Wypowiedzi Gościa BiblioNETki ewa.ostrowska

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 20.02.2007 12:56

Odnoszę się do pisarstwa, przynajmniej tak mi się wydaje, w sposób racjonalny. Pisarstwo - fajnie by było, żeby o nim decydowały natchnienia, porywy duszy czy myśli. Taka moda panowała podczas Młodej Polski i poza Weselem Wyspiańskiego właściwie cała reszta z Tatmajerami, Rydlami, Przybyszewskim jest nie do zniesienia. Pisanie to jest po prostu ciężka praca. Ale na pewno potrzebny jest talent, wyobraźnia i wrażliwość. Talent? Czym on jest? Nie ...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 20.02.2007 10:19

Oczywiście, że znam Brassensa, i Brella. Edith Piaf i Ewa Demarczyk to klasyka. Niestety, nie mam nagrań ani z Piaf, ani z Demarczyk. Kiedyś, dawno temu mogłam ich słuchać na starym patefonie... ale i patefon się rozleciał, a płyty zdarły... Piszę zawsze razem z muzyką. Mam słuchawki na uszach i żadne odgłosy z domu mi nie przeszkadzają, ponieważ do mnie nie dochodzą. Pewno, że czasem jakiś kawałek prozy po prostu, jakby wyrwał się spod serca. A...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 19.02.2007 19:11

Mam dość rozległe zainteresowania muzyczne, chociaż słoń mi nadepnął na ucho, niestety. Kiedyś, kiedy jeszcze mieszkałam w Łodzi, chodziłam na koncerty do filharmonii. Moim ulubionym okresem muzycznym jest barok z Vivaldim, Bachem, Corellim. Słucham Haydna i Griega. Mozarta i Beethovena. Wagnera. Borodina. Strawińskiego. Chyba nie wymienię wszystkich klasyków. Bardzo lubię i słucham... muzykę folkową. A co najbardziej pewno zadziwi, ubóstwiam tak...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 19.02.2007 18:57

Uczyłam się trzech. Francuskiego, jako tzw. "panienka z dobrego domu". Potem w szkole angielskiego i rosyjskiego. Na starość efekt jest taki, że po francuskim zostały mi zwroty grzecznościowe, angielski na mniej niż poziomie pierwszym, więc tez prawie nic, podobnie rzecz ma się z rosyjskim. Ze względu na literaturę chciałabym znać język rosyjski, czym pewno Cię zdziwię. Twoje pytanie: jak postrzegałam kiedyś, a jak postrzegam dziś ten j...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 19.02.2007 16:39

Proszę bardzo. Pierwsza to wigilijna. Ma chyba wiele wspólnego z Litwą, ponieważ kiedyś poznałam wybitnego pisarza litewskiego, Witolda Siros-Girę ( jego ojciec był w przedwojennej Litwie ministrem kultury, i poza tym dotąd uważany jest za największego poetę litewskiego) wraz z żoną, zupełnie nie mówiącą po polsku, i poprzez jej męża domówiłyśmy się, że od pokoleń na naszych wigilijnych stołach pojawia się identyczna potrawa. Nawet po polski brzm...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 19.02.2007 12:22

W ogóle nie biorę udziału w żadnych konkursach. Konkursy są dla młodych ludzi. To jest ich szansa na wybicie się. Jako początkująca dziennikarka brałam udział w konkursach na reportaż. Potem przestało mnie to interesować. W tak zawanych literackich - nie brałam udziału nigdy...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 19.02.2007 12:12

Oj, niestety - lubię jeść, co przy moim wzroście (metr pięćdziesiąt w kapeluszu) teraz, na stare lata spowodowało, że przypominam beczułkę, na chudych nóżkach. Ale trzeba się będzie wyrzec tej przyjemności, bo niedługo wiosna…To tyle pół żartem, pół serio. Przede wszystkim podczas pisania wypalam mnóstwo papierosów - jestem w ogóle nałogowym palaczem. I wypijam litry przegotowanej wody. Kiedyś piłam litry mocnej herbaty i kawy, ale poleci...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 19.02.2007 10:22

Nie mam żadnej reguły. Nie planuję, ile dziennie stron napiszę. Staram się pisać każdego dnia. Ale bywa, że przez kilka godzin wałkuję jedną i tę samą stronę. Bywa i tak, że wywalam napisanych już i sto stron, i zaczynam od początku. Zawsze każdy tekst, który uważam, że jest gotowy, odkładam natydzień lub dwa, aby potem usiąść nad nim i czytając poprawiać od nowa. Dla mnie pisanie jest ciężką pracą, ale jest równocześnie jak narkotyk. W Dziennik...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 18:47

Panterko! A nie pomyślałaś, że ja celowo nie stawiam w obu książkach kropki nad i? Ojciec Agnieszki nie znajduje się na etapie przyjmowania uwag od córki. A córka (już nie pamiętam) czy mówi do niego, czy myśli: "nigdy cię tak bardzo nie kochałam, tato". Rzucam w ten sposób sygnał: że Agnieszka nie rezygnuje z ojca. Odrzucając od niego ciuchy i prezenty... czyż w taki sposób go nie uczy? Że do uczucia i jego pokazywania prowadzi zupełni...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 17:20

Oczywiście, że mam mistrzów, którym jestem gotowa budować ołtarzyki. "Dżuma" - Camus. "Miłość w okresie zarazy" - Marguez. Tu może się uśmiejesz, ale wciąż ubóstwiam Karola Dickensa. Ajmatowa - za całość twórczości. Sołżenicyna. Hansa Falladę. Och, a kiedy mi bardzo źle, sięgam po Muminków Tove Jansson.

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 13:21

Ha, ha, ha! Jest ode mnie taka masa wspaniałych pisarzy, że moje książki stoją na ostatniej półce regału.

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 13:18

Babska literatura to dla mnie tak: Spotkałam go na przystanku tramwajowym, od razu wiedziałam, że musi być mój... Resztę sobie sama dośpiewaj. Tylko w stosunku do takiej, nieco lepszej od harlequina, odnoszę to określenie "babska". Natomiast nie lubię określenia literatura kobieca. Bo czy ktokolwiek określa, że jest literatura męska? Nie, do diabła. Literatura jest albo dobra, albo zła. Największy romans wszechczasów napisał facet, Lew ...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 12:12

Bardzo różny. Właściwie mam każdy gatunek literacki. Oczywiście, od czasu do czasy robię porządki i część beletrystyki oddaję bibliotece. Ale mam już dziś chyba unikalne serie: Nike na przykład. I kilka takich klasyki światowej i współczesnej. Mam bardzo bogaty zbiór literatury rosyjskiej - do rewolucji - a potem radzieckiej. Literatura amerykańska, iberroamerykańska, francuska. Literatura faktu. Pamiętnikarstwo od Paska poczynając kończąc na pam...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 10:49

Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Tak, wiem, że jest takich wielu. Ale przebicie się dzisiaj na rynek wydawniczy jest sprawą niesłychanie trudną. Książka stała się towarem, takim samym jak pietruszka. Im jest bardziej zabawowa, łatwa i lekka, tym lepiej się sprzedaje i takich właśnie książek oczekują od autorów wydawcy. Lecz może to się zmieni... Moj najstarszy wnuk pisze.... właśnie do szuflady.

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 10:31

W ogóle nie uznaję takiego pojęcia jak "konkurencja". Ze współczesnych… hm… wrażenie na mnie zrobiła "Samotność w sieci" Wiśniewskiego. Przyznam się jednakowoż, że czytam głównie literaturę obcą. Od kiedy odeszli tacy pisarze jak Stanisław Lem czy Jan Józef Szczepański, a ostatnio Ryszard Kapuściński, jakoś nie bardzo mi to czytanie polskich autorów wychodzi. Zaczęłam ongiś czytać debiut Masłowskiej: "Wojna po...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 18.02.2007 10:22

Mam około trzech tysięcy książek. W jednym, największym pokoju: jedna ściana to regały z książkami. W dwu pozostałych trzymam je w tak zwanych szafach bibliotecznych.

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 18:25

I co ja mam na to odpowiedzieć? Tylko się cieszę przeogromnie, że i zapomniany juz dziś Tuwim i od dawna zapomniane "Kwiaty Polskie" odkryją swoje piękno oraz mądrość i przed Tobą, Panterko.

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 17:37

Mam tylko ogólny plan. Nawet bardzo ogólny. W miarę pisania - jakbym traciła kontrolę nad swoimi bohaterami. Nagle mówią to, czego wcale nie mieli mówić. Lub zachowują się zupełnie inaczej. To "oni' mnie prowadzą, a nie ja ich. W związku z tym, zdarza się i tak, że muszę wracać do pierwszych rozdziałów, bo "Oni" zmienili koncepcję i trzeba poprawiać.

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 16:40

Dokładnie tak. Tuwima Kwiaty Polskie kiedyś znałam na pamięć. Leśmiana też. Demarczyk nie ma i nie będzie miała sobie równej. A tak na marginesie, w ogóle bardzo lubię poezję. Jakże piękne napisał wiersze Iwaszkiewicz jako stary, oczekujący na śmierć człowiek! Ale nie lubię każdej poezji. Jestem tradycjonalistką. Poza Szymborską (bo ona pisze małe traktaty filozoficzne) i księdzem Janem Twardowskim (z tych samych względów) wybieram "normal...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 16:30

Wcale to porównanie nie jest dla mnie niemiłe, coś TY! Napisałaś mi wielki komplement, za który Ci dziękuję!

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 16:25

Droga Jean. Jeżeli chcesz pisać - to pisz. Co to znaczy: nie podołam? Załóż sobie jedno: pisanie jest mozolną pracą. Nawet wtedy, kiedy ci coś w duszy gra. Tak, jak być powinno - rzadko od razu wychodzi. Czasem tę samą rzecz trzeba pisać po kilka razy. Albo i więcej. Zacznij od krótkich form - opowiadań. Najważniejsze jest nie poddawać się. Ja mam taką metodę: coś piszę. Potem to odkłdam na tydzień i dopiero zaglądam, co wypisałam. Przeważnie łap...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 16:17

Pomysł na "Pamiętaj o róży" wzięłam z... prasy. Otóż w krótkiej notce była wiadomość o ujęciu, przez ponad dwadzieścia lat poszukiwanego faceta, współpracującego z Niemcami, przez zdradę którego wyginął cały oddział partyzancki. Reszta - to już moja inwencja. Tak między nami mówiąc, też lubię tę powieść, na poły sensacyjną, na poły psychologiczną. Która powieść jest najbardziej autobiograficzna? "Nim jabłoń zdziczeje", wyd...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 13:40

Oj, niełatwa, to prawda. Ale zawsze młodzież miała swój slang. I pełne, lub zbyt duże korzystanie z takich slangów w dialogach stawałoby się nie do zniesienia dla czytelnika. Coś trzeba preferować, a z czegoś zrezygnować. Tak więc można doskonale z anglicyzmów wybrać dwa najczęściej używane powiedzonka, na przykład takie okej. W innych powiedzonkach podszkolili mnie wnukowie. Co śmieszniejsze, to okazało się, że np. takie "olewam" - to ...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 13:22

Ojej! Nauczyłam się czytać sama w wieku pięciu lat. Czytałam wszędzie, nawet w ubikacji. Nawet przy pomocy latarki pod kołdrą. A w szkole, bardzo brzydko z mojej strony, pod ławką. Kochałam czytać. Ale sama - poza wypracowaniami - nigdy będąc małą, nie próbowałam pisać.

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 13:16

Droga Karola132! Tak, napisałam. Kiedy moje dziewczynki były małe, żądały opowiadania bajek na dobranoc. W taki sposób powstała moja jakby opowieść bajkowa: Przygody Króla Gucia i Króla Maciusia. A potem kolejna : O Cukrowym Królu, Piernikowym Paziu, Marcepanowej Królewnie i Kucharce Pelasi. No i taka przygodowa, wakacyjna o nieco zwariowanej mamusi i jej dwóch równie zwariowanych bliźniaczkach, które wpadają na trop kryminalnej afery: Mama, Kaś...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 12:56

Taki był mój zamysł, żeby traktować nastoletniego czytelnika jako godnego partnera do partnerskiej rozmowy. Otóż to właśnie nie podobało się krytykom. Uważali oni, że powieść dla młodzieży ma być dydaktyczna i pouczająca. Każdy nauczyciel super wspaniały i zawsze mający rację. Niezłe oberwałam cięgi. Nawet co bardziej oburzeni nauczyciele słali listy z protestami do gazet, że jak tak można ich autorytet "znieważać". Teraz tak: Co słych...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 12:21

Droga imarbo! Bardzo słuszne pytanie. Ja myślę tak: po pierwsze mam wnuków - nastolatków, którzy są istną kopalnią wiedzy... o nastolatkach. Obecni nastolatkowie są znacznie "doroślejsi" niż młodzież jeszcze 10 lat temu. Dochodzą kwestie seksu, narkotyków, rozluźnień obyczajowych, a nawet rozwiązłości seksualnych. Wiele wartości uległo przewartościowaniu, itepe. Ale.... ale z drugiej strony te najbardziej ważkie problemy nie zmienia...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 11:05

Witaj, Panterko! Sprawa ojca w moich książkach, tak negatywnie przedstawianego, ma swoje uzasadnienie. Otóż miałam ojczyma. I nie był to dobry człowiek. Więc to pewno z tej mojej podświadomości powstawał obraz ojca - negatywny. A o swoim prawdziwym nie pisałam dotąd, z tej prostej przyczyny, że Go w ogóle nie znam. Co nie oznacza, że o Nim nie napiszę. Może jeszcze zdążę...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 11:00

Drogi Damianie. Odpowiedź jest prosta. Bo należę do tego gatunku ludzi, którzy tę krzywdę i ten ból zauważają i często staram się, w miarę swoich możliwości pomóc ludziom krzywdzonym lub bezbronnym, nad którymi pastwią ci inni: SILNIEJSI. Wiesz, najbardziej przejmują mnie losy ludzi starych i dzieci. A kiedy oglądam film, w którym zabijane jest zwierzę, wszystko się we mnie buntuje. Podobno teraz dla tak zwanych efektów "artystycznych&qu...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 10:37

Witaj, dot59! Twoje domniemanie jest jak najbardziej słuszne! Zetknęłam się ze wsią nie tylko jako reporter. Zetknęłam się z nią w sposób dosłowny. Był rok 1978. Miałam dość nie tylko wielkiego miasta, lecz miałam dość pisania o tak zwanej dupie Maryni. Tu muszę powiedzieć, iż mimo, że jako bardzo młoda osoba (22 lata) wkroczyłam do dziennikarstwa z dużym rozmachem, a wiele moich reportaży otrzymywało nagrody w różnych konkursach, to nigdy, m...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 10:12

Witaj, Imarbo! Miałam szczęście uczestniczyć kiedyś w spotkaniu z Melchiorem Wańkowiczem. Mówił o swoich napisanych, a zatrzymanych przez cenzurę rzeczach, określając to jako swoje osobiste Powązki. MyŚle, że każdy z piszących, kto nie był wazeliną, takie własne Powązki posiadał. Moje Powązki dotyczyły adaptacji dla Teatru Telewizji powieści Jerzego Putramenta "Bołdyn". Zdjęto mi kilka reportaży. Dwie moje sztuki, słuchowisko radiowe...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 09:28

O, to bardzo trudne pytanie! Wybacz, Jean, pisanie nie jest przygodą. Nigdy nie pisałam wierszy, do czego podobno jest potrzebne natchnienie. Jestem pozbawiona "natchnienia", ale zawsze... ( czytałaś "Malowanego ptaka", Kosińskiego) była ta... inna. I ta moja inność, która przyniosła mi wiele bólu, szyderstwa, odtrącania, od czasu, gdy zaczęłam chodzić do szkoły, na pewno mnie uwrażliwiła. I stąd wzięło się moje pisanie. T...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 09:26

To nie chodzi, droga Jean, o styl. W niektórych moich książkach jestem świadomie okrutna. Tak ma być. One mają boleć. Wiesz, Jean, powiem truizm, wybacz mi go, ale życie potrafi być bardziej okrutne niż wyobraźnia pisarza. A ja chcę, aby moje książki były prawdziwe. Więc staram się dotykać tego sedna, tego, co w samym środku, co czasem jest nikczemne, a czasem piękne, ale zawsze pragnę, aby to, co piszę było prawdziwe. Czy Ty, Jean, w swoim wła...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 08:43

Cześć Moni. Chodzi o męski pseudonim czyli o Brunona Zbyszewskiego, autora kryminału "Ścigany przez samego siebie"? tak, to całkowicie wymyślone imię i nazwisko. A dlaczego pod pseudonimem? Bo byłam wtedy młoda i głupia, i uważałam, że tak "poważnej osobie" jak ja nie przystoi pisywać kryminałów! Ten zresztą powstał z potrzeby chwili: cholernie potrzebowałam kasy i machnęłam ów kryminał. Następny - już nie z potrzeby kasy, l...

Zobacz całą dyskusję

Ewa Ostrowska - Spotkanie nr 10

Autor: ewa.ostrowska Dodany 17.02.2007 07:54

Witaj Bogna! Oj, mam jeszcze dwie powieści sensacyjne też. I tom opowiadań. Odpowiedź jest bardzo prosta: nigdy nie chciałam zasklepiać się w jednym gatunku., żeby nie popaść w tak zwaną rutynę. Stąd ta różnorodność. Na przykład: opowiadanie. Trzeba na niewielu stronach zmieścić bardzo wiele, zachowując dramaturgię i dotrzeć do pointy. Książka dla dzieci - ależ ona wymaga jakby wniknięcia w świat dziecięcej wyobraźni! I jest to bardzo, bardzo...

Zobacz całą dyskusję
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: