie przyjacielskie. Na takich opiniach mogę się opierać. Ale niedopuszczalna jest dla mnie sytuacja, gdy ktoś usiłuje komuś dyktować, co ma czytać. To nie lista lektur w szkole. A już wyśmiewanie, czy żądanie tłumaczenie się z tego, co czytam - absolutnie nie do przyjęcia! Na...
Będziesz musiała się wytłumaczyć z tej niskiej oceny. I lepiej dobrze przemyśl argumenty "dlaczego" ;)
Gdy czytam coś takiego, mam ochotę, coraz większą ochotę, wycofać się ze wszystkich tak zwianych mediów społecznościowych. Czytanie - siedzenie w odosobnieniu i wpatrywanie się w nośnik upstrzony literkami - to jest absolutnie intymne zajęcie dla mnie. Jeśli dzielę się moimi wrażeniami z tegoż, to jest to moja dobra wola, a wszelkie związane z tym refleksje, kierowane są do osób o podobnych zainteresowaniach - czytelników bądź potencjalnych czyte...
Oj tam, oj tam! I tak nie zdążymy przeczytać wszystkiego, co byśmy chcieli. Życie to sztuka wyboru, c'nie? Czytelniczego także. Ja się już nauczyłam, trudno, to tamten majestat będzie musiał z tym żyć, a Ty poczytasz w międzyczasie coś innego :D
A ktoś postponuje powtórki? :o Przecież to tylko Twój wybór!
Ja czasem usuwam, ale bez zapisywania usuniętych :)
" okazało się, że wrzucone kilka lat temu książki, dzisiaj już nie do końca mnie cieszą." No właśnie, mam tak samo. Człowiek się zmienia i czasem sama się sobie dziwię dlaczego i po co pożyczałam kilka lat wcześniej dany tytuł, który mnie dziś mało interesuje, a za to rozczarowuje. Chyba czas zacząć oddawać nieprzeczytane książki, do których już mnie nie ciągnie.
Kochany Mikołaju Styczniowy z Torunia! Takiej wspaniałej niespodzianki się nie spodziewałam! :) Dziękuję Ci za Chodź, obudzimy słońce i Na rozstajach. Tak, rzeczywiście pierwszą część tej trylogii czytałam już jakiś czas temu i pozostał mi w pamięci zachwyt pięknem tej opowieści. Tak się cieszę, że mam kontynuację! Z radością przeczytam! Dziękuję Ci też za zestaw toruńskich pierników (już spróbowałam , trudno się oprzeć!), zakładkę magnetyczn...
1. Wesołe przygody Robin Hooda 2. Czarnoksiężnik z Archipelagu 3. Pamiętniki Adama i Ewy
Czarnoksiężnik z Archipelagu - Ged nigdzie nie był u siebie. Na rodzinną wyspę Gont nie ma po co wracać. U swojego pierwszego mistrza - maga Ogiona, nauczył się wszystkiego, co mógł, musi szukać innego miejsca. Szkoła czarnoksiężników na Roke to też tylko przystanek na drodze życia. Żadne z kolejnych miejsc nie jest tym docelowym, gdzie może w spokoju osiąść. Ba, bywa nawet we własnym ciele czuje się obcy. Takie mentalne wygnanie może okazać się...
Dziękuję :)
Od czasu Lot nisko nad ziemią nie sięgam po żadną książkę tej autorki. Wyjątkowo niskie loty skutecznie mnie odstraszyły.
O! Bardzo chętnie, dziękuję :) W zamian mogę Ci ofiarować "Samotnię". Na zawsze ;)
No, jeśli mi wpadnie w łapki to dam jej szansę. Skoro "nie masz niezadowolonych klientów" ;)
Dickens wciąż łypie na mnie z najbliższej półki z wyraźnym wyrzutem, że tak długo czeka... ;)
Pierwsza styczność i od razu rozczarowująca :/ A dlaczego cykl z porami roku w tytule jest trylogią, skoro można czytać oddzielnie i nie po kolei? Na czym polega jej trylogiczność?
Witaj, bracie! Też mi wtedy wyszło, że jestem Królikiem. "Najęty Bryś". To ja. Od tamtej pory staram się odpuszczać i nie być taka najęta. Jak sobie o tym przypomnę...
No wiesz, szczerze mówiąc ja sobie moje czytatki kopiuję do Worda co jakiś czas. Tak, szkoda tych lat i unikalności tego serwisu. Ale co będzie, gdy wszyscy odejdziemy?... Jeszcze większa szkoda! Trzymaj się i dobrych lektur!
Przyszła mi do głowy Babunie Jagódka - to jest inteligentny humor i satyra na współczesność, w sztafażu fantasy. Opowieści z Wilżyńskiej Doliny Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny
Pozwól, że Ci pomogę. "czy jest szansa, że kiedyś przeczytam wszystko?" Nie. Na pocieszenie powiem Ci, że nikt z nas nie ma takiej szansy. A w dodatku autorzy wciąż (złośliwie!) piszą nowe książki.
Zdecydowanie tak! Świetnie napisana!
Gdybyś nie wrzucił infa, nic bym nie wiedziała. Nie wiem więc, czy to taka znowu imba ;) Jestem świeżo po siedmiu (!) z rzędu tomach beletrystyki fabularnej i po prostu musiałam sięgnąć po coś poważniejszego i non-fiction. Mózg mi się troszku zlasował. A "Fałszerze" akurat leżeli na wierzchu stosika. Nota bene, dobrze się to czyta, pomimo tematyki.
Nie, zupełnie bez związku. Mam wydanie II z 2019 roku, to chyba jeszcze to stare, prawda?
Ojej! Szkoda! Ale przynajmniej oceniać będziesz tutaj? Dobrego Nowego Roku!
Podepnę się tutaj z książkami roku, choć jakoś nie obrodziło tym razem. Powieści: Silva rerum - polecam całą tetralogię, wspaniała, bogata lektura tak treściowo, jak i językowo; Śpiewaj ogrody - zachwycająca podczas lektury i pozostająca z czytelnikiem długo po. Reportaż: Drezno 1945: Ogień i mrok Ñameryka Biografia: Dziadkowie Poza tym polecam odkrytego w tym roku "kryminalistę" polskiego - Pasierski Jędrzej, ale tylko cykl ...
Ja! No przecież ja :) Udało mi się zakończyć stary rok siedmiotomową Sagą Rodu Cliftonów Kroniki rodziny Cliftonów - rozrywka bardzo zacna i napisana z rozmachem. A w Nowy Rok wchodzę z "Fałszerzami pieprzu" Fałszerze pieprzu: Historia rodzinna,w sposób zupełnie niezaplanowany, bo mam kilka innych zaczętych książek. Wygląda jednak na to, że będą musiały jeszcze poczekać... Dobrego czytelniczego roku Ci życzę!
Jest tag "humor" https://www.biblionetka.pl/TagSearch.aspx?tags=humor, bardzo wiele pozycji obejmuje, możesz sprawdzić, a nuż... Trudno coś polecać, bo każdego coś innego śmieszy, jak zauważyłam. Poza tym ludzie się zmieniają. Mnie na przykład kiedyś Chmielewska śmieszyła, dziś - wcale. Pratchett tak, ale to humor specyficzny i też nie każdemu podejdzie. Jeśli Ci się "Mort" spodoba, możesz brać w ciemno każda książkę ze Świata Dys...
Nie wiem, jaka jest litera prawa jeśli chodzi o autorów, ale gdyby ten pan chciał zostać obecnie studentem polskiej uczelni, to nie miałby żadnego wpływu na to, że taką właśnie formę nazwiska miałby wpisaną do indeksu. Dziekanat też nie miałby wpływu. Wot, przepisy. Nie wiem, czy i w jakim stopniu były konsultowane z językoznawcami ;)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)