Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Większosć na allegro zamawiam i jest OK. Ale wypełnianie druczków trochę mnie denerwuje.
Ze względu na wszystko. Od obsługi, po wysposarzenie. Kiedy przeprowadziłem się tu z zabitego dechami Białogardu, myślałem, że tutaj jest wszystko, ale szkoda gadać. O co się nie zapytam, to nie ma, nie ma, nie ma, jest ale na zamówienie, nie ma, nie ma, jest jeden egzemplarz, nie ma, nie ma, jest, jest do zamównienia.
"Świat wg. Kiepskich" i "Miodowe lata".
To jeden z najbardziej przereklamowanych reżyserów. Jego filmy są po prostu nudne jak flaki z olejem.
Aha i oczywiście "Shrek 3". O ile pierwsza i druga część były znośne, trójka raziła mnie swoją głupotą i wulgarnością.
Samotność w sieci - zarówno film jak i książka, to dno. Efekt motyla Piła Hostel
Ale jeśli masz kilkaset książek to trudno potem jakąś znaleźć w zeszycie.
Nie była tłumaczona.
Nie wiem, co w tym przyjemnego. Żeby coś wybrać trzeba długo siedzieć, a w takiej atmosferze to ja dziękuję. Czuję się jak nieproszony gość w cudzym domu.
Ojapiernicze... za mało danych. Przypomnij se coś więcej.
Nie no! Mi się wydaje, że to właśnie jest najgorsze. Nie powinno się wybierać książek w księgarnii tylko w domu. Czytasz w necie opinie o danej książce, więc wiesz, czego się spodziewać i zamawiasz (przynajmniej nie musisz z domu wychodzić).
Ale to tutaj na biblionetce ktoś napisał BUSZUJĄCY W ZBORZU więc myślałem, że poprawnie.
Ja lubię Homo Twist i Perect.
To tandeta. Piosenka "maszynka do świerkania" fajna, ale reszta płyty to dno. Grafomańskie teksty. Na peryferiach miasta gdzie asfalt trawą zarasta gdzie pasą się konie szła żabka po świerzym betonie albo uciekła ładna babeczka z dość wesołego miasteczka Jak można śpiewać o takich pierdołach?
Nie czepiaj się. Moja daleko posunięta dysleksja jest nie do wyeliminowania przez czytanie książek.
Nie przesadzaj. Mamy jeszcze Perfect i Myslovitz. Ich tekstów przynajmniej przeciętny polak nie zrozumie.
Perfect "Autobiografia".
Fajna, fajna.
A ty wiesz w ogóle co to jest fałszowanie? Mało który wokalista ma taką skalę głosu i możliwości intonacyjne i brzmienowe, jak Feel. A Doda? Jeden oktaw i jeszcze śpiewa nie czysto na koncertach. O grafomańskich tekstach nie wspominając.
Widać Feel zaliczył wpadkę. Czasem się pisze jakiś wers, aby zapełnić tekst, czy do rymu. Np. Maryla Rodowicz "Nie choduje zbórz, ma w kieszeni nóż". ZBÓRZ? A CO MAJĄ DO TEGO ZBORZA? POWINIEN JE CHODOWAĆ, CZY JAK? CO MA NÓŻ WSPÓLNEGO ZE ZBORZEM. Albo "Jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach". Tu chodzi o słowo "Tych". No bo, na Boga, w jakich? W JAKICH CHOLERNYCH LASACH MOŻNA ODPOCZYWAĆ? A ogólnie Feel to ...
Przy muzyce klasycznej, przy Enyi i Gregorian także. Natomiast nie da się czytać przy rocku, bo wokal rozprasza.
Oj dobra, to następnym razem napiszę, że najlepiej robić spis w pliku tekstowym.
W dialogach nie trzeba. Jeśli sytuacja ma być realistyczna to nie trzeba.
Poza tym nie przesadzajmy i nie bądźmy tacy wrażliwi. Jak autor opisuję np. małżeńską kłótnię: - Ja nasram ci na grób! - A ja ci naszczam! - A ja odrąbię ci głowę i naszczam do szyi. - Spierrrrdalaj stary chuju! - Chuj ci w dupę! Sam widziałem taką awanturę.
Bluzgi mogą być, ale nie znoszę pornografii w książkach.
A Coelho nie jest grafomanem. Jest słabym pisarzem, ale grafomania to jest takie totalne dno.
Czy grafomania jest taka zła? Nie, skąd. Grafomania jest lepsza od Gombrowicza. Oczywiście, że jest zła. Grafomania to książki, które nie mają żadnej wartości, są banalne, nudne, idiotyczne, płytkie i naciągane. Idealny przykład: "Samotność w sieci". Ogólnie większość współczesnej literatury to grafomania. Sławomir Shuty też.
Horrory.
1. Jakie książki zaliczasz do klasyki?: Lektury 2. Jakiego autora (autorkę) uważasz za najlepszego?: Gombrowicz, Kafka 3. Jaką książkę ostatnio czytałeś(aś)?: Teraz czytam najnowszą Tokarczuk 4. Jaki rodzaj książki najbardziej lubisz?: Powieść obyczajowa 5. Do jakiej książki najczęściej powracasz, jaką książkę najbardziej lubisz?: Moje pierwsze samobójstwo - Jerzy Pilch 6. Najczęściej: a ) kupuję książki 7. Czy masz duży problem z dostanie...
Zawisza ma rację, czasem ekspedientki łażą za klientami, albo gapią się na nich, bo w księgarniach dużo się kradnie, więc każdy jest potencjalnym złodziejem. Ja też w myślach bluzgam każdego, kto zirytuje mnie zachowaniem, mimiką czy czym tam jeszcze. To naturalne. Spokojni ludzie muszą wyładować się w myślach, lub w kiszeniu ogóra. Mówię poważnie. Pozdrawiam.
Na pewno nie piszę po książkach. Książka to nie zeszyt. Kosztuje 30 zł i należy jej się szacunek. Po drugie w ogóle nic nie notuję, jeśli książka mi się podoba to sama zostaje w głowie.
Czytam książki z tego samego powodu z jakiego siedzę w necie, oglądam filmy i słucham muzyki. Po pierwsze: bo lubię, po drugie: imponują mi ludzie dużo czytający, po trzecie: laski lecą na inteligentnych.
Dzień świra.
Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową. Jeden z najlepszych Polskich filmów.
A poza tym był przesadzony erotyzm. W książce nie było tyle erotyzmy co w filmie.
Zaczął się godzinę później, niż powinien. Zasnąłem jakoś po scenie z siepaczem. Ogólnie nie specjalnie mi się podobał, nie ten klimat.
Oksymoron? Bzdura. Najlepiej pisać na Wordzie. Co w tym sprzecznego? Oksymoron to np. "zimny ogień".
Jak ci się usuwają teksty, to powinnaś wrzucać je na jakieś forum w necie. Jeśli usunie ci się z dysku, zawsze będzie gdzieś w necie.
Ani geniusz, ani tanteda. Słaba literatura po prostu.
Cohelo to pisarz masowy lansowany na geniusza. Już Pilch bije go na głowę. Literatura Coelho to nic odkrywczego, same banały.
Ja widziałem z nim wywiad na tv Kultura (dostępny na youtube) i też ręce mu się trzęsły. Pewnie parkinson, bo z alkoholizmu człowiek cały się trzęsie.
"Cień wiatru" to komercja i nie ma się o co sprzeczać. Nie ma ksiażek współczesnych niekomercyjnych, które cieszyły by się takim uznaniem.
Najlepiej robić na wordzie. A nie w zeszycie. Zapiszesz kilkaset książek, a potem będziesz szukać jakiejś jednej, czy czytałem, czy nie. A w wordzie wpisujesz w "szukaj" tytuł i samo ci się wyświetla. Nie robię.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: Jerzy Lengauer
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)