Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Jakiś czas temu wypożyczyłam jeden tom o Sherlocku Holmesie, dla przypomnienia - wydał mi się trochę naiwny :) Christie coś czytałam kilka lat temu, o ile pamiętam, to podobało mi się "Morderstwo w Orient Ekspressie" [później widziałam w TV film i mi się utrwaliło w pamięci], natomiast pozostałe jej książki jakoś tak mi się zlały ze sobą, że nie bardzo je odróżniam. Za to bardzo mi się podobała jej autobiografia i książki napisane pod ...
Zawsze mogę polecić Jeffery Deavera z naciskiem na serię o Lincolnie Rhyme - zerknij zresztą do moich ocen, to od razu zobaczysz, które jego książki mi się podobały bardzo, a które wcale :) Kathy Reichs też mi wygląda obiecująco, ale na razie przeczytałam tylko jedną jej powieść. Lubię też Janet Evanovich, ale to są bardziej komedie do śmiechu niż sensacje to obgryzania paznokci z przejęcia ;)
To ja jednak wolę te mniej realistyczne, za to bardziej sensowne i uzasadnione :) Wymyślić historię o spartaczonym śledztwie pewnie sama bym potrafiła, toteż wolę poczytać o emocjonującej rozgrywce między inteligentnym złoczyńcą i równie inteligentnym gliniarzem. Wszystko jedno, który z nich będzie po stronie dobra, a który po stronie zła; akurat nie zawsze to gliniarz jest nieskazitelnym wyznawcą prawa i moralności ;) Ale niech to nie będzie n...
Erm, w tych kryminałach współczynnik złapania przestępcy jest wyjątkowo wysoki. Często się zdarza, że sprawca sam się ujawnia, całkowicie pewien, że skoro załatwił kilka ofiar, to policjanta też załatwi bez trudu. Również często w tym ostatnim starciu odpracowuje cała spowiedź, co zrobił i dlaczego - wszak policjant jest już właściwie martwy, więc mordercy nic nie grozi, a pochwalić się zawsze jest przyjemnie. W niektórych kryminałach jest inacz...
Akcja trochę bajkowa czy może fantastyczna, realistyczna na pewno nie jest, ale to mi wcale nie przeszkadzało. Bardzo mi się podoba wyrazisty opis postaci, od głębokiej niechęci do Edwiny przeszłam do czystej sympatii do tejże - autor, który potrafi tak zaprezentować postać i wywołać emocje, ma mój niebotyczny szacunek. Wysoką ocenę daję głównie za to, że wielokrotnie chichotałam podczas lektury - bardzo cenię dobry styl narracji [dobry subiekty...
Mnie najbardziej zirytowała pewna nieudolność literacka w całym cyklu, najbardziej widoczna w ostatnim tomie. Autorka ma dość specyficzny styl narracji - mnóstwo wykrzykników, pewnej egzaltacji, myślników i różnych powtarzanych wielokrotnie powiedzonek. Niech sobie ma, wolno jej. Tylko że wprowadza do powieści kilkoro narratorów i każdy, dosłownie każdy z nich mówi tym samym stylem... Gosia, Basia, Paula, a nawet - o zgrozo - rozmaite osoby piszą...
Książka, jak dla mnie, taka więcej dołująca. Lubię "babskie czytadła", nie tylko lekkie i śmieszne, poważne też, ale tego się nie spodziewałam... Nie mówię, że ona jest zła - prawdopodobnie jest bardzo dobra - ale nie umiem ocenić obiektywnie, bo za mocno mi się odbiła w emocjach. I przeciętną ocenę daję subiektywnie, nie za jakość książki, tylko sama dla siebie, jako wyraz tych emocji. Nie przepadam za dołującymi książkami, co poradzić...
> "Z akcji wynikało, że nie do końca wiadomo, kto i kiedy był najeźdźcą, a kto napadniętym". Ależ wynikało i dokładnie wiadomo kto! Przeczytaj - jest w mojej recenzji. :-) < Kto i KIEDY :) W czasie, gdy rozgrywa się opowieść, istotnie jest to wiadome. Ale też autor wspomina, że te wojny toczą się od dawna i że nie zawsze agresorem była Zlobenia. Chyba że mi się pomieszało albo coś źle zrozumiałam... > "A dowódcy naj...
Książka czytała mi się rewelacyjnie, w dwa dni połknęłam - dlatego nie w jeden, że musiałam przespać kilka godzin ;) Ale zakończenie leciutko mi zgrzytnęło. Gdy okazało się, KTO stanowi istotną część dowództwa borograviańskiej armii. No bo w sytuacji, gdy nie ma księżnej i nie wiadomo, kto tak naprawdę rządzi krajem - przeoczyłam jakiegoś premiera lub namiestnika? - wychodzi na to, że za niezdolność pokojowego rozwiązania konfliktu ze Zlobenią o...
Myślę, że tytuł nie jest idiotyczny, chociaż na pierwszy rzut oka robi dziwne wrażenie... Gdy znalazłam tę książkę w bibliotece, oceniwszy po tytule wcale nie miałam ochoty jej czytać, dopiero informacja z okładki, że to o niesłyszących bohaterach, skłoniła mnie do podjęcia ryzyka ;) Sama jestem niedosłysząca i doczytawszy w powieści, skąd ten tytuł, uznałam, że jest bardzo a propos - i pod względem przeinaczonych słów słyszanych przez osoby z wa...
Dot, polecam bardzo! Nie pamiętam, która jest chronologicznie pierwsza, ale znajdziesz info w Biblionetce albo może Hania podpowie :) Ja zaczęłam od "Dwunastej karty", a wcześniej jeszcze czytałam "Panieński grób", też dobre i mocne, ale spoza cyklu o Rhyme [jak to się odmienia, Rhymie? Rhyme'ie?].
Deaver mnie zachwycił tym, że spodziewałam się znanych i ogranych zwrotów akcji, a tymczasem dostawałam coś, czego się zupełnie nie spodziewałam 8-) Tylko uczciwie powiem, że ten mój zachwyt dotyczy głównie cyklu o Lincolnie Rhyme. Wszystkie pozostałe książki Deavera, które przeczytałam, już mnie tak nie wciągnęły. Prawdopodobnie również są dobre, ale żaden z ich bohaterów nie był mi tak bliski jak Rhyme, Amelia i inni bohaterowie tego cyklu. A z...
Mnie książki Eriki Spindler jakoś zupełnie nie wciągają. Owszem, jest w nich to wszystko, o czym napisała Dot, ale... Przeczytałam bodaj dwie, z czego drugą nie do końca - "W milczeniu", a tytułu pierwszej nawet nie pamiętam, co dla mnie jest oznaką "miałkości" książki [bardzo subiektywnie piszę i naturalnie inni czytelnicy mogą mieć skrajnie przeciwną opinię]. Zdaje mi się, że w tych książkach nie znajduję niczego, czego bym ...
Prasowanie... Kiedy ja ostatnio prasowałam więcej niż trzy rzeczy po kolei? ;) Obiecuję, że kiedyś spróbuję, chociaż znając własne możliwości i preferencje obawiam się, że nie będzie łatwo. Obawiam się, że jestem klasycznym wzrokowcem - nigdy mi dobrze nie wychodziło słuchanie: nie zapamiętywałam wykładów, o ile nie były poparte czymś do oglądania; nie umiem zapamiętywać i powtarzać plotek ani zasłyszanych historii; nie potrafię, jak niektórzy, ...
Haniu, nie wątpię, że to niezła metoda, ale dla mnie o tyle trudna, że słabo słyszę - w cichym otoczeniu albo przez słuchawki, mając doskonałe nagranie z doskonałym lektorem, być może byłabym w stanie wyłapywać słowa i rozumieć treść. Ale w jadącym samochodzie lub w innym hałasie mam problem ze zrozumieniem radia gadającego po polsku, a co dopiero "po zagranicznemu" :( Maksymalne ustawienie głośności nie pomaga w rozumieniu, za to wtedy...
Szukam w sieci nagrań pana Siemianowskiego i oto, co znalazłam w zbiorach pewnej biblioteki: "Frakes, Randall Terminator 2. Dzień sądu (drast.; pow.; sens., fantast.nauk.; USA, współcz.; ilustr.muz.) k. 9; cz. Siemianowski R. 1992 r. Brutalne sceny mordu. Terminator, to cyborg, który żyje, by zapijać. [...]" Niech mnie ktoś podniesie z dywanu... :D
Też nie wiem, żadne z nas Pottera nie czytało jeszcze, coś tam widzieliśmy w TV. Ale jeśli historia chwytliwa - a sądzę, że taka jest, bo nudziarstwo absolutne nie zdołałoby zdobyć tylu wielbicieli - i jeśli pan Piotruś rzeczywiście fenomenalnie to czyta, to się skuszę i spróbuję :) Może będzie w bibliotece, bo kupować na ślepo wolałabym nie [joj, gadam prawie jak mistrz Yoda ;>]. Czy biblioteki w Warszawie wypożyczają audiobooki, wie ktoś moż...
Po rosyjsku pieniądze to "diengi" - więc może jest nadzieja? ;) Ja mam imię na M, ale też nie widzę, żeby mi przybywało Mamony [czy Money, jak kto woli] :( Co gorsza, brakuje mi własnego Mieszkania, którego jestem już bardzo spragniona. Zawód wyuczony: poniekąd Marketingowiec lub Menedżer, to by się przypadkiem zgodziło, ale wykonywany: Grafik-Detepowiec ;> Za to mój chłopak też ma imię na M, ale jeździ Hondą, a nie Mazdą. Albo rowe...
Ja na razie przeczytałam tylko pierwszą część tego cyklu i podobała mi się w takim stopniu, że albo nie dostrzegłam opisanych przez Ciebie niedociągnięć, albo szybko o nich zapomniałam :) Teraz się rozglądam, skąd by tu ściągnąć kolejne dwa tomy. Co do dylematu dotyczącego oceny, myślę, że skoro można ocenę wystawić tylko jedną, to należy to zrobić całkowicie subiektywnie. W swoich ocenach mam książki, które uważam za dobre, ale na przykład niez...
Bardzo lubię książki dla nastolatek. Niedawno zaczęłam czytać Meg Cabot, z początku wybierałam te "dorosłe" powieści, a później, z sympatii do autorki, spróbowałam też młodzieżowych. I ogromnie mi się spodobały :) Szczególnie cykle "1-800..." i "Pośredniczka", trochę mniej "Pamiętnik księżniczki", i jeszcze kilka mi zostało do przeczytania. A lat mam tak ze dwa razy więcej niż bohaterki ;) Czasami w czasie ...
Wielkie dzięki! Z Bałtykiem nie mam doświadczeń, ale spodziewam się, że Adriatyk będzie wystarczająco ciepły, przynajmniej tak, jak we wrześniu. Dla mnie temperatura wody była całkowicie zadowalająca, ale ze zdziwieniem spostrzegłam, że niewiele osób pływało, chociaż na plażę przychodziło całkiem sporo ludzi. Jak pierwszy raz zobaczyłam wodę w Adriatyku, nie mogłam uwierzyć, że jest prawdziwa... :) Zaraz popatrzę na mapie, gdzie są te Twoje mie...
O bogowie... Obawiam się, że doskonale rozumiem Twoje uczucia :] Dla mnie dzień bez poczytania czegoś jest niemalże stracony, nawet na wakacjach - choćbym się napodróżowała, nachodziła i narozrywała, to jeśli sobie nie poczytam przed snem dla wyciszenia, to się czuję strasznie nieswojo. A do "nicnierobienia", np. na plaży, to już absolutnie muszę mieć lekturę. Na co dzień, w sytuacjach nagłych i nieprzewidzianych typu postój w korku alb...
Dot59, ja też jadę do Chorwacji :) Gdzie dokładnie jest ta zatoka, o której piszesz, jakieś miasto w pobliżu...? Bo jeszcze nie wiem, gdzie wyląduję, chociaż mam nadzieję kawałek urlopu spędzić na Makarskiej Rivierze. Przeczytałam notkę i współczuję Ci ogromnie... Kiedyś na trzytygodniowy wyjazd zapomniałam zapakować spodnie, miałam odłożone ze trzy pary różnego rodzaju na różną pogodę, a okazało się, że do torby wetknęłam tylko jedną parę, najg...
"Frasierem"?! Na litość boską, kto w Świecie Książki pisuje te notki? Jak można robić tak rażące błędy? :| Jamie nosi nazwisko Fraser, a nie żaden Frasier! Nawiasem mówiąc autor notki rąbnął się też w datach, tutaj nie zacytowano i musiałabym sprawdzić, a nie mam książki pod ręką, ale OIDP na okładce napisano, że akcja zaczyna się w roku 1772, podczas gdy na początku pierwszego rozdziału jak byk stoi data 1773... A tak na marginesie, ...
Gdyby autor tej okładkowej notki przeczytał choćby kilka fragmentów książki, o której pisze, to by wiedział, że szkocki góral ma na imię Jamie, a nie Jimi [!], a Claire wcale nie została przeniesiona do Karoliny Północnej, tylko do Szkocji, skąd popłynęła do Ameryki statkiem [tak przynajmniej było w "Podróżniczce", jeśli w końcu na polskim rynku ukażą się "Jesienne werble", to będę mogła zweryfikować, czy na pewno mam rację w ...
Po obejrzeniu "Parku jurajskiego" też wolałabym jednak nie spotykać dinozaurów w lesie i na łące ;) A filmu poszukam, może będą go jeszcze grali w kinie 3D, dziękuję za sugestię :) Chciałam się też kiedyś wybrać na film o życiu w oceanach i zapomniałam - to sobie przypomnę.
O, a ja kupiłam na Allegro za 17 zł :/ Co prawda głównie dlatego kupiłam, że u tamtego sprzedawcy brałam coś jeszcze, więc dołożyłam do paczki, bo mi się wydało interesujące. Zakupu w każdym razie nie żałuję ;) Czy w KDC ta książka jest w jakiejś promocji?
Nie miałam pojęcia, że książek pana Wolke'a jest więcej - bardzo się cieszę z tej informacji i przy okazji napiszę do KDC z pytaniem, czy nie zamierzają ich wydać :) Dla trzynastolatka, myślę, będzie odpowiednia. Polecam też serię Jana Rurańskiego "Dlaczego woda jest mokra, czyli odpowiedzi na głupie pytania", "Dlaczego sól jest słona..." i "Dlaczego zebra jest w paski" - te mi się wydają napisane specjalnie dla dzi...
Wygrałam tę książkę dawno temu w jakimś konkursie czytelniczym i do dziś mnie zachwycają obrazki. Dzięki niej długo przedtem, zanim wśród dzieciarni zapanowała moda na dinozaury, umiałam odróżnić brontozaura od tyranozaura i ichtiozaura [niestety, nie w naturze...] :)
A ja wcale. Za to po "Miaseczku Salem" bałam się patrzeć wieczorem w okno, a "Wywiad z wampirem" odłożyłam po przeczytaniu jakiejś 1/3, bo dostawałam paniki na myśl o wyjściu z domu po zmroku, a co dopiero o jeździe nocnym pociągiem czy autobusem... Kostova marniutko przy nich wypada i myślę, że jej celem nie było straszenie czytelników.
>Zupełnie się nie zgadzam z powyższą recenzją. A ja się zgadzam :) Książka nie jest zła. Pomysł ciekawy, akcja interesująca, ale moim zdaniem czegoś jej brakuje. Może napięcia właśnie. Mnie też zmęczyły te wszystkie listy, w których ciągle ktoś kogoś cytuje, a cytowany też kogoś cytuje i w końcu się pogubiłam, czyje słowa czytam i który bohater czego doświadczył. Kuba słusznie zauważa, że ilość listów, które wiezie ze sobą bohaterka, to ...
Przeczytałam to niedawno i mimo pewnych minusów [wyżyłam się na nich w moim czytatniku ;)] uważam, że to sympatyczna lektura. Lekka i przyjemna, akurat na lato albo dla odprężenia, i na całe szczęście nie popada za mocno w konwencję klasycznego romansu [takiego, co to ona płonie na jego widok, a jemu dech zapiera, i każde spojrzenie musi być drobiazgowo opisane ;>]. Duży plus za humor :) A teraz czytam niejako następną część, "Kiedy chło...
Dodaj swoje :) Zrobimy listę najbardziej denerwujących rzeczy w romansach. Ja lubię od czasu do czasu poczytać coś o miłości i okolicach, ale drażni mnie powtarzalność. Ta książka akurat podobała mi się ze względu na styl i humor, natomiast przewidywalna była do bólu. Chętnie bym przeczytała romans, który działa na wyobraźnię, ale nie zawiera tych oklepanych pomysłów - może jakieś propozycje? Bo mi tylko Gabaldon na myśl przychodzi, ale to jest ...
Cytat: "Na marginesie: nie jestem tolerancyjna w stosunku do homoseksualistów, ponieważ stoimy po przeciwnych stronach barykady. Jak dla mnie, bądź co bądź kobiety, choćby nawet i byłej, są to mężczyźni dobrowolnie spisani na straty. Oburzające! Nie lubię marnotrawstwa, szczególnie, jeśli marnuje się coś dobrego. (Niewydarzone wypłosze mogą sobie być, czym zechcą. Dotyczy to obu płci.)" W kwestii marnowania się czegoś dobrego skłon...
> A czemu to w czytatce, a nie w recenzjach? BO TAK! ;) Co do syna, też na to wpadłam, ale ona jakoś dziwnie to ucięła - w końcu napisała przecież, że się dzieci rozwodziły i że on się znów ożenił, i coś tam jeszcze było, że się między nimi nie bardzo układa ostatnio - no to człowiek jest ciekaw, dlaczego. Mogła napisać po prostu, że syn sobie nie życzy być obsmarowany - wolno mu, nie? Teraz, gdybym przeprowadzała z nią wywiad, od razu ...
"Modlitwa żaby" to jedna z moich ukochanych książek na chandrę :) Po pierwsze, uwielbiam anegdoty i zwięzłe historyjki, po drugie w tych, które przytacza de Mello, zawsze jest jakieś drugie dno. Podobna do tego jest inna jego książka, "Śpiew ptaka". I jeszcze "Minuta mądrości" i "Minuta nonsensu", ale już w jakiś sposób inne, może bardziej podkreślają religijność - nie wiem, jak to określić. Natomiast okrz...
To jest coś takiego? Chyba się biblionetka mocno rozwinęła, a ja zdołałam to przegapić. Dzięki za pomoc, w wolnej chwili sprawdzę, jak to działa :)
Rzeczywiście tak jest, dziękuję za rady :) Notabene, miło byłoby, gdyby się dało odfiltrować autorami - trochę mi się zeszło, zanim odklikałam wszystkie Agathy Christie ;) W zasadzie nie mam nic przeciwko niej, od czasu do czasu jakąś jej książkę czytam, ale mnie zirytowało, że biblionetka pchała mi toto stale i wciąż - wiem, że nie celowo i nie złośliwie, ale jednak ;) I tak mi się jeszcze nasunęło, że skoro system poleca książki polecane pr...
> Za Farquhara dziękuję, chyba że te plotki dotyczą muzyków i malarzy? Nie, raczej królów, królowych, cesarzy, papieży i tym podobnych osobistości. Prk czytam i Twoje recenzje też, ale skoro po paru dniach nie pamiętam, jakie książki czytałam, to postów z usenetu nie pamiętam tym bardziej :/ Jak mi się trafi coś wybitnie interesującego, to sobie zaznaczam w czytniku. Po czym zapominam, że cokolwiek zaznaczyłam :> Mam wrażenie, że czytan...
> Da się - zaznacz, że nie jesteś zainteresowana. A nie będzie mi wyświetlało na liście nadal, tylko ze znaczkiem, że nie jestem zainteresowana? Bo kiedyś próbowałam i dziwne rzeczy mi wychodziły... Przy okazji, fajnie by było, gdyby tytuły, które sobie oznaczam jako "do przeczytania" wyskakiwały na początku listy polecanek ;) Może to też jest do ustawienia, tylko ja nie umiem... > Farquhara w ogóle nie znam, historycznych nie...
Żartujesz? Ja nie znam nawet ze słyszenia pewnie z 80% autorów i książek występujących w prk-owych konkursach i wcale mnie to nie załamuje :) A te, o których tu piszę, wpadają w moje ręce przypadkiem. Np. Prestona & Childa kupiłam w jednej z promocji Zyska, nie wiedząc zupełnie, co to takiego, Ahern znałam tylko z katalogów Świata Książki [i bardzo nieufnie ją traktowałam, jak się okazało, niesłusznie - ale tytuł książki mi się nie podobał], o Sz...
Podczas spaceru po Starym Mieście w Warszawie dostrzegłam w witrynie sklepu plakat reklamujący nową "Autobiografię". Obiecywali tam, że do końca 2006 roku wydadzą wszystkie tomy. Nie pamiętam, niestety, jakie to wydawnictwo...
No to mamy problem, bo ja z kolei tylko w weekendy mam tyle wolnego czasu i energii, żeby wyskoczyć gdzieś na parę godzin :( Co Ty robisz w weekendy, hm? Czy to chodzi wyłącznie o najbliższy weekend?
Nie oceniłam? Co za przeoczenie! Już nadrabiam :) Przy okazji, warto tropić inne książki tej autorki? Czy są w podobnym stylu?
Jak tylko siostra mi ją odda, i jak tylko Ty i MonikaS w końcu się zdecydujecie na spotkanie, to zaraz pakuję książki i jadę! ;) Hmm, jeśli aż 90% koleżanek ma złe doświadczenia z facetami, to albo mają naprawdę strasznego pecha, albo może należałoby się zastanowić, czy czasem same nie mają czynnego udziału w tych złych doświadczeniach ;> W moim przypadku najgorsze doświadczenie do brak doświadczeń :( Ale i to ma swoje dobre strony, ma się cz...
Też myślałam, że kalka, i też brrr :) A czy warto? Zależy, czy dużo czytasz "współczesnej literatury kobiecej". Na pewno jest nieco głębsza niż Bridżetdżons i jej klony, czyta się nienajgorzej, zwłaszcza w kontekście własnych przeżyć o zbliżonych parametrach ;) Mam tę książkę, mogę Ci pożyczyć. Mnie chyba odrobinę zniechęciło, bo ostatnio sporo czytałam takich babskich czytadeł i zauważyłam powielanie schematu: ona i on, coś się psuje,...
O Feynmanie mówisz? :) Wypożyczyłam we wtorek albo środę, w weekend skończę czytać [albo jeszcze dziś], termin trzymania książek mam chyba miesięczny. Możemy negocjować ;)
W mojej bibliotece jest i druga, ale pani powiedziała, że nie tak dobra, jak pierwsza. Sprawdzę przy następnej okazji :)
Świat Książki wydał "The fiery cross" - "Ognisty krzyż". Piąta część cyklu, wydana w dwóch tomach. Ciekawa jestem, gdzie zgubili czwartą... Natomiast nie miałam pojęcia, że Gabaldon napisała też szóstą część - kilka dni temu skończyłam czytać "Ognisty..." i sądziłam, że to już koniec opowieści 8-) Co do zdobywania książek Gabaldon, ja dwa pierwsze tomy mam z allegro [udało mi się je wylicytować za jakieś 30 - 36 zł...
> Wiesz, w tych sprawach to czasem ani inteligencja ani odpowiedzialność nie pomagają. :-) Erm, ale ja znam mnóstwo osób, które zakochane szaleńczo nie zachodziły w ciążę, jeśli tego nie chciały :) No i nie te czasy mamy, żeby się ktoś tłumaczył, że "nie przypuszczał, że to się tak skończy". Akurat Róża była jedną z moich ulubionych bohaterek i trochę się rozczarowałam takim rozwojem wydarzeń... Aha, i zapomniałam dodać, że d...
Ależ ja niezmiernie lubię Jeżycjadę :) Co jakiś czas odświeżam sobie niektóre tomy [przed "Żabą" przeczytałam "Dziecko piątku", "Córkę Robrojka" i "Pulpecję"] wyłącznie dla przyjemności. Bohaterów też lubię, na ogół ;) Tylko mnie zazdrość zaczęła podgryzać na tle wspaniałości bohaterek i ich udanych związków z bohaterami. Wyliczyłam sobie te związki, niechronologicznie: - Kreska z Maćkiem - Danka z Pawłem...
Mnie się imają tylko takie mikroby, które nie wymagają łóżkolizacji :/ Psują na przykład uszy albo cerę, wyglądam przez to paskudnie, ale do pracy jestem zdolna. A grypą się nie zaraziłam nawet od bardzo bliskiego współlokatora, kiedy na nią zachorował. Łamania nóg, zapaści i różnych wstrząsów wolałabym jednak uniknąć ;) No nic, niedługo święta, będzie parę wolnych dni. A dziś jednak udało mi się dotrzeć do biblioteki i powiem głośno, że ją uwie...
Verdiana, a ebooka chcesz? Bo mam :) Poczytam sobie już na nowym miejscu. Tymczasem kupiłam kolejną z serii "na obcasach", Szwaja tym razem, "Stateczna i postrzelona" - dziwny styl narracji, nie bardzo takie lubię, ale Szwaja nieźle pisze, tak odprężająco. Straub poczeka ze swoją "Krainą cieni", bo mam taki nastrój, że wolę się już bardziej nie zaciemniać i nie pogrążać ;>
Dziękuję, Diano :) Nie wiem tylko, gdzie znajdę tę książkę... Jeśli w bibliotece, to już pewnie po przeprowadzce. Będę polować :)
Hugo jest fascynującą postacią. Okrutny, bezwzględny, ale kiedy czytelnik już jest pewien, czego może się po nim spodziewać, ten nagle pokazuje się z całkiem innej strony. Ma jakiś diabelski magnetyzm, nie uważasz? :) A ja nadal najbardziej lubię Alaina. Ciekawe, czy mu się ułoży z żoną i czy ten lord, jak mu tam było, jeszcze wróci [ja myślę, że tak :)]. Za takie rzeczy, jak wydanie części cyklu, a nie całości, powinni wydawców skazywać na ga...
Czytałam "Potęgę sławy" jeszcze w wydaniu Zyska, czy kto ją tam wypuścił... Nuda :/ Porównania z Bridget Jones nawet nie ma co szukać. Nie to, żeby tematyka nie była interesująca, chociaż dla mnie afrykańskie plagi szarańczy to mniej więcej taka sama fantastyka, jak obce cywilizacje w kosmosie, ale lektura nie wciągnęła mnie ani trochę. Brakuje tej książce magnetyzmu, który miała Bridget - mimo że "Dziennik B.J." to w sumie gł...
Nie chce mi się tego przepisywać... :) Wiem, wiem, to kilka kliknięć, ale jakoś tak mi nie pasuje wystawianie tego samego tekstu dwa razy w różnych miejscach. Nie lubię się powtarzać. Nawet jak piszę pocztówki z pozdrowieniami i życzeniami, to na każdej usiłuję napisać coś innego, chociaż bywa to wściekle trudne, i dlatego nie cierpię składać komuś życzeń ;) Jeśli Ci tak ogromnie zależy, to się poświęcę i będę to wrzucać do [p], jakkolwiek zupeł...
20 zł. Przy czym zupełnie nie jest zniszczona, wygląda jak czytana, ale nie zaczytana :) W sumie cena nie aż taka strasznie niższa od rynkowej, ale zawsze taniej [i za te pozostałe 10 zł można kupić jakąś inną książkę, i ma się dwie w cenie jednej ;)].
Dobry pomysł :) Niestety, ja za słabo znam angielski i spieniłabym się, gdybym co kilka zdań musiała grzebać w słowniku, albo co gorsza w podręczniku gramatyki. Ogólnie biorąc, nie lubię książek, których nie jestem w stanie zrozumieć, nieważne, czy chodzi o treść, czy o formę, czy o język... Jak już znam treść, to łapię sens mimo nieznajomości poszczególnych wyrażeń i jakoś leci, w ten sposób zaczęłam czytać ósmą część cyklu o Stephanie Plum, ale...
Wprowadziłam :) Mam nadzieję, że poprawnie, bo dawno nie dopisywałam książek. Czy ona jest mocno dowcipna - nie powiedziałabym, napisana tonem bardzo serio, ale już same wyszczególnione sytuacje wydają mi się dość komiczne ;) Może dlatego, że dotychczas w większości z nich nie miałam okazji się znaleźć...
Dziękuję Wam, miło, że notka się podoba :) Nie pisałam tego jako recenzję, bo to miał być taki czytatnik dla mnie, żebym pamiętała, co czytałam, kiedy i czy mi się podobało. Subiektywny bardzo. Ale rozważę przenoszenie moich opinii do normalnych recenzji :)
Mnie się podobała bardzo. Długa i rozwlekła, owszem, pewne fragmenty były nużące, ale kolejne wszystko wynagradzały. Lubię długie powieści - kiedy mają sympatycznych bohaterów, z którymi można się "zaprzyjaźnić". W dodatku fabuła książki pobudzała wyobraźnię, zadawałam sobie pytanie, co ja bym zrobiła w tej czy innej sytuacji, i podobało mi się, kiedy mogłam przeczytać dalej, co zrobili bohaterowie.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)