Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Witam serdecznie wszystkich strażaków oraz innych uczestników, prowadzących czynności na pogożelisku. I ja dołączam się do oględzin w nadziei na ustalenie przyczyn pożaru, przynajmniej niektórych ognisk pożarowych. Może troszkę późno, ale mądrzy ludzie powiadają, że lepiej późno niż wcale.. :)
Zdecydowanie w imieniu Szaraczka także. Myślę, że Moni i Jelonka także nie będą miały nic przeciwko. :)) Co do powrotu, to ja wracam już we wtorek, więc dużo Koszalina nie pozwiedzam, ale myślę, że po/przed wycieczką nad morze troszkę zdążymy zobaczyć. Wbrew pozorom na 6 rano nie musisz dojeżdżać. Będziemy się spotykać z Jelonką przed południem na owym dworcu. Przedpołudnie wypadnie orientacyjnie koło 10.30-11.00. Przybywaj!!!! :D :D
Droga Rodriguez, to Moni wyjeżdża dziś z domu, ale spotkanie krakowskie w koszalinie odbędzie się w poniedziałek 21.07.2007 roku. Nie mamy nic przeciwko rozszerzeniu grona biblionetkowiczów. Dobrze by było, żebyśmy się skontakowały w sprawie możliwych szczegółów. Napiszę do Ciebie maila na adres zawarty w biblionetce i zostawię Ci numery kontatkowe. Ciężko mi jest umawiać się w Koszalinie (sądzę, że mówię też w imieniu Cirilli i Jelonki), poniewa...
Serdeczenie gratuluję naszej wyśmienitej Organizatorce udanego konkursu!!! Szafy oraz zawarte w nich zwłoki były urocze i zaczęłam się zapoznawać stopniowo z poszczególnymi dusiołkami! Właśnie przyszło mi do głowy, że zwrot "dusiołki" wyjątkowo pasuje do konkursu pt. Trup w szafie. :)) Szczególnie gratuluję zawartości szafy nr 1, która o dziwo sprawiła mi największe trudności, choć powinna być najprostsza. Gratuluję gorąco wsz...
Witajcie wszyscy śledczy, dochodzeniowcy, technicy i prokuratorzy!!! Po raz pierwszy od wydrukowania sobie konkursu mam dostęp do internetu, więc nie za bardzo mam możliwość mataczenia i pomocy w mataczeniu. Spróbuję coś pomóc na finiszu! 3. Jeśli chodzi o szafę oznaczoną numerem 3, to mogę podpowiedzieć, że imienia i nazwiska rodziciela nie jestem w stanie wypowiedzieć. Próbowałam kilkakrotnie i do tej pory nie osiągnęłam zadowalającego efekt...
BRAAAAAWOOOO!!!!! Naturalnie zgadłeś! Nie może być inaczej! :D Gratuluję serdecznie prawidłowego odgadnięcia wszystkich kontrdusiołków!! Fanfary na cześć organizatora konkursu pocieszenia nr 2.. :) :)
Sherlocku, jestem szczęśliwa, że wpadłeś na dobry trop. Mamusia I trafiona w "10". Dusiołek niestety nie ten. W podpowiedziach pisałam, że gdzie szedł bohater w poszukiwaniu drzewa? Na... Nota bene można powiedzieć, że pierwsze słowa tytułu I i II mają w pewnym sensie wspólny mianownik. Książka I jest 2-tomowa. II. trafione, zatopione! :D Gratuluję! :)
Dziękuję, przypadkiem mi się udało! :) :) A swoją drogą muszę zauważyć, że rododendrony są rośliną, na którą najczęściej w ogóle się nie zwraca uwagi podczas czytania książek. W dusiołkach, które miałam przeczytane przed konkursem, w ogóle nie przypominam sobie rododendronów. Zwróciłam na nie dopiero uwagę czytając książki pod kątem konkursowym! Zauważyłam, że w niektórych to rododendrony rosły nawet często i w różnych sytuacjach (jak w "Dok...
Ponieważ, Sherlocku, ogłosiłeś już rozwiązanie, to może rzucę jeszcze jakąś podpowiedź, żebyś bez problemu i ty zakończył kontrkonkurs: I. Sprawdź "Turdus merula", a znajdziesz początek nazwiska mamusi. :) II. Pierwsze wydanie: 1975. :)
Dziękuję serdecznie! :) Ja także gratuluję wszystkim uczestnikom, bo był to chyba najtrudniejszy konkurs! Po jego ogłoszeniu nie spodziewałam się, że odgadnę choćby z 5 dusiołków, ale na szczęście miałam kilka dni wolnych od pracy. I znalazłam chyba jedyną bibliotekę w Krakowie, która nie była zamknięta w sierpniu! :) Ponadto muszę podziękować bratu, który dzielnie starał się wytrzasnąć spod ziemi potrzebne mi tytuły książek! Sherlocku, bawiłam...
Pożyczyłam swego czasu wiele książek, które już do mnie nie wróciły. Najbardziej żal mi pięknego wydania "Iliady", które pożyczyłam koleżance w szkole średniej i nigdy się nie doprosiłam zwrotu. Czasem próbowałam robić listę książek wypożyczanych, ale jakoś się to nie przyjęło. Ostatecznie staram się pamiętać. Albo mi to wychodzi, albo nie. Np. byłam przekonana, że "100 lat samotności" poszło do osoby A, a okazało się,że pożyc...
IV. Wyśmienicie!! :) :) II. Tatuś jak najbardziej, ale tytuł nie ten. Seria zgodna. I. Nazwisko rodzica malarskopochodne. :)
Mnie też obwoluty papierowe denerwują i ściągam je na czas czytania. Jako zakładkę wykorzystuję a/ wszystko co się nawinie pod rękę i nadaje do tego celu, b/ pamięć (zapamiętuje numer strony, na której skończyłam) :)
Tak, do przeprowadzki trzeba mieć taxi bagażowe, lub jeździć "13-tką" z kolejnymi siatkami (i plecakiem) książek do skutku. Ja przynajmniej tę wersję ćwiczyłam. Jeszcze mam do przewiezienia m.in.27 tomów Conrada. Na razie transporty wstrzymałam do czasu zakupu regału na książki, bo półek mi brakło. Co do sentymentu doskonale Ciebie rozumiem. Ja też nie mogę się rozstać z moimi książkami. Jestem do nich przywiązana emocjonalnie. Pożycz...
Niestety też nie! Jedynka wyszła mi rzeczywiście trudna. Postaram się jeszcze troszkę bliżej naprowadzić. Bajkowo imię Dorotki (jak na przykład Terakowskiej) kojarzy się z krainą Oz - ale to nie ta bajka. A z którą bajką kojarzy Ci się "małe co nie co"? Mam na myśli jego producenta/ów, a nie konsumenta/ów. Nie szukaj na końcu świata.. :) II. też jest bliskie. I bajkowe. Jeden z bohaterów jest wręcz pomnikowy i taki krakowski. IV....
Magnífico!!! :D :D
To zdecydowanie nie to imię. Imię mamusi kontrdusiołka I może wyśpiewać każde dziecko (dotyczy to także dzieci w moim, i Twoim wieku, moi rodzice też to potrafią!). Bohater w poszukiwaniu m.in. pewnego drzewa wybiera się aż na koniec świata. Ha, tylko którego świata? Powieść jest wręcz nie z tego świata. :)
Drogi, Sherlocku! Przypadkiem znalazłam parę rododendronów w kilku książkach i żeby konkursowej tradycji stało się zadość zamieszczam je poniżej. Jako numero uno dusiołek, z którym już się zmagasz. Myślę, że nie zakłóci to pracy konkursowiczom, ponieważ chyba panuje tu przerwa wakacyjna.. :) I. "Spośród rododendronów, niczym jakieś osobliwe bóstwo, wyłonił się gospodarz ogrodu. Iks spojrzał w oczy o barwie fiołków i wciągnął powie...
Na dobry początek proponuję co następuje: 1. Kojarzy się ze specyficznym sposobem podróżowania 5. rozpoznałam ten kawałek po... samym fragmencie, który skojarzył mi się z pewnym nie tak dawnym konkursem. :) Kawałki 19 i 31 (a nawet 27) kojarzą się zoologicznie. 23. Nie ma co się bać tego dusiołka 16,18,19,20,22 i 33 posiadają bardzo znane wizualizacje. 22. skojarzyłam tylko po wizualizacji -a najbardziej po kwestii podziału "...
No właśnie, ową wymianę informacji proponowałam już 2 dni temu, ale wychodziło na to, iż nikt nie jest zainteresowany. To może, droga Cirillo, damy dobry przykład i zapoczątkujemy dobre,stare tradycje mataczące? A jak może zaczniemy, to się uczestnicy ożywią??? :D Co Ty na to? Ja mam potwierdzone: 5, 12-14, 16, 18-20, 23, 27, 30, 33-35. Niepotwierdzone jeszcze (lub nie wysłane, co = niepotwierdzone): 1,2,6,26,28,31. Męczy mnie 3i4,9 i 15 - wy...
Niestety nie, ale też rodzic rodzimy. :)
Jakoś tu pustawo na forum konkursowym! Czyżby wszystkich załamały konkursowe rododendrony? A może to tylko wakacje? Rododendrony łatwe nie są, ale nigdy nie jest łatwo. :D Jeśli policzyć wszystkie zgłoszenia, po skrupulatnym podsumowaniu wychodzi, że uczestników konkursu pocieszenia nr 2 jest 4 (ze mną włącznie). Może by tak - aby tradycji stało się zadość - zorganizować kwadrat o wierzchołkach mataczących? Może forum się ożywi i przybędą siły w...
Podziwiam! Napracowałeś się Sherlocku mocno, żeby wynaleźć aż 35 fragmentów książek z rododendronami w roli głównej, poprzerabiać i dodać pytania pomocnicze. Gratuluję pomysłu! Ciężka sprawa będzie z tym konkursem, bo na razie odkryłam jednego dusiołka, drugiego znam tylko rodzica i nazwisko Iksy, a trzeciego czytałam, kojarzę, tylko jeszcze nie mogę wpaść, w którym kościele dzwoni. :D Nie mam ani jednego e-booka, więc może coś mi się uda więcej...
Może coś z tego Cię zainteresuje: Gerhard Roth - Podróż do wnętrza Wiednia, Robert Schindel - Rodowody, Elfriede Jelinek - Wykluczeni, Rita Monaldi i Francesco Sortie - Veritas Jonathan Carroll - Głos naszego cienia, Frank Tallis - Wiedeńska krew (zapowiedź książkowa), Jody Shields - Cienie Wiednia, Silva Daniel - Śmierć w Wiedniu, John Irvin - Uwolnić niedźwiedzie. Na razie tyle. Jak jeszcze coś znajdę, to dopiszę. Pozdrawiam serdec...
W wersji Polskiej Biblioteki Internetowej też rozdział X jest króciótki: X Od tego wieczoru zaczęło się dla Karenina i jego żony nowe życie. Nie zdarzyło się nic osobliwego. Anna, jak zwykle, bywała w towarzystwie, a zwłaszcza często u księżnej Betsy, i wszędzie spotykała Wrońskiego. Karenin o tym wiedział, lecz nic nie mógł na to poradzić. Wszystkie jego usiłowania, by doprowadzić do jakichś wyjaśnień, natrafiały u niej na nieprzebyty mur...
Jolu, ja to jestem ta okularnica w czerwonej bluzce z krótkim rękawem i na spotkaniu siedziałam między Piotrem a Magdą (przynajmniej przez większą część spotkania). Z drugiej strony Magdy siedział Szafir. Skoro rozpoznajesz Piotra to bez problemu ustalisz drugiego mężczyznę na spotkaniu - Tlalocana, obok którego siedziała Vilya.
Drogi Czupirku, dziękuję ślicznie za robótkowy konkursik!! Choć poświęciłam mu wyjątkowo mało czasu, to jednak zabawa była przednia, choć moja "serwetka" nie doczekała się dodziergania do końca - jak to zazwyczaj bywa. Niniejszym przepraszam Panią Marię Krueger z jej "Godziną pąsowej róży", za to że świadomie nie posłałam jej (wraz z tym tytułem) do Organizatorki jako numero 5, bo - pomimo oczywistych skojarzeń - wbiłam sobie...
Poszperałam w necie i nie znalazłam takiego dosłownie tekstu. Za to wpadła mi w oczy piosekna grupy Wawele pt. "Jesteś jak Gioconda". Płyty zespołu i p.Wojnowskiej są do kupienia (ja niestety nie dysponuję). http://www.agito.pl/category/451?letter=w http://www.polishmusic.ca/skok/cds/polskie/grupy/w/wawele/wawele.html Muzykę napisali J. Wojdak, A. Minkacz, Słowa H. Ciski Tekstu utworu nie udało mi się dor...
Dziękuję Elu za pozdrowienia i ja Was z Piotrem (oraz naturalnie pozostałych uczestników spotkania) pozdrawiam równie gorąco!! Ja osobiście też muszę popracować nad stereokoncentracją, gdyż i mnie niewiadomo czemu umknęły niektóre wątki literackie, o których za to mogłam sobie potem poczytać. Za to Piotrowi dziękuję stokrotnie za cierpliwość, wyraźną i niezbyt szybką wymowę, a zwłaszcza za fantastyczną gimnastykę umysłową na spotkaniu, a Tobie El...
Dziękuję, Moni za dobre chęci! W zasadzie dostałam numer telefonu od Elli, ale nie wiem dlaczego - pomyślałam, że to stacjonarny, bo zmyliły mnie dwa zera z przodu. Obawiam się tylko, że jeśli nawet z Elą uda się skontaktować, to z resztą - a przynajmniej z niektórymi - mógłby być problem, bo zapowiedziane było, że wszelkie ustalenia zakańczamy przed 28.05, a nie wszyscy udostępnili adresy mailowe. Myślę jednak, że nic nie musimy zmieniać, bo p...
Akurat 2.06??? To może być rzeczywiście pewne utrudnienie.. Już raz się umówiłam pod skarbonką pewnego dnia, na pewną godzinę i okazało się, że akurat wtedy odbywał się koncert juwenaliowy i dość długo się szukaliśmy wokół tej skarbonki, a wiedziałam, kogo szukać... Cóż, miejsca i czasu zmienić nie możemy, bo Ella jest już poza zasięgiem, a i inni mogą tu już nie zajrzeć. Postaram się zatem pomyśleć o jakimś rozwiązaniu innego rodzaju. Może si...
Czajeczko kochana! Dziękuję Ci stokrotnie za przecudny konkursik, pyszne pączusie, kawusie, herbatki i nalewki, długo je będę pamiętała (zwłaszcza pączusie)! Podsumowując: było pysznie!!! :D Jestem wzruszona zamieszczeniem na forum paru fragmentów moich e-samolocików (naliczyłam się aż siedmiu).. Dziękuję! :)) I w ramach tego wyrażania ogólnej radości, cieszę się naturalnie także z tendencji do naturalnego rozrastania się powierzchni nośnej bib...
Spróbuję coś pomóc: 2 - Rodzic pracował nawet w fabryce pasty do butów, ale po sukcesie swojej pierwszej książki (klubowej) zajął się wyłącznie literaturą i w rezultacie spłodził ciotkę Betsey z naszym dusiołkiem. Kraj, z której pochodzi rodzic, przyciąga spore rzesze naszych obywateli. 3 - rodzica kojarzy się głównie z charakterystycznymi warkoczykami lub zstępnymi rozbójników. 5 - nie mam 7 - tzw.2 w jednym: motoryzacja i hołd pisarzowi. 8...
Straszna szkoda.... :-(( Może jednak coś się zmieni i dasz radę? - wyraził cichą nadzieję szaraczek.
Ja jestem za! :D
Dziękuję Wam Kochani, już rozpoznałam trzynastą ciotuchnę i teraz się śmieję z siebie, że mi sama do głowy nie przyszła!! :D
Rzekłabym, że do matury ciotunie pierwsza i czwarta obowiązkowe są. Pierwsza ciotunia występuje w bardzo znanym triumwiracie, z pewnością ilością egzemplarzy zalała półki w każdej szkolnej i nieszkolnej bibliotece. Miłośnicy zaczytują się bez pamięci, ci co nie lubią czytać bazują na klasycznej wizualizacji. Nic to, Empe - nie trać ducha, poradzisz sobie z nią z pewnością! Dusiołek czwarty jest równie znany, również zwizualizowany. Osobiście mn...
Rodzic 11 żył w czasach, gdzie w pewnych środowiskach wypadało mówić w pewnym języku (ale nie hiszpańskim). Jak się było dobrze urodzonym, to nie znać języka wstyd był. A juści wypada, cobyś mapę do ręki wzięła i przyjrzała się Aragonii. Znajdziesz tam klucz do tytułu. :)
Moni, byłoby cudownie, gdybyś i Ty przyjechała! :D Z uwagi na nieznajomość Krakowa proponuję jakieś bardzo wyraziste miejsce spotkania, typu Rynek Główny (łatwo trafić), np. pod Ratuszem, koło lwów przy wejściu. :)
A czy mogłabym poprosić jakieś słówko na temat 13. Strasznie mnie ten szczęśliwy numerek męczy, ponieważ mocno mi się kojarzy, nie tylko z uwagi na znajome oględziny. Jestem pewna, że to znam (choć nie oceniałam) i to wszystko, co wiem w temacie tej ciotuchny.. :(
Akrim, Twój "demoniczny przystojniak" pozwolił mi chyba zidentyfikować 6! Dzięki! Zastanowiłam się nad nim i wtedy zobaczyłam go jako Igreka, potem miejsce akcji i ubraną na biało Iksę z czarnym charakterem, a nawet łódź i nietypową wyprawę. Oczywiście, dopiero wysłałam i mam niepotwierdzone, ale czuję, że to jest to!
To dobry pomysł! Z mojego doświadczenia najlepiej wycieczki planuje się z mapą. :) Librarianko, z 6 i 7 nie pomogę, bo chwilowo nadal nie mam, ale tropię intensywnie. Co do 14. to ja dotarłam do właściwego miasta dzięki Annie, która naprowadziła mnie podkreśleniem "posępne, płaczliwe zawodzenie setek fabrycznych syren budzących robotników o szóstej rano." Obecnie jest mniej znane z fabryk, a więcej z jednej ulicy. Jak znajdziesz miasto...
Chyba powinnam wytłumaczyć się z "innego stworzenia". Ono tak jak i owe koziołki miało Cię naprowadzić na właściwe miasto, a tym samym do tatusiomamusia. Ale jak doszłaś do rodzica, to najwazniejsze! :)
Tak, to miło, że pragniesz przygarnąć ciotunię! Naprawdę dobre stworzonko z Ciebie! Gdybym mogła, w nagrodę za dobre serducho wysłałabym Cię gdzieś na wycieczkę, np. do północno-wschodniej Hiszpanii.. :)
Co do 6, 7 i 12 to nie wiem, bo jeszcze nie odkryłam. Pater/mater noster 15 pojawia się obficie w konkursach. Można go skojarzyć np. z koziołkami, albo li innym biblionetkowo-mitologicznym stworzeniem. :) Ciotkodusiołek 11 wymaga szczególnego szacunku, z uwagi na wiek ciotki. A ciotka wiekowa jest. Rodzic 11 jest nasz, ale po naszemu nie pisał. Podobno zszedł niedługo po urodzeniu się naszego dusiołka.
Dzięki, Ciociu!! Ja właśnie dziś się zapoznałam z ofertą ciotczyną i przedstawiłam moje pierwsze rodzinne typy. Jeśli ciocia lubi długie listy, to w to mi graj. Ja lubię pisać... Hi, hi.. Jak się ciocia rozmyśli, proszę mówić śmiało! :) :)
Dziś oficjalnie poprosiłam o wolne w pracy na 2-go czerwca, więc piszę się już równie oficjalnie na biblionetkowe spotkanko! :D
2.06 w sobotę? Jeśli spotkanko jest nadal aktualne, postaram się zarezerwować sobie wolne na ten dzień i naturalnie przybyć! :)
Bogno, wielkie podziękowania dla Ciebie za fantastyczny konkurs! Lista planowanych książek do przeczytania naturalnie po konkursie się powiększyła. Dziękuję ślicznie! Gratuluję wszystkim uczestnikom, a zwłaszcza Teofili zdobywczyni lauru juniorskiego! Czekam niecierpliwie już na konkurs Czajki! Pozdrowienia gorące dla wszystkich!! :D
Kochana Librarianko! I ja Ci dziękuję za wysokoprocentowy konkurs, bawiłam się wyśmienicie. Ja wprowadziłam i udoskonaliłam przy okazji Twojego konkursu fukcję tabeli wynikowej z podziałem na autorów i tytuły (z opcjami wysłane, potwierdzone lub nie), co ułatwia mi orientację w wynikach i w nowym alfabetycznym konkursie. Wcześniej manualnie i benedyktyńsko spisywałam na kartkach typy i wyniki wraz z pudłami. :) I cieszę się, że przyczyną twojej c...
A jak Librarianka się nie odezwie to ogłosimy spowiedź powszechną i każdy przyzna się uczciwie, ile drinków wychylił! :) Choć pewnie by się i tak nie sprawdziło, bo po którymś z kolei drinku rachuby zazwyczaj jakoś się plączą. :D
:D No to strzemiennego! Zdhrowie phofesoha, dhogiego księdza phoboszcza, fahbowanych lisów i Wasze także! "Mamucie, czy Ci nie żaaal?" 3доров00;е!! :)))))
Bo może za współcześnie szukasz? Rodzic 23 musiał opuścić Warszawę zaraz po wybuchu II wojny. Był niewłaściwego pochodzenia z punktu widzenia najeźdźcy. Właściwy dusiołek spróbuję pomataczyć inaczej: Wyjeżdżasz na delegację służbową daleko od domu/pracy. Nie będziesz chyba spała w samochodzie? :)
23. Rodzic był wielkim sympatykiem jazzu, a życie wywiało go za ocean. A propos.. Jak kogoś daleko od domu wywieje, to gdzie biedactwo się schroni? 3. Wyobraź sobie imprezkę np. rodzinną i zakrapianą. Zdarza się, że ktoś nagle rzuci pomysł, żeby wypić za zdrowie cioci, wujka, babci, Saszy, solenizanta itp itd. A na samym końcu co będzie?
Aaa, to już chyba się domyślam! Wychodzi na to,że znów obstawiłam nie tę imprezkę, co trzeba! Muszę w końcu sięgnąć po twórczość tego rodzica. :D Dzięki piękne! Mogę się jakoś zrewanżować??
KOPCIUSZKU, BAL JESZCZE TRWA, PÓŁNOC JESZCZE NIE WYBIŁA!! CZAS ZACZAROWANO!!! Tzn. Bogna poinformowała o przedłużeniu konkursu! I ja też mam czas, żeby dalej kobinować z nieszczęsnyn tytułem 12. :D
Pewnie i tak już zgadłaś, ale na wszelki wypadek dodam, że: 9. Tytuł też ma wybuchowy, ale wybuchowość nie jest dziełem człowieka.. Rodzic ma pochodzenie wyspiarskie, ale o swoim drugim obywatelstwie mógłby porozmawiać z Librarianką. 19. Taak, rodzic klasycznie nasz. Spłodził lekturki szkolne. Ale nie żył samą literaturą, miał zróżnicowane zainteresowania. Poświęcał czas m.in. na rozkosze wiejskie. I na gęsiach się dobrze znał. :) 21. nie da ...
Strasznie się cieszę, ale myślałam, że może coś jeszcze potrzeba. Ja mam niepotwierdzoną 1-kę, i tytuły 11,12 i 18; teraz czekam na odpowiedź zza oceanu. Resztę mam i mogę się podzielić, bo mam dziś dostęp do sieci! :D
Prawdopodobnie słonie nie mają pcheł, bo i na gołej skórze pewnie biedactwom niełatwo się utrzymać. O mamucich pchłach co prawda nie słyszałam, ale z reguły mamuty bywają bardziej owłosione niż słonie, więc takim pchełkom powinno być przynajmniej ciepło. :)
Co do 1 - to mam niepotwierdzone, ale chyba wiem o co chodzi. Skoro z lasem nie wychodzi, to ja spróbuję pomataczyć inaczej. Kościół katolicki ustanowił pewne święto 40 dni po wielkanocy. Arabowie też coś analogicznego mają tylko dotyczy Mahometa i nazywa się to po ichniemu "Al-Miradż". Tylko pierwszy połowa poszukiwanego wyrazu zdecydowanie bardziej przyziemna i związana z lasem. Może tak będzie łatwiej? :D
Z rzadka tu niestety ostatnio zaglądam, ale widzę, że masz jakieś problemy. Może coś Ci (lub komuś innemu) pomataczyć? Tylko nie jestem na bieżąco z brakującymi Ci dusiołkami?
Być może autonokaut jest jedynym możliwym nokautem w przypadku mamutów. No bo które stworzenie z leśnej braci jest w stanie podskoczyć mamutowi? :)
Ja też mam nadzieję, że u Librarianki wszystko jest w należytym porządeczku, a jej milczenie wynika ze złośliwości przedmiotów martwych, tj. komputera, odłączenia Toronto od sieci, względnie strajku transoceanicznych cyberlistonoszy. Niektórych moich strzałów jestem prawie pewna, inne posłałam zdeczka na oślep, ale i tak wychodzę z założenia, że te konkursy to przede wszystkim zabawa i jeśli nawet nie dowiem się, czy te strzały są celne, to nie...
Wypełniłam i wysłałam. Gdyby nie doszło, daj znać. :) Powodzenia! :D
Ja wysłałam moje drinki do akceptacji 20.04 z rana i wieczorem dostałam odpowiedź, kolejne transporty nie spowodowały reakcji zwrotnej. Cóż, chwilowo zakładam, że są odgadnięte (oby nie był to nadmiar optymizmu) i kombinuję dalej. Teoretycznie do jutra do północy jest dużo czasu.. :)
Ewelinko, dziękuję za fantastyczny konkurs, bawiłam się świetnie i piszę się do udziału w następnym, który zorganizujesz. :) Gratuluję wszystkim konkursowiczom i dziękuję za cudowne mataczenia podpowiadaczom. Bez Was m.in. na Martinie i Rogerze "Fe" poległabym jako i Niemcy w bitwie pod Kurskiem (na Łuku Kurskim), gdzie wyżej wymieniony marszałek Иван Степаl5;о ...
Ja jestem bliska kompletu. Wysłałam ostatniego brakującego dusiołka kilka dni temu do zatwierdzenia, ale jeszcze nie uzyskałam potwierdzenia. Organizatorce należy się także przerwa świąteczna, zwłaszcza że ma jeszcze II wojnę światową wciąż przed sobą.. :)
Rodzic 18 zebrał swego czasu laury za dusiołka, choć zazwyczaj u braci szkolnej analogicznego zachwytu zazwyczaj nie wzbudza. Mało obrazków i bardzo dużo stron. Odpuść sobie księdza w poszukiwaniach, ja osobiście zaskoczyłam po kartoflach. 15 ma coś wspólnego z 23. :) Jak już wiesz z poprzednich podpowiedzi występuje tam dobry biskup, który pomógł głównemu główny bohater wyjść na ludzi i dzięki któremu rozkręciła się akcja. Julian, de la M...
Niewiarygodne, 11 trafione zatopione!!!! :D
Dobrze powiedziane! Chwilowo wytrwale tropię kapłanów (dzięki ostatniej podpowiedzi co do 11 wnioskuję, że posłana strzała nie trafi w cel). Zaś jeśli chodzi o pewne charakterystyczne lwy,to z ujawnionych śladów wynika, iż lwy mają się dobrze i domniemuję, że jako te gryfy na skrzydłach zlecą na święta ku rodzinnemu gniazdu. :) Jak tu zajrzy, to się pewnie ucieszy, że się stęskniłeś! Swoją drogą też uważam, że pośród populacji szaraków, mamutów...
Cieszę się, że Ci się udało poukładać! :) Gdyby coś jeszcze było potrzebne, to mogę się zaoferować z matactwem (jeśli oczywiście będę wiedzieć, bo mam jeszcze 3 dusiołki niepotwierdzone). :)
Jeśli chodzi o rodzica 14 i jego potomstwo, to przyznać muszę, że zaiste liczne jest! Przyznaję, że do momentu tego konkursu rodzic 14 nie został w ogóle przeze mnie zauważony na półkach bibliotek/księgarń. Ale matactwo Anny vel najwyższej i honorowej kapłanki niewidzącego Io było wprost genialne i po nim jak po nitce Ariadny doszłam bezbłędnie do rodzica. Jeśli zaś chodzi o tytuł lepszego matactwa niż Joy'a (w połączeniu z mitologią Parandowskie...
Jeśli "latający archidiakon" wrzeszczący "potępienie" w dusiołku 23 niespecjalnie Ci pomógł, to wczytaj się bardzo, bardzo uważnie w słowa tego fragmentu. Podpowiedź co do tytułu Organizatorka sama w nim zawarła. :)
Ad 7. Głównym bohaterem jest Anglik, księża się przewijają dość często, ale nie koncentruj się na nich, żeby skojarzyć książkę to dodaj głównego bohatera do nazw geograficznych zawartych w dusiołku. Prawdopodobnie szybciej skojarzysz wizualizację seryjną od książki. Wizualizacja już dość starawa, ale wciąż ją od czasu do czasu nasza telewizja niezmordowanie serwuje. To powinno wystarczyć. :)
Do 3. dodam coś jeszcze, bo być może samo określenie "Dom Życia" niezbyt niewiele mówi. W tamtym państwie oprócz "Domu życia" funkcjonował jeszcze "Dom Śmierci", w którym przedpochówko przygotowywano zmarłych do przejścia do na drugą stronę. Nie mogę tego ująć chyba bardziej wylewnie i jednocześnie regulaminowo. :)
9. Kapłaństwo w tej książce nie jest pierwszoplanowe, choć najczęściej pojawia się tam jeden taki wysoko postawiony i strasznie się szarogęsi. Boję się napisać coś więcej, żeby nasz wódz naczelny kształcony w sztuce wojennej nie dogonił szaraczka i np. nie ściął lub napiętnował. :)
Zarówno w 3. jak i w 23 motyw kapłana jest poboczny - w 23 nie jest on głównym bohaterem, najlepsze skojarzenie z kapłanem to fakt, że on spada i "potępienie" też ma swoje znaczenie. Zazwyczaj nikomu go nie żal. Dobrym kapłanem nie był! Bohater 3 nie jest kapłanem z powołania, został co prawda wyświęcony, ale było mu to niezbędne do tego, aby rozpocząć naukę w Domu Życia. "Cywilnych" uczelni medycznych w tych czasach nie było...
Miła niespodzianka na Prima Aprilis! Pierwsze oczywiste skojarzenia już posłałam, a nad następnymi jeszcze się troszkę zastanowię. Dzięki Ewelinko za nowy konkurs! :)
Ja też mam takie skojarzenia! Zwłaszcza, że ostatnio pochłaniam kolejne tomy z dyskowej serii. Ale zastanowił mnie "operator", a tego słowa z Dysku nie pamiętam, więc zaczęłam grzebać w pamięci. "Autostop" co prawda czytałam i nawet mnie rozbawił, ale jakoś nie zapadł głębiej w pamięć. Nawet na ocenę się nie załapał, bo o nim do dziś zwyczajnie zapomniałam! :D
Nad "Dyskiem" też myślałam! :)
6. to John Varley "Naciśnij enter". Enter :)
7-kę czytałam na 100% w zeszłym roku, tylko mam problem z dopasowaniem tytułu. Jeśli mi się dobrze kojarzy, to w tej książce budowano planety za pomocą specjalnych maszyn układających warstwy geologiczne itp. Projektanci dla hecy podkładali np. kości dinozaura, żeby późniejsi archeolodzy mieli się nad czym głowić. I tam chyba były dinozaury pikietujące przeciwko bombom? Coś takiego.. Nie wiem, "Autostopem przez galaktykę" Douglasa Adams...
21. K-PAX - Gene Brewer?
Oj, Mamucie, Mamucie! Przesadzasz niczym zawodowy ogrodnik! :) Mam na myśli Twój wymyśl(o)ny oksymoron! Nie dość, że mamuty znane są ze zdrowego trybu życia (zdrowe odżywianie, nigdzie nie jeżdżą samochodami ni innymi środkami komunikacji - tylko na piechotkę!); w "Epoce lodowcowej" każde dziecko widziało mamuta podnoszącego ciężary, ćwiczącego biegi przełajowe, pomykającego na zjeżdżalni itp. W szkole można usłyszeć, że osobniki z g...
1/ na razie 7 książek 2/ Zaczęłam od "Dysku" i przyznaję, że niespecjalnie mi się spodobał. Ale niedługo potem przypadkowo wpadł mi w ręce "Mort" i wsiąkłam! Postać ŚMIERCi jest po prostu genialna, uwielbiam ją. Generalnie, jak coś tylko zdobędę (pożyczę - na szczęście w Jagiellonce mają wybór), to chętnie czytam i zamierzam kontunuować serię. U Pratchetta podoba mi się wyobraźnia/umysł autora i inny sposób spojrzenia na rzec...
Znalazłam stronę: www.platnerstwo.pl http://www.jujitsu-kobudo.website.pl/miecze.htm -o produkcji mieczy http://www.artjapan.pl/index.php?goto=artykuly/artykul1 http://mushinkan.net/miecz/historia.htm http://free.of.pl/a/aiki/index.php?id=miecz http://www.lorica.pl/4/1/wikingowie.php http://pl.wikipedia.org/wiki/Katana http://www.kenjitsu.webpark.pl/04_miecz.html http://www...
Na fali ogólnych podziękowań, postaci tajemniczych i mniej obecnych w konkursie oraz czynników utrudniających boje konkursowe, chciałabym specjalnie pozdrowić Cirillę, którą dorwały nieubłagalnie (i osaczyły) obłoki argentoratu wraz z marabutami, czasowo wykluczając z biblionetkowych zmagań.
Syrenko,specjalnie dziękuję za specjalne podziękowania!! To samo mogę powiedzieć o Twoich mailach! A swoją drogą to skojarzenie z wieloboistami nie jest aż tak odległe od naszej biblionetkowej rzeczywistości, w końcu rywalizacja była wielodniowa, konkurencji aż 20 i jakby nie patrzeć to jednak wysiłek wspólny!! :D
Oj, tak!!! Ja też składam specjalne podziękowania dla naszych nieocenionych podpowiadaczy, których mataczenia są rzeczywiście genialne w swojej prostocie!!!
W tych zawodach wyjątkowo nie mam. Mnie brakło tylko 3 dusiołków: Dziś już po czasie - a przed werdyktem - odgadłam 9-kę. [Do punktacji się nie doliczyło,ale satysfakcja jest najważniejsza!] Za definitywnie poległam na fragmencie 11 i 20, ale obie książki są mi całkiem obce, więc tym razem zjawisko pt. "przecież to czytałam!" nie miało miejsca. Oczywiście, jak wszystkich, pytanie pomocnicze o "KS Syrenka" rozczuliło mnie całko...
Dziękuję ślicznie i serdecznie, w ramach sportowych emocji "pogłówkuję" sobie teraz nieco. Może mnie teraz olśni! :)
Wdzięczna bym była przeogromnie za matactwa do dusiołków 4 i 8, które masz odgadnięte. Strasznie mnie ponadto męczy 9, bo pamiętam, że czytałam, ale nijak mnie olśnić dokładniej nie może.. :)
W jedynce nie sugeruj się zbytnio samym meczem, ani ludem, ani nawet czerwonymi - to klimaty zdecydowanie cieplejsze. Jak już to podkreślała Anna od golfa nacisk bardziej połóż na "chrześcijaństwo". Powstał nawet serial, nawet przyjemnie się googląda. Jeśli chodzi o sport, to w serialu bohater najczęściej inną dyscyplinę uprawia i nie ma to wielkiego związku z akcją. :) 14. to nie jest powieść, ale raczej zbiór form mniejszych. Tatuś/m...
Oj, biedna, Ty, biedna! :) Droga Imarbo, nie martw się nie wszyscy są już blisko mety. Ba, niektórzy (np.ja) do półmetka nawet nie dotarli, ale biegną co tchu. Jakich dusiołków łakniesz? Ja pewnie niewiele będę Ci mogła pomóc, ale zawsze coś. Na razie mam tylko 1,2,3,5,7,12,14,15 i 17.
Skojarzysz, czasem dopiero po kilku dniach olśni, czego Ci życzę! Ale dziś po raz pierwszy zwróciłam uwagę, że jesteś "urorurodziurodzinowa"! Za tem w pośpiechu - i na całe szczęście dla całej populacji biblionetkowiczów - odśpiewuję Ci pisemnie "Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje naaaaaaam!" Droga Smeagol, choć spóźnione, to najserdeczniejsze przyjmij życzenia urodzinowe, życzę Ci tego wszystkiego, czego sama byś sobie w skry...
Witajcie w sportowym konkursie! Czuję, że z niektórymi dusiołkami łatwo nie pójdzie, ale niesportowym zachowaniem byłoby poddawanie się bez walki. Na razie wysłałam swoje strzały - w liczbie 4 strzał i 1 grota, ale czy trafiłam w tarczę? Czekam na noty sędziowskie.. :)
Oj, tak!! Wszystkim znane są najstarsze książki kucharskie ze światowej wręcz sławy przepisami na mamuty. Choć w nich są zawarte sposoby głównie na mamuty świeże, prosto z rusztu - że się tak wyrażę. Sama mam zdjęcia takiej jednej, przepięknej książki naściennej, malowanej w jaskiniach okręgu Lascaux i Périgord we Francji. Muszę przyznać, że o równie historycznych przepisach na zające nie słyszałam.
Znalazłam następującą pozycję książkową "Ziemniak jest dobry na wszystko. Wybór ciekawostek o ziemniaku wydany z okazji XXV-lecia Instytutu Ziemniaka". :)
Gdzie przepisy na czajki, w jarzynach mamuty wykwitły jak pąki na krzaczkach, Nie może zabraknąć - powiem bez obłudy - zwłaszcza szaraczka w buraczkach.
Aż jestem wzruszona do głębi, że nikt tutaj jeszcze nie wspomniał o żadnych pasztetach, ani zbliżającej się Wielkanocy. :D
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)